Strona główna/Gazeta Rybnicka/Dzielnice Rybnika/Paruszowiec-Piaski/Śladem nazw własnych dzielnicy Paruszowiec-Piaski

Śladem nazw własnych dzielnicy Paruszowiec-Piaski

21.10.2025 Paruszowiec-Piaski

Paruszowiec-Piaski wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z nieczynną już Hutą Silesia czy tężnią solankową. Ale w pamięci starszych mieszkańców wciąż żyją nazwy, których próżno szukać na współczesnych planach Rybnika: Byrkynwald, Majnuszowiec, Szlojza czy Myto. Żeby ocalić ten świat od zapomnienia, grupa lokalnych pasjonatów postanowiła nanieść go na mapę. Jej premierę poprzedził spacer śladami nazw własnych, które od dziesięcioleci funkcjonowały wyłącznie w lokalnej mowie.

– Pomysł narodził się w zeszłym roku, podczas dzielnicowych podchodów. Zauważyliśmy wtedy, że starsi mieszkańcy wciąż używają dawnych nazw do określania miejsc, które już zniknęły lub pełnią dziś zupełnie inne funkcje – mówi Joanna Stafa, która wraz z Aleksandrem Żukowskim i Janiną Pałką postanowiła zebrać wspomniane nazwy, a następnie nanieść je na mapę.

Tak powstał przewodnik dla mieszkańców, miłośników historii oraz wszystkich, którzy chcą zobaczyć Paruszowiec-Piaski z zupełnie innej perspektywy.

Mapa jest efektem pracy mieszkańców dzielnicy Paruszowiec-Piaski. Zdj. Wacław Troszka

Fundamentem projektu były wspomnienia ponad dwudziestu mieszkańców dzielnicy, które okazały się jednocześnie jego największym wyzwaniem. Pamięć bywa bowiem kapryśna, stąd praca zespołu często przypominała detektywistyczne śledztwo. Okazywało się, że to, co dla jednych było „tam”, dla innych znajdowało się „kawałek dalej”, więc precyzyjne umiejscowienie wszystkich wspomnień na współczesnych planach wywoływało ożywione dyskusje.

– Ponadto ustaliliśmy, że jeśli co najmniej trzy osoby potwierdzają daną nazwę, uznajemy, że faktycznie funkcjonowała w lokalnym obiegu – wyjaśnia Joanna Stafa. – Tu szczególne podziękowania należą się mieszkańcom dzielnicy, którzy aktywnie z nami pracowali m.in. Izabeli Dera, Henrykowi Kirskowi, Krzysztofowi Kuźnikowi, Bogusławie Mól, Stanisławowi Szymurze, Henryce Wengrzik, Betinie Zimończyk i Alojzemu Zmarzły.

Motokros na pastwisku i skocznia w brzozowym lesie

Efekty pracy zespołu rybniczanie poznali podczas spaceru studyjnego, który odbył się 7 sierpnia. W podróż po zapomnianym Paruszowcu zabrał uczestników Aleksander Żukowski – pomysłodawca inicjatywy, z zamiłowania przyrodnik, autor wielu książek opisujących przyrodnicze i krajoznawcze walory naszego regionu. Wspólnie z mieszkańcami dzielnicy opowiadał o mijanych miejscach, przywracając do życia ich dawne nazwy i historie. A te potrafią naprawdę zaskoczyć.

Na spacer śladami nazw własnych wybrała się spora grupa ludzi. Zdj. (D)

Niedaleko skrzyżowania ulic Mikołowskiej i Stawowej znajduje się „willa dyrektora”, znana także jako „Kajzerkowiec”. Tuż obok niej przed laty działało lodowisko, na którym swoje mecze rozgrywała drugoligowa sekcja hokejowa Silesii Rybnik.

– Kiedyś na meczu było nawet 1500 widzów! Proszę sobie wyobrazić, jak prężny był wówczas hokej w Rybniku – wspomina Alojzy Zmarzły, były zawodnik.

Nic więc dziwnego, że właśnie z Paruszowca wywodzili się olimpijczycy: Marian, Andrzej i Henryk Kajzerkowie.

Zaledwie kilka kroków dalej, przy budynku zwanym „Koszarami" – gdzie w międzywojniu stacjonował 75. Pułk Piechoty – znajdował się znany w całej okolicy „Majnuszowiec". Ta nieistniejąca dziś restauracja mieściła salę balową, w której wieczorami pary tańczyły na parkiecie, a w inne dni parkiet zamieniał się w ring bokserski.

Z kolei na porośniętym brzozami wzniesieniu „Byrkynwald”, nazywanym również „Paruszowską górką”, lokalny działacz sportowy Ryszard Pawletko zbudował skocznię narciarską. Odbyły się tam nawet zawody, ale położenie skoczni na południowym, nasłonecznionym stoku sprawiło, że marzenia o zimowym szaleństwie topniały równie szybko co śnieg. Spacerowicze poznali też historię „Myta” – miejsca, gdzie kiedyś pobierano opłaty za wjazd do Rybnika – oraz „Poszy”, czyli pastwiska, na którym powstała cegielnia, a po jej zamknięciu tor motokrosowy. To właśnie tam w latach 60. rywalizowano o mistrzostwa Polski.

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków w dzielnicy jest kamienica na skrzyżowaniu ulic Mikołowskiej i Przemysłowej, znana potocznie jako Złoty Róg. Zdj. (D)

Mapa wspomnień

Wspomniane opowieści to tylko niewielka część niezwykłych historii i miejsc, które skrywa dzielnica Paruszowiec-Piaski. Na mapie znalazło się ich ponad pięćdziesiąt – każda nazwa własna została opatrzona krótkim komentarzem wyjaśniającym jej pochodzenie. Nad stroną merytoryczną czuwała dr hab. Danuta Lech-Kirstein z Uniwersytetu Opolskiego.

Projekt ma zarówno wartość sentymentalną, jak i praktyczną – mapa może służyć jako trasa piesza czy rowerowa, prowadząca przez mniej znane zakątki dzielnicy.

– Mamy nadzieję, że zainspirujemy inne dzielnice do podobnych działań – mówi z nadzieją Joanna Stafa.

Mapa została wydrukowana w limitowanym nakładzie 100 egzemplarzy (obecnie można ją dostać w Filii biblioteki nr 4, ul. Za Torem 3B). Ponadto dzięki kodom QR rozmieszczonym w różnych punktach na terenie miasta każdy może ją bezpłatnie pobrać na swój telefon. Mapę można zobaczyć również online w formacie PDF (tutaj) oraz w serwisie traseo (tutaj).

Inicjatywa „Ratujemy od zapomnienia” jest realizowana w ramach projektu Rybnik - w kierunku zielonej przyszłości współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021-2027.

dziennikarz
Dominika Rauk
do góry