Inwestorzy to rybnicko-belgijskie małżeństwo Mirosława i Patrick Dermaut, a formalnie belgijsko-polska spółka Pamira. Belg miał ze swoimi partnerami biznesowymi 9 dużych piekarni, w tym dwie w Polsce. W Polsce poznał też swoją żonę - rybniczankę.
Hotel i Spa znajdują się w nowo wybudowanym budynku, który łączy się z zachowaną starą stodołą, w której urządzono salę konferencyjno-bankietową.

Do przecięcia symbolicznej wstęgi właściciele kompleksu zaprosili prezydenta Rybnika Piotra Kuczerę.

- Patrząc na tę piękną architekturę i związki tego miejsca z historią Europy trudno nie zauważyć pewnych podobieństw. Cystersi przybyli do nas z Zachodu. Patrick też przybył do nas z Zachodu i zrobił właściwie to samo, co oni. Cystersi też wprowadzili w Rudach Wielkich, ale też na ziemi rybnickiej nowy system gospodarowania i nowe pomysły. To było jakby nowe otwarcie dla gospodarki Górnego Śląska. Myślę, że dzielnica Stodoły odczuwa dzisiaj to samo. Tu często mówiono: niewiele się u nas dzieje. Myślę, że dzisiaj mieszkańcy dzięki naszemu inwestorowi mają poczucie dumy z lokalnej tożsamości swojej dzielnicy. Mamy perełkę urządzoną ze smakiem i gustem, która będzie promieniować na całe województwo, a nawet dalej. Wszyscy w jakiś sposób jesteśmy z niej dumni. Gratuluję i trzymam kciuki za dalsze dobre dzieje tego miejsca. Daliście Państwo nowe życie tej pięknej historii, która tu się przecież działa właściwie od XVII wieku - powiedział wczoraj prezydent Rybnika Piotr Kuczera.

W plenerowej uroczystości wziął udział m.in. mistrz kulinarny Szwajcar Kurt Scheller, który miał duży wpływ na urządzenie i wyposażenie restauracyjnej kuchni. Okazały tort pojawił się z kolei w asyście szwadronu 3. Pułku Ułanów Śląskich.

Hotel w Stodołach rozpocznie swą działalność zaraz po uzyskaniu formalnej zgody na użytkowanie budynku.

Resort w Stodołach już kompletny

23 zdjęcia

W ostatnim dniu maja w Stodołach z pompą otwarto luksusowy, butikowy hotel Lili i Berry SPA. Wraz z oddaną do użytku w ubiegłym roku restauracją Mona, którą urządzono w opustoszałym od lat pocysterskim dworku z 1736 roku i gustownie urządzonym otoczeniem tworzą Bel Mon Resort. To największa prywatna, komercyjna inwestycja w historii najmniejszej rybnickiej dzielnicy. Inwestorzy to rybnicko-belgijskie małżeństwo Mirosława i Patrick Dermaut, a formalnie belgijsko-polska spółka Pamira.