Futsalistki TS ROW zremisowały w Słomnikach
Ekstraligowe futsalistki TS ROW w wyjazdowym meczu zremisowały z wyżej notowaną Słomniczanką Słomniki 2:2 i wciąż do drużyn ze strefy medalowej tracą 2 pkt. Do końca rozgrywek zostało im 5 meczów.
To był wyrównany emocjonujący mecz, a remis jakim się zakończył trudno by było uznać za niesprawiedliwy. Pierwsze bramkę strzeliły rywalki rybniczanek. W 13. min meczu po podaniu z autu z daleka strzeliła Natalia Malota, kapitan drużyny gospodarzy. Rybniczanki wyrównały już po przerwie. Agata Sobkowicz strzeliła również z daleka płasko przy lewym słupku doprowadzając do wyrównania. W 32. min na prowadzenie znów wyszła Słomniczanka. Kadrowiczka, Katarzyna Włodarczyk po otrzymaniu podania ograła w środku pola jedną z rybniczanek i precyzyjnym strzałem pokonała Andżelikę Dąbek. Zdeterminowane rybniczanki nie złożyły jednak broni i po okresie wyraźnej przewagi, w 34. min meczu dobrą zespołową akcję zakończyły zdobyciem wyrównującej bramki, która okazała się ostatnim golem w tym spotkaniu. Rozpoczęło się od sprytnego podania Katarzyny Jasińskiej, która między nogami rywalki posłała piłkę do stojącej przed polem karnym, tyłem do bramki Agaty Sobkowicz. Ta mając na plecach jedną z rywalek zdołała jednak mocno strzelić z półobrotu. Bramkarka intuicyjnie odbiła piłkę, która wylądowała pod nogami Martiny Bulavovej, a ta z kilku metrów wyekspediowała ją do bramki Słomniczanki. Do końca spotkania oba zespoły miały jeszcze swoje okazje, ale na okazjach i podziale punktów się skończyło.
- Zagrałyśmy naprawdę dobrze. Owszem mogłyśmy może zdobyć zwycięską bramkę, ale równie dobrze mogły ją strzelić dziewczyny ze Słomnik. Wciąż musimy pracować nad poprawieniem gry w obronie. Ten remis jest sprawiedliwy. Wciąż mamy duże szanse na medal i wciąż wszystko zależy od nas, zwłaszcza, że mamy do rozegrania o jeden mecz więcej od naszych rywalek z górnej części tabeli. Jeśli wygramy do końca ligi wszystkie 5 meczów medal będzie nasz. Ale liga jest nieprzewidywalna, każdy może z każdym wygrać i z każdym przegrać i dlatego do kolejnych spotkań musimy podejść z dużym spokojem - powiedziała nam kapitan drużyny Agata Sobkowicz.
Amplus Słomniczanka Słomniki - TS ROW Rybnik 2:2 (1:0)
1:1 - Agata Sobkowicz (25. min)
2:2 - Martina Bulav (34. min)
TS ROW Rybnik: Andżelika Dąbek (bramkarka), Maja Stopka, Marlena Jaszyk, Magdalena Łuczak, Agata Sobkowicz oraz rezerwowe: Katarzyna Jasińska, Martina Bulavova, Blanka Cyganek, Roksana Kołek, Wiktoria Aumiller, Katarzyna Rozmus.
Po niedzielnym remisie w Słomnikach TS ROW wciąż zajmuje drugie miejsce i wciąż traci do drużyn AZS-u Uniwersytet Warszawski i Słomniczanki zajmujących odpowiednio czwarte i piąte miejsce 2 pkt. W najbliższą niedzielę 24 marca o godz. 16 futsalistki TS ROW zmierzą się w hali rybnickiego Ekonomika z Wandą Kraków, która z 14 pkt na koncie zajmuje w tabeli 8. miejsce. 6 kwietnia natomiast nasze Frelki czeka wyjazdowy mecz z czwartym w tabeli AZS-em Uniwersytet Warszawski.
Tymczasem na boiskach trawiastych rozpoczęła się już piłkarska wiosna i aktualnie mecze odbywają się równolegle ze spotkaniami lig futsalowch, co dla klubów mających drużyny i tu, i tu jest sporym problemem. W przypadku TS ROW priorytetem jest walka o medal ekstraligi futsalu, więc w sobotę w pierwszym wiosennym meczu na trawie, II-ligowa drużyna rybnickiego klubu wystąpiła w wyłącznie młodzieżowym składzie i wysoko przegrała z MKS-em Myszków 0:9. Po tej porażce TS ROW w tabeli 12 drużyn zajmuje 5. miejsce mając na swoim koncie 20 pkt. Sobotni rywal drużyna z Myszkowa plasuje się na miejscu 6. i do rybniczanek ma 3 pkt straty.