Niechciana biogazownia

22.05.2024 Niewiadom

Wczoraj w wypełnionej po brzegi sali dawnej kopalnianej maszynowni na terenie zabytkowej kopalni Ignacy z mieszkańcami Niewiadomia spotkali się prezydent Rybnika Piotr Kuczera, jego zastępca Wojciech Kiljańczyk oraz przedstawiciele miejskiej spółki Centrum Zielonej Energi Subregionu Zachodniego. Tematem spotkania była planowana tam budowa biogazowni, której, sądząc po przebiegu spotkania, sprzeciwia się wielu mieszkańców tej dzielnicy. W spotkaniu wzięła też udział grupa radnych miejskich.

Prezydent Piotr Kuczera próbował przekonać wczoraj część mieszkańców Niewiadomia, że planowana biogazownia nie stanowi dla nich żadnego zagrożenia, a jej lokalizacja w ich dzielnicy jest dla miasta rozwiązaniem optymalnym. Zdj. Wacław Troszka

Biogazownia, mająca być elementem miejskiego systemu zagospodarowania odpadów ma powstać na terenie zrekultywowanej kopalnianej hałdy przy ul. Sportowej, w sąsiedztwie popularnego PSZOK-u, czyli Punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Biogazownia za sprawą fermentacji odpadów biodegradowalnych ma produkować biogaz, który na miejscu będzie wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej i cieplnej. Uruchomienie biogazowni ma nastąpić najwcześniej w 2028 roku.
W grudniu ubiegłego roku przedstawiciele miejskiej spółki Centrum Zielonej Energii Subregionu Zachodniego złożyli w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wniosek o dofinansowanie tej inwestycji, które może wynieść nawet 100 mln zł. Wcześniej, na listopadowej sesji rady miasta radni podjęli uchwałę o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu, na którym ma powstać biogazowania. Bez tej zmiany obiekt tego typu nie mógłby tam powstać. Teraz część radnych twierdzi, że nie wiedziała o faktycznych powodach wprowadzania zmian w planie zagospodarowania. Z kolei część mieszkańców ma pretensje, że o planach budowy biogazowni w ich dzielnicy dowiedziała się z mediów i, że nikt z nimi tej decyzji nie konsultował.

Mieszkańcy Niewiadomia sprzeciwiający się budowie biogazowni w pobliżu ich domostw nie wierzą w zapewnienia prezydenta Piotra Kuczery i przedstawicieli miejskiej spółki Centrum Zielonej Ebnergii. Zdj. Wacław Troszka

Drugie spotkanie

Wczorajsze spotkanie było drugim spotkaniem z mieszkańcami w sprawie budowy biogazowni. Pierwsze odbyło się w tutejszej szkole podstawowej 23 marca, czyli na dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi. Nie wziął w nim udziału prezydent Kuczera, o co mieszkańcy mieli pretensje. Pojawili się tam za to wszyscy pozostali kandydaci na prezydenta miasta, co odbiło się na przebiegu bardzo nerwowej dyskusji.
Atmosfera towarzysząca wczorajszemu spotkaniu była bardzo podobna - pokrzykiwania, złośliwości, spontaniczne zabieranie głosu przez dwie, trzy osoby naraz. Już po kilku minutach wystąpienia prezesa Centrum Zielonej Energii Wojciecha Musia, który przedstawiał uwarunkowania prawne dotyczące gospodarowania przez miasto odpadami i główne założenia planowanej inwestycji, interweniował prezydent Piotr Kuczera. Zaapelował on do zebranych, by opanowali emocje i pozwolili, by spotkanie przebiegało w sposób pozwalający swobodnie wypowiedzieć się każdemu z jego uczestników. Potem było tylko nieco spokojniej.
Wojciech Muś, tak jak w marcu, zapewniał mieszkańców, że działalność biogazowni nie będzie uciążliwa dla okolicznych mieszkańców, co zapewnić mają zastosowane w biogazowni technologie i rozwiązania techniczne, czyli m.in. szczelnie zamknięte hale z podciśnieniem i dwustopniowy system oczyszczana tzw. powietrza procesowego. Takie rygorystyczne standardy mają też dotyczyć samochodów, które będą dowozić do biogazowni biodegradowalne odpady.

