Uniwersytecka klasa w chwałowickim Koperniku
Mieszko jest pierwszoklasistą, ale właśnie dostał od prorektorki Uniwersytetu Śląskiego studencki biret. - Jeszcze nie czuję się studentem - mówi z uśmiechem. - Jestem jednak przekonany, że idąc na studia będziemy wiedzieć o wiele więcej i będziemy lepiej przygotowani - mówi Mieszko o sobie i swoich kolegach z klasy uniwersyteckiej, która od września funkcjonuje w IV LO im. Mikołaja Kopernika. - Bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Mamy fantastycznych nauczycieli - dodaje uczennica Alicja Piechaczek.
30 pierwszoklasistów, w tym 12 chłopców, czyli sporo, jak na realia ogólniaka - uczy się w klasie uniwersyteckiej matematyczno-fizyczno-chemicznej. To efekt porozumienia podpisanego w marcu pomiędzy IV Liceum Ogólnokształcącym „Kopernika” z Chwałowic a Uniwersytetem Śląskim w Katowicach.
- Nie jesteśmy ani największą, ani najstarszą szkołą w mieście, ani nawet położoną w centrum. Placówka liczy 505 uczniów i 40 nauczycieli, ma 33 lata i leży w Chwałowicach - dzielnicy przyjaznej i serdecznej. Nasza młodzież jest ambitna, a szkoła prężnie się rozwija. Realizujemy międzynarodowe projekty i konferencje naukowe, a naszym ostatnim ważnym działaniem jest współpraca z Uniwersytetem Śląskim w Katowicach - mówiła Małgorzata Wróbel, dyrektorka IV LO podczas uroczystej inauguracji klasy uniwersyteckiej, 25 października w Domu Kultury w Chwałowicach, gdzie zebrali się przedstawiciele władz i wykładowcy uczelni oraz społeczność liceum.
- Otworzyliśmy pięć pierwszych klas, w tym uniwersytecką - matematyczno-fizyczno-chemiczną, trudną, bo z rozszerzeniem związanym z naukami ścisłymi - mówiła dyrektorka IV LO. To niejedyna uczelnia partnerska chwałowickiego liceum. Od 10 lat IV LO współpracuje z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim.
Uczniowie na UŚ
- Mieliśmy już pierwsze zajęcia na UŚ. Były ciekawe, a wykładowcy mieli fajne podejście. Dowiedzieliśmy się w jakiej temperaturze topią się leki, a nawet robiliśmy lizaki i słuchaliśmy wykładów o wirusach - opowiada Alicja Piechaczek, która planowała naukę w klasie biologiczno-chemicznej, trafiła jednak do klasy uniwersyteckiej i nie żałuje, podobnie, jak Mieszko Durdziński.
- Kiedy zwolniło się miejsce w klasie biologiczno-chemicznej mogłem się tam przenieść, ale zostałem, bo już spodobały mi się te kierunki - przyznaje pierwszoklasista, który podczas zajęć na UŚ wziął udział w warsztatach samodzielnego programowania i był z nich bardzo zadowolony.
- Mamy inżynierię biomedyczną, fizykę medyczną, biofizykę, inżynierię materiałową, informatykę, matematykę, fizykę i chemię. Teraz te wszystkie kierunki są dla was otwarte, możecie też gościć w laboratoriach, w których pracujemy. Czekamy na was - mówił uczniom dr Marcin Łaciak z wydziału nauk ścisłych i technicznych UŚ, a prof. Katarzyna Trynda, prorektor UŚ, przekonywała, że uczniowie klasy uniwersyteckiej mają szansę na indywidualny rozwój i nadążanie za dynamicznie zmieniającym się światem.
- Życzę wam byście w tej klasie naprawdę bardzo się napracowali, cieszyli się z tego, że uczycie się czegoś nowego, ale też byście mieli czas na licealne szaleństwo. Pamiętajcie, jutro jest nasze, ale przede wszystkim wasze! Zajmijcie się tworzeniem swojej przyszłości, a potem przyszłości nas wszystkich - mówiła pierwszoklasistom Katarzyna Trynda.
I wspólnie z wiceprezydentem miasta Rybnika Wojciechem Świerkoszem i dyrektorką IV LO wzięła udział w inauguracyjnej uroczystości i włożyła na 30 uczniowskich głów czapki wzorowane na studenckich biretach.
Od pomysłu do realizacji
- Lekcje są trudne, ale jestem przekonany, że wszystkiego można się nauczyć. Na razie daję radę - przyznaje Mieszko, pasjonat jazdy na rowerze. - Na początku obawiałam się tych trudnych przedmiotów, ale to był dobry wybór - dodaje Alicja. Oboje trafili do klasy, którą wymyślił dr Zbigniew Turecki.
- To nauczyciel matematyki i fizyki z ogromną pasją, który był przekonany, że taki kierunek w naszym liceum jest potrzebny i przyszłościowy. Postanowiłam podzielić jego entuzjazm, choć wiem, że mamy w Rybniku Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Śląskiej i liceum „Frycza”, które również stawia na ścisłe kierunki - mówiła dyrektor Wróbel o pomyśle stworzenia takiej klasy - więcej tutaj.
- Mam doświadczenie naukowe i biznesowe. Uznałem, że zderzenie tych dwóch, tak różnych światów może być interesujące i postanowiłem podzielić się tą wiedzą z innymi - mówi dr Zbigniew Turecki, z wykształcenia fizyk teoretyk, dziś koordynator klasy.
Turecki jest zadowolony z tego, że uczniowie IV LO będą czerpać z wiedzy wykładowców akademickich i uczestniczyć w zajęciach eksperymentalnych.
- Uczniów najbardziej cieszy to, że będą posiadać większą wiedzę niż ich rówieśnicy - mówi dr Turecki.
Przyznaje, że naukę w klasie uniwersyteckiej rozpoczął nie od matematyki i fizyki, ale od tego jak się uczyć.
- Zacząłem od nauki robienia dobrych notatek. Teraz uczniowie są przygotowani do pracy. Po dwóch miesiącach jest lepiej niż było na początku, bo przeskok z podstawówki do szkoły średniej zawsze jest trudny. Po kolejnych miesiącach będzie pewnie jeszcze lepiej. Mam nadzieję, że uczniowie sobie poradzą, ale wszystko zależy od nich. Mogę im pomagać, wyjaśniać, tłumaczyć, organizować zajęcia dodatkowe, powtarzać, ale nauczyć muszą się sami - mówi dr Zbigniew Turecki.