Strona główna/Aktualności/Sport/Kuczera walczy o mistrzostwo świata

Kuczera walczy o mistrzostwo świata

23.05.2024 Sport

Dżudoka Piotr Kuczera (29 lat) z Kejza Team Rybnik walczy dzisiaj w mistrzostwach świata, które od niedzieli trwają w Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

W Abu Zabi Piotrowi Kuczerze towarzyszy klubowy trener Artur Kejza Zdj. Archiwum prywatne PK

Mistrzostwa świata kończą praktycznie kwalifikacje olimpijskie przed letnimi igrzyskami w Paryżu. To ostatni turniej, w którym zawodnicy mogą zdobyć dużą liczbę punktów. Rybniczanin swojego startu na igrzyskach może być już pewien na 99%, ale gdy rozpoczynał się turniej w Abu Zabi jego sytuacja wcale nie wyglądała tak różowo.

Życie po kontuzji

W drugiej połowie września 2022 roku na międzynarodowym zgrupowaniu, poprzedzającym mistrzostwa świata w Uzbekistanie, w czasie jednej z walk Piotr Kuczera nabawił się poważnego urazu lewego kolana. Chirurg ortopeda szybko wykonał tzw. rekonstrukcję kolana, ale i tak jego przerwa w startach trwała do połowy czerwca ubiegłego roku. W tym czasie rywale zdobywali na turniejach punkty potrzebne do olimpijskiego rankingu. Po pierwszych nieudanych startach, w końcu czerwca ubiegłego roku w Ułan Bator w turnieju z cyklu Grand Slam, było już całkiem dobrze i w swojej kategorii wagowej (100 kg) Kuczera zajął piąte miejsce. - W każdej walce wykonałem zagrażające przeciwnikowi akcje rzutowe i „odkurzyłem” po przerwie prawie wszystkie moje techniki - napisał potem na Facebooku. W listopadzie było już całkiem dobrze. Rybniczanin zdobył najpierw brązowy medal w turnieju Oceania Open, a potem w Katowicach wywalczył siódmy w karierze tytuł mistrza Polski, ale pierwszy w kategorii 100 kg, do której przeszedł po nieudanych igrzyskach w Tokio, gdzie startował jeszcze w kategorii 90 kg.
Rok olimpijski Piotr Kuczera rozpoczął na początku lutego od nieudanego turnieju z cyklu Grand Slam na olimpijskich obiektach w Paryżu. Na szczęście dwa tygodnie później walczył już w finalne turnieju Grand Slam w Baku. Nie wygrał finału, ale zdobył srebro i sporo punktów do rankingu olimpijskiego. Potem był jeszcze brąz na Grand Slamie w Taszkencie. Przełom kwietnia i maja nie był dla Piotra udany. W końcu kwietnia w Zagrzebiu udział w mistrzostwach Europy nasz wicemistrz Europy z roku 2022 zakończył już na pierwszej walce, którą przegrał z Holendrem Michaelem Korrelem. Zaraz potem kolejny Grand Slam w Tadżykistanie również zakończył na pierwszej walce.

Właściwe tory

Na właściwe tory rybnicki judoka wrócił w drugi weekend maja na Grand Slamie w Astanie, stolicy Kazachstanu. Zajął tam co prawda piąte miejsce, ale w ćwierćfinale stoczył bardzo dobrą walkę ze złotym medalistą ostatnich igrzysk w Tokio, 28-letnim Japończykiem Aaronem Wolfem. Wolf wygrał cały turniej, a Kuczerę pokonał dopiero w dogrywce, zdobywając złoty punkt. Nie ulega też wątpliwości, że pojedynek z rybniczaninem był najtrudniejszą walką Japończyka w całym turnieju. Jak komentował Artur Kejza, klubowy trener Piotra, przespał on ledwie kilka sekund w dogrywce świetnej walki, a Wolfowi to wystarczyło, by wykonać zwycięska technikę.

Pojedynek korespondencyjny

Przed trwającymi już mistrzostwami świata olimpijska kwalifikacja Piotra Kuczery była, jednak zagrożona. W rankingu olimpijskim Międzynarodowej Federacji Judo przy nazwisku rybniczanina, zajmującego w nim 26 miejsce widniała informacja o kwalifikacji olimpijskiej, ale kontynentalnej. Taka kontynentalna kwalifikacja przysługuje jednemu zawodnikowi bądź zawodniczce z danego kraju. Płeć i kategoria wagowa nie ma tu znaczenia; liczą się punkty rankingowe. Przed mistrzostwami świata okazało się, że Kuczera będzie na nich korespondencyjnie rywalizować z polską zawodniczką walczącą w kategorii 52 kg Aleksandrą Kaletą. Gdyby dobrze spisała się i zdobyła w Abu Zabi medal, a Kuczera zakończył turniej na pierwszej walce, wyprzedziłaby Piotra w polskim rankingu i przejęła kwalifikację kontynentalną. Wszystko wyjaśniło się już w pierwszym dniu mistrzostw świata w minioną niedzielę, bo Polka przegrała swoją pierwszą walkę i kwalifikacja Kuczery na igrzyska nie jest zagrożona. Trudno jednak nie poczuć się nieswojo, ciesząc się z porażki dziewczyny, dla której zapewne udział w igrzyskach olimpijskich był wielkim marzeniem.

Jedna z wygranych walk Piotra Kuczery w turnieju Grand Slam w Astanie Zdj. Materiały prasowe

Niemiłosierne kwalifikacje

System kwalifikacji olimpijskich, który opiera się na punktowaniu turniejowych wyników zawodników i rankingu. Kłopot w tym, że okres zbierania owych punktów jest długi, a przez to niekorzystny dla zawodników, którzy z powodu kontuzji, mają dłuższą przerwę w startach. Tym sposobem zawodnik wybitny, który na pół roku wypadnie z gry może przegrać olimpijską przepustkę ze średniakiem, który bez przerwy ciuła punkty bez znaczących wyników.

Kuczera walczy o mistrzostwo świata

Dzisiejsza rywalizacja w Abu Zabi w kategorii 100 kg rozpocznie się o godz. 10 polskiego czasu. Jako szósty w kolejności pojedynek (około 10.25 na macie nr 1) rozpocznie się pierwsza walka Piotra Kuczery, który zmierzy się z Koreańczykiem Jonghoonem Woon-em. Jeśli wygra, kolejnym jego rywalem będzie 25-letni Azer Zelym Kotsojew - mistrz Europy z ubiegłego roku. Łatwo więc nie będzie.
Piotr Kuczera nie ma jeszcze w swoim dorobku medalu mistrzostw świata. Życzymy mu, by po dzisiejszym turnieju to się zmieniło. Trzymamy kciuki!

 

 

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry