Rybnickie małżeństwa na medal
Ile par, tyle historii. Państwo Konskowie poznali się dzięki kwaterze, państwo Undrowie w pociągu, a państwo Klimkowie w pracy. Okazja do wspomnień wyjątkowych chwil sprzed 50 lat nadarzyła się 6 czerwca w Klubie Kultury „Harcówka” w Ligocie-Ligockiej Kuźni, gdzie spotkali się małżonkowie świętujący Złote Gody.
- Poznaliśmy się w domu, moja przyszła żona wynajmowała u nas kwaterę - wspomina Alojzy Konsek z Boguszowic. Pani Zofia pochodzi z Podkarpacia, do Rybnika przyjechała do pracy. Zawodowo byli związani z kopalniami - pani Zofia pracowała "na Jankowicach", pan Alojzy "na Chwałowicach". Mają czwórkę dzieci i siedmioro wnuków.
- Potrzeba cierpliwości, niczego więcej, no może jeszcze wyrozumiałości - mówi Zofia Konsek o recepcie na wspólne 50 lat.
Ślub brali w październiku, podobnie jak Maria i Kazimierz Undrowie.
- Jestem Kujawianką, mąż pochodzi z Dolnego Śląska, a poznaliśmy się w …Szczecinie, w pociągu. Siedziałam w przedziale, on przeszedł korytarzem, ale powiedziałam sobie: - Pewnie wrócisz. I wrócił… Od razu wiedziałam, że to ten… - wspomina pani Maria.
- Widać, tak musiało być - dodaje jej mąż Kazimierz. Mają dwóch synów i troje wnucząt. Co radzą młodym parom? - Za bardzo nie wybuchać, a czasem po prostu przemilczeć - mówi pani Maria. - Myśleć o przyszłości i kolejnych wspólnych latach - dodaje pan Kazimierz, który na Dolnym Śląsku pracował w kopalni Nowa Ruda, a w Rybniku - w kopalni Chwałowice.
Na Śląsk przyjechali w 1979 roku, ale ślub brali na Kujawach. - Niewiele pamiętam z tamtego dnia. Wiem tylko, jak wchodziliśmy do kościoła - mówi z uśmiechem Kazimierz Undro o ślubie, który odbył się 28 października. Dokładnie tego samego dnia związek zawarli państwo Klimkowie - kolejni złoci jubilaci.
- Nie ma dobrej recepty na szczęśliwe małżeństwo. To los szczęścia, jak w totolotku - albo się wygra albo nie. My mamy to szczęście, że jesteśmy z sobą już tyle lat - mówi pani Halina, która również pochodzi z Kujaw.
Przyszłego męża poznała w pracy - w rybnickiej Elektrowni. - Prądy nas połączyły - mówi z uśmiechem pan Henryk. Mają dwoje dzieci i czworo wnuków. - Trzeba się dogadywać, ktoś zawsze powinien ustąpić, bo ideały są tylko w …rządzie - mówi z uśmiechem pan Henryk. - … Albo w bajkach - dodaje pani Halina.
- Nie sztuką jest pokochać. Sztuką jest wytrwać, a państwo jesteście doskonałym przykładem, że jest to możliwe - mówiła małżonkom Janina Grabowska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, który zorganizował uroczystość Złotych Godów dla 14 par.
Małżonkowie z 50-letnim stażem otrzymali w Klubie Kultury „Harcówka” Medale Za Długoletnie Pożycie przyznane przez prezydenta RP Andrzeja Dudę, które wręczył im prezydent Piotr Kuczera.
Na awersie tego medalu umieszczone są dwie splecione srebrzone róże, które symbolizują miłość i nierozerwalność związku.
- Pewnie wracacie dziś myślami do tego dnia, w którym wszystko się zaczęło, do tamtych twarzy… To cenne wspomnienia - mówił jubilatom prezydent Piotr Kuczera, życząc im kolejnych lat w zdrowiu i szczęściu.
Swoje życzenia złożyli też członkowie zespołu Przygoda, którzy przygotowali muzyczno-taneczny prezent dla par z 50-letnim stażem.
Pół wieku we dwoje
6 czerwca w Harcówce odbyła się uroczystość Złotych Godów, w której wzięły udział pary z 50-letnim stażem małżeńskim. Jubilaci odebrali z rąk prezydenta Rybnika Piotra Kuczery Medale za Długoletnie Pożycie przyznane im przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. Obejrzeli też występ Zespołu Edukacyjno-Artystycznego „Przygoda” w Rybniku oraz wysłuchali wielu życzeń zdrowia i wszelkiej pomyślności na kolejne wspólne lata.