Koci Dom w Boguszowicach

15.06.2023 Boguszowice Osiedle

Maila ma 8 miesięcy i dostojnie wyleguje się na fotelu. Obok przechadza się Mentos, który trafił tu z bratem Oreo. Jest jeszcze Bąbel, Buła i Zeus, a wśród książek smacznie śpi Koko. W Kocim Domu fundacji Mondo Cane, który dziś (15 czerwca) oficjalnie otwarto w lokalu na Osiedlu Południe w Boguszowicach, koty czują się jak w domu.

Nina i Anna z mieszkańcami Kociego Domu. Zdj. Sabina Horzela-Piskula

- Już od wielu lat zajmujemy się wolontariatem na rzecz zwierząt. Jakiś czas temu wpadłyśmy na pomysł, by stworzyć miejsce, w którym możemy połączyć dobro kotów, którym ratujemy życie i szukamy dla nich domów adopcyjnych, z przestrzenią, do której każdy może przyjść i czerpać tu dobrą energię. Dzięki współpracy ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Południe" udało się nam wynająć te pomieszczenia i zaadoptować je do naszych potrzeb. Ale nie byłoby tego miejsca bez pracy wolontariuszy, którzy pomogli w remoncie - odnawiali meble z odzysku, podzielili to pomieszczenie, malowali ściany, kładli kafelki - to wszystko zrobili ludzie dobrej woli. W zamyśle ma to być miejsce wzorowane na Centrum Aktywizacji Lokalnej, ale chcemy też oprzeć się na felinoterapii, czyli terapii z udziałem kotów, które mają świetny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne - mówi Anna Augustyńska.

Koci Dom działa już dwa miesiące. 15 czerwca odbyło się jego oficjalne otwarcie z udziałem gości - miłośników kotów. Był tort w kształcie kota, który pokroił prezydent miasta Piotr Kuczera.

Goście spróbowali tortu w kształcie kota. Zdj. (S)

- Koty mają tu wspaniałe warunki i atmosferę. To efekt dobrej współpracy wolontariuszy, mieszkańców, rady dzielnicy i spółdzielni mieszkaniowej - mówił prezydent. A prezent - obrazek kota z ziaren kawy - wręczył pomysłodawczyniom Mariusz Wiśniewski ze Stowarzyszenia „17-tka”, które jest sąsiadem Kociego Domu.

W Kocim Domu koty czują się jak w domu. Zdj. (S)

Duże, zaaranżowane z myślą o kotach pomieszczenie, z kocimi zabawkami, drapakami, półkami, przypomina salon.

- To strefa dostępna dla odwiedzających, pozostała część jest wyłącznie dla kotów, gdzie mogą odpocząć od ludzi - mówi Anna Augustyńska.

Pomieszczenie jest monitorowane, a podopiecznymi codziennie opiekują się wolontariusze. Koty są wykastrowane i wysterylizowane, lubią towarzystwo ludzi i innych kotów. Obecnie jest ich osiem.

Miejsce kota jest w salonie... Zdj. (S)

- Chcieliśmy stworzyć miejsce, do którego można przyjść i poznać kota, niekoniecznie adoptować, ale przynajmniej z nim pobyć i sprawdzić na przykład czy nie ma się alergii - mówi druga z pomysłodawczyń tego miejsca Nina Staszek-Dajka z rybnickiego oddziału Fundacji Mondo Cane, w którym działa dziś ok. 30 wolontariuszy.

Fundacja ma pod opieką 60 kotów w domach tymczasowych. Trafiają do nich z interwencji z całego Rybnika. Na profilu FB fundacji można przeczytać o kotach, dowiedzieć się jakie mają charaktery, co lubią, czy tolerują dzieci.

Podopieczni lubią być głaskani i przytulani... Zdj. (S)

- W niedzielę do Kociego Domu może przyjść każdy - od 14.00 do 18.00, gratisowo podajemy kawę i ciastko, można pobyć z kotami i innymi osobami. Mamy planszówki, książki i internet. Chcemy też organizować tu najróżniejsze warsztaty rękodzielnicze i spotkania, również dla przedszkolaków i uczniów, by uwrażliwiać dzieci na zwierzęta - dodaje Nina, która od 20 lat tworzy dom tymczasowy dla zwierząt po przejściach.

Mówi, że w każdą niedzielę Koci Dom zapełnia się ludźmi.

- W ten sposób koty mogą skraść czyjeś serce. Takie spotkania zwiększają ich szansę na adopcję, szczególnie kotów starszych. W sobotę nasz najstarszy podopieczny, ponad 10-letni kot, trafi do samotnego 80-latka - mówi Nina.

Kocie królestwo w Boguszowicach. Zdj. (S)

A Anna Augustyńska zaprasza 2 lipca do boguszowickiego parku, na festyn z wieloma atrakcjami, na którym wolontariusze będą kwestować na rzecz Kociego Domu.

Koci Dom w Boguszowicach

37 zdjęć

W Kocim Domu fundacji Mondo Cane, który oficjalnie otwarto 15 czerwca w lokalu na Osiedlu Południe w Boguszowicach, koty czują się jak w domu. Można je adoptować albo zwyczajnie pobyć w ich towarzystwie. Dom otwiera się na gości w każdą niedzielę od 14.00 do 18.00. Uwaga! Podopieczni lubią być głaskani i przytulani...

 

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula
do góry