Strona główna/Gazeta Rybnicka/Dzielnice Rybnika/Golejów/Rybnickie małe ogrody – duży pożytek

Rybnickie małe ogrody – duży pożytek

26.06.2025 Golejów

Na Grzybówce w dzielnicy Golejów odbył się wczoraj piknik ekologiczny wieńczący drugą edycję wartościowego projektu „Resiliency Gardens” ("Ogrody Odporności"), który od lutego był realizowany w 14 rybnickich przedszkolach, szkołach podstawowych oraz w Zespole Szkół nr 6.

Zwycięzcom konkursu plastycznego zorganizowanego w ramach projektu ogrodniczego nagrody wręczył wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk Zdj. Wacław Troszka
Istotą projektu jest zakładanie i uprawa przy placówkach oświatowych niewielkich ogrodów, w których przedszkolaki i uczniowie uprawiają warzywa, zioła i owoce, zdobywając potrzebną do tego fachową wiedzę i nabywając nowe umiejętności. Na początku roku edukatorki z mającej swą siedzibę w Rybniku Fundacji Naturalnego Rozwoju, przeprowadziły w przedszkolach i szkołach szkolenia i zajęcia warsztatowe dla przyszłych ogrodników. Z nastaniem wiosny zaczęły się prace w terenie, czyli tworzenie niedużych ogrodów miejskich
Jednym z warunków udziału w projekcie była obecność w danej placówce przedszkolaków bądź uczniów narodowości ukraińskiej, gdyż, jak wyjaśnia Monika Kubisz z Urzędu Miasta Rybnika, ich integracja z polskimi rówieśnikami była jednym z kluczowych elementów całego projektu.

Laureaci konkursu plastycznego i osoby odpowiedzialne za realizację projektu "Ogrody Odporności" Zdj. Wacław Troszka

- Tematem zajęć było m.in. naturalne nawożenie gleby, kompostowanie, segregacja oraz zagadnienia związane z żywnością i zrównoważonym rozwojem. Ten projekt ma niezwykłą wartość edukacyjną. Dzieci przekonują się, że warzywa i owoce nie rosną w sklepie czy w supermarkecie, że trzeba je najpierw zasadzić lub zasiać, a potem podlewać i dbać o nie, a dopiero na końcu można je zjeść - opowiada Dorota Piecha, edukatorka z Fundacji Naturalnego Rozwoju. 

June Lavelle osobiście podziękowała aktywistkom z Fundacji Naturalnego Rozwoju za ich zaangażowanie