- Nie wierzę panu! Na początek będą szczelne, a potem będzie tak jak zawsze - po polsku… - mówiła jedna z uczestniczek spotkania.

Podobnie jak w czasie pierwszego spotkania mieszkańcy podnieśli argument występujących w Niewiadomiu szkód górniczych, mogących doprowadzić do rozszczelnienia biogazowni. Ich obawy próbował rozwiać Piotr Grabowski z Polskiej Grupy Górniczej, przedstawiając, jak w najbliższych latach będzie wyglądać górnicza eksploatacja w rejonie planowanej biogazowni. Kopalniane prognozy przewidują szkody górnicze pierwszej kategorii i osiadanie gruntu maksymalnie do 1 m. Przedstawiciel PGG zauważył, że projektant, który będzie projektował biogazownię zgodnie z normalną praktyką zaprojektuje skuteczne zabezpieczenia obiektu, za których wykonanie zapłaci PGG.

- To będzie pierwsza gazownia na terenie górniczym, jak coś pójdzie nie tak, to my zapłacimy frycowe - odezwał się głos z sali.

Najaktywniejsi przeciwnicy biogazowni nie wierzą w zapewnienia przedstawicieli miejskiej spółki i prezydenta miasta. Nie wierzą też w skuteczne działanie różnego rodzaju inspekcji, nadzorujących działalność takich obiektów jak biogazownia. Ich zdaniem smród z biogazowni zatruje im życie i raczej nikt ich już nie przekona, że może być inaczej.

- Proszę nie mówić o szczelności, gaz będzie tam, gdzie będzie chciał. Dzieci są przyszłością narodu i mają prawo do życia w normalnym środowisku. To wstyd, że prezydent, były nauczyciel, nie dba o swoje placówki oświatowe - usłyszeliśmy od kobiety, która przedstawiła się jako nauczycielka chemii.

Prezydent Piotr Kuczera zapewnił mieszkańców Niewiadomia, że rzetelne konsultacje społeczne w sprawie budowy biogazowni odbędą się w terminie przewidzianym w prawie. Zdaniem mieszkańców powinny się były odbyć zanim zapadła decyzja o budowie biogazowni w ich dzielnicy. Zdj. Wacław Troszka

Odpowiadając na kolejne pytania prezes Wojciech Muś poinformował, że przyszła inwestycja jest na etapie tworzenia programu funkcjonalno-użytkowego i dopiero projekt, który powstanie na jej podstawie da odpowiedź na pytanie, jaki faktycznie kształt i konstrukcję będzie miała biogazownia. Przypomniał też, że aktualnie Urząd Miasta Żory prowadzi postępowanie w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych inwestycji. Tak jak na pierwszym, marcowym spotkaniu, tłumaczył, że początkowe szybkie tempo działania spółki wynikało z krótkiego czasu jaki miała ona na złożenie w NFOŚNiGW wniosku o dofinansowanie, bez którego miasto i jego spółka nie będą w stanie zrealizować planowanej inwestycji. Raz jeszcze przytoczył też argumenty przemawiające za jej lokalizacją w Niewiadomiu: teren zrekultywowany; dobrze skomunikowany; możliwość podłączenia się do sieci energetycznej; sąsiedztwo PSZOK-u. Wojciech Muś zachęcał też zebranych, by przedstawiciele dzielnicy przystąpili do społecznej rady interesariuszy spółki, co pozwoli im na bieżąco śledzić to wszystko, co dzieje się w sprawie biogazowni. Zachęcał też do rozmów o pakiecie społecznym dla dzielnicy.
Prezydent Piotr Kuczera nie po raz pierwszy zwrócił uwagę, że miasto nie po to urządziło z pomocą funduszy unijnych zabytkową kopalnię Ignacy, by teraz narazić dzielnicę na „uciążliwości odorowe”. Akcentował też, że jako prezydent jest odpowiedzialny za funkcjonowanie całego miasta, a nie tylko jednej dzielnicy i podkreśli, że w czasie niedawnych wyborów uzyskał w Niewiadomiu całkiem dobry wynik.

- To my jesteśmy w subregionie największym miastem i największym producentem odpadów, a usytuowanie biogazowni poza Rybnikiem na pewno odbije się na wysokości opłaty śmieciowej - mówił prezydent odpowiadając na pytanie o lokalizację biogazowni w jednej z sąsiednich gmin.

Obiecał też, że jeśli tylko będzie zainteresowanie takim wyjazdem studyjnym to spółka zorganizuje wyjazd do jednej z nowoczesnych biogazowni na terenie Niemiec. W marcu grupa mieszkańców Niewiadomia wizytowała już biogazownię w Jarocinie. Mieszkańcy Niewiadomia usłyszeli też z usta Piotra Kuczery zapewnienie, że w czasie przewidzianym w prawie odbędą się rzetelne konsultacje społeczne, w czasie których ci będą mogli wyrazić swoje zdanie na temat mającej powstać biogazowni.

Głosy radnych

Głos zabrali też radni: Marian Kaim pytał prezydenta Kuczerę o zabezpieczenie mieszkańców na wypadek, gdyby biogazownia była jednak w jakiś sposób uciążliwa dla mieszkańców. Andrzej Sączek mówił o konieczności podmiotowego traktowania mieszkańców i pytał o ulgi i inne korzyści dla mieszkańców Niewiadomia. Krzysztof Kazek z kolei zaproponował powrót do punktu wyjścia i zapowiedział, że na jutrzejszej sesji rady miasta zaproponuje uchylenie uchwały zmieniającej plan zagospodarowania przestrzennego dla dzielnicy Niewiadom. Zaproponował również powołanie komisji mediacyjnej.

Plany na przyszłość

Piotr Kuczera poinformował też wczoraj mieszkańców o planach utworzenia w sąsiedztwie biogazowni strefy ekonomicznej (blisko 14 hektarów), w której miałaby powstać nowe zakłady i miejsca pracy. Z kolei na gruntach pozyskanych przez miasto od Spółki Restrukturyzacji Kopalń, a sąsiadujących z bulwarami, mają powstać urządzone tereny zielone. Wybiegając w przyszłość prezydent Kuczera wspomniał też o kolejnej batalii czekającej miasto, a związanej ze znalezieniem lokalizacji dla zakładu termicznej przeróbki odpadów, czyli spalarni. Jak mówił w czasie swojej prezentacji prezes Wojciech Muś, spalarnia odpadów i ich sortownia to kolejne dwa obiekty, które w mieście powinny powstać.

- Jestem przekonany, że instalacja biogazowni będzie dla Państwa bezpieczna, a jest ona potrzebna dzielnicy Niewiadom i wszystkim pozostałym dzielnicom Rybnika - mówił wczoraj w Niewiadomiu prezydent Rybnika Piotr Kuczera.

Taka była reakcja sali na pytanie: kto jest przeciwny budowie biogazowni w Niewiadomiu. Zdj. Wacław Troszka

W czasie trwającego blisko trzy godziny spotkania poruszono oczywiście jeszcze wiele innych kwestii, związanych m.in. z ewentualnym wybuchem w biogazowni i bioodpadami, które będą dowożone do biogazowni z sąsiednich gmin. Według założeń w ciągu roku biogazownia ma przerabiać 22 tys. ton odpadów, a takiej ilości mieszkańcy Rybnika, mimo wyraźnie wzrostowej tendencji nie produkują. Jak poinformował prezes Wojciech Muś, w tej sprawie spółka podpisała już listy intencyjne z przedstawicielami Czerwionki-Leszczyn, Rydułtów i Żor.
W czasie wczorajszego spotkania mieszkańców Niewiadomia z prezydentem Piotrem Kuczerą i przedstawicielami miejskiej spółki Centrum Zielonej Energi Subregionu Zachodniego żadnych konkretnych ustaleń nie poczyniono. Na jego zakończenie mieszkańcy raz jeszcze usłyszeli zaproszenie do udziału w przyszłych konsultacjach społecznych dotyczących planowanej budowy biogazowni i do udziału radzie interesariuszy miejskiej spółki.

 

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry