Nocna Orkiestra Eksperymentalna w rybnickim teatrze
Noc była metaforą zmierzchu naszej kulturalnej działalności. Pomyślałem, że z tej nocy, ale i niemocy swoją arką będzie nas wywoził NOE - mówi Piotr Kotas, założyciel Nocnej Orkiestry Eksperymentalnej, która 16 października zagrała w Teatrze Ziemi Rybnickiej.
Pomysł z Nocną Orkiestrą Eksperymentalną zrodził się podczas pandemii, gdy cała działalność kulturalna była zawieszona, każdy miał potworny głód grania i spotykania się z ludźmi. Wtedy postanowiłem stworzyć nowy projekt, zaprosić do niego ludzi, którzy nie mają gdzie grać zwłaszcza w tym okresie - mówi Piotr Kotas, założyciel Nocnej Orkiestry Eksperymentalnej.
- Noc była metaforą zmierzchu naszej kulturalnej działalności. Pomyślałem, że z tej nocy, ale i niemocy - bo wszystko jest pozamykane, zakazane - swoją arką będzie nas wywoził NOE. Ta „noc” dla niektórych trwa dłużej niż pandemia - mówi.
NOE w rybnickim teatrze
16 października w Teatrze Ziemi Rybnickiej wystąpiła Nocna Orkiestra Eksperymentalna.
- Poza muzykami grającymi na co dzień w filharmoniach, zespołach kameralnych czy rozrywkowych grają też osoby, które od dawna były w zawie szeniu artystycznym. Bo nagle okazało się, że nawet kończąc prestiżowe akademie muzyczne wcale nie ma gwarancji na dostanie się do orkiestr. Po prostu nie ma tyle miejsc. Dlatego orkiestra stała się też ofertą dla ludzi, którzy są rozczarowani swoją karierą. W niej znaleźli miejsce i mogą się realizować. Robimy to dla frajdy. Niektórzy mówią, że nasze wspólne granie to taka terapia, bo siadamy w kółku i można poczuć się jak na grupowej terapii - dodaje. (AK)
Czytaj rozmowę z Piotrem Kotasem:
NOE w Rybniku zgasi światło w teatrze i będzie eksperymentować