Nowe mieszkania, nowe otwarcie dla rybnickiego targowiska?

Teren, na którym mają powstać budynki mieszkalne dotyczy części targowiska, gdzie dziś stoi 7 pawilonów oraz tamtejszych parkingów.

– Mieszkania TBS-owe są w naszym mieście potrzebne. To oferta dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na kredyt hipoteczny, czyli na to, żeby w warunkach developerskich wykupić nowe mieszkanie, ale też zarabiają zbyt dużo, żeby móc skorzystać z oferty Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, czyli mieszkań socjalnych czy komunalnych – mówi wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk o planowanej inwestycji przy ulicy Rzecznej, nad rzeką Nacyną, podkreślając, że budowa mieszkań w ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego jest jednym z celów strategicznych aktualnej strategii rozwoju miasta i odpowiedzią na analizę potrzeb mieszkaniowych.

Wiceprezydent Kiljańczyk ma już za sobą pierwsze rozmowy z handlującym na targowisku i ich klientami. – Część z handlowców tak naprawdę chciałaby funkcjonować w nowej przestrzeni, w nowych pawilonach – mówi wiceprezydent i zapowiada, że 12 czerwca odbędą się kolejne rozmowy, bo miasto chce odpowiedzieć na potrzeby handlujących tam osób.

– Jedna z pań prowadzi tam biznes internetowy i daje zatrudnienie innym, a dla miasta każde miejsce pracy jest ważne – zapewnia wiceprezydent.

Wojciech Kiljańczyk dodaje też, że znajdujący się po sąsiedzku wielopoziomowy parking przy ul. Hallera, powinien rozwiązać problem z parkowaniem samochodów klientów targowiska.

TBS się sprawdza!

Rybnicki TBS wykonał już trzy inwestycje mieszkaniowe w naszym mieście:  przy ulicy Sztolniowej w Boguszowicach Starych i ul. Okulickiego w Popielowie oraz okazały budynek mieszkalny przy ulicy Hallera.  

– Wszystkie zasiedliliśmy w stu procentach. Wciąż jednak odbieramy telefony i przychodzą do nas kolejne osoby z pytaniami, gdzie będą następne mieszkania? A przy ulicy Rzecznej potencjalnie może powstać około 150 mieszkań. To około 450 nowych mieszkańców, którzy ożywią centrum miasta, a z punktu widzenia targowiska – to kolejni klienci handlujących tu osób – mówi prezes TBS-u Olgierd Zaraś.

W maju miejska spółka TBS zleciła wykonanie w rejonie ul. Rzecznej odwiertów geotechnicznych, które mają dać odpowiedź na pytanie dotyczące panujących tam warunków geologicznych.

– Bez wątpienia będzie to teren trudny, bo zawsze tak jest nad rzeką, która kiedyś meandrowała. Po uzyskaniu wyników tych badań będziemy musieli podjąć decyzję, czy inwestycja jednak w tym miejscu powstanie. Plan jest taki, żeby jeszcze w tym roku rozpocząć prace nad wykonaniem dokumentacji projektowej wraz z dokumentacją wykonawczą – dodaje prezes TBS-u.

Tak więc zespół budynków mieszkalnych wielorodzinnych przy ulicy Rzecznej, nad rzeką Nacyną, to kilkuletnia perspektywa. Tym bardziej że obecnie trwają prace nad projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tej części Rybnika, a miasto będzie zabiegać o pozyskanie na ten cel dotacji z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Zieleń Miejska ożywi targowisko?

Mariusz Śpiewok, zastępca prezydenta Rybnika, podkreśla, że targowisko i parkingi przy ul. Rzecznej są zapełnione tylko w dwa targowe dni tygodnia, i to do południa.

– W pozostałe dni handel się odbywa, ale jest on prowadzony głównie od ulicy Hallera. A nam zależy, by targowisko to żyło i działało pełną parą i żeby teren ten był wykorzystywany nie tylko przez kilka godzin w tygodniu. Tymczasem dzisiaj mamy taką sytuację, że po 15.00 hula tam wiatr – ocenia wiceprezydent Śpiewok.

Zmianę na lepsze ma przynieść Zarząd Zieleni Miejskiej, który od stycznia zarządza terenem targowiska i ma opracować koncepcję zagospodarowania tej przestrzeni tak, aby z jednej strony było możliwe prowadzenie tu handlu, z drugiej, żeby popołudniami była to przestrzeń, do której warto przyjść.

– Chcemy uspokoić emocje – każdy handlujący, który obecnie prowadzi tam swoją działalność, znajdzie swoje miejsce na targowisku. Zadbamy o to, żeby pawilony, które znikną z lokalizacji zajętej pod budowę, znalazły się na terenie tej części, która będzie w dalszym ciągu funkcjonować – zapewnia Joanna Kotynia-Gnot, dyrektorka Zarządu Zieleni Miejskiej i wyjaśnia, że ZZM przymierza się do opracowania koncepcji całości targowiska.

– Zastanawiamy się, jak uczynić tę przestrzeń otwartą, bardziej przyjazną i atrakcyjną dla mieszkańców. Oczywiście wiąże się to z koniecznością nadzoru nad mieniem pozostawionym tu przez handlujących, ale jeżeli nauczymy się, że ta przestrzeń ma być zielona, otwarta i że będą z niej mogli korzystać w ciągu całego dnia mieszkańcy Rybnika, to też obawa o to mienie będzie zdecydowanie mniejsza. Musimy we współpracy z handlującymi tu osobami wypracować najlepszy model funkcjonowania tego targowiska – uważa dyrektorka, która jest przekonana, że z targowiska można zrobić prawdziwą perełkę.

Podobnego zdania jest prezydent Piotr Kuczera, który uspokaja handlujących.

– Nowi mieszkańcy budynków, a do tego uporządkowany i zazieleniony teren targowiska będzie dodatkowym impulsem do tego, by częściej odwiedzać tę część miasta – mówił prezydent podczas dzisiejszej konferencji prasowej w urzędzie miasta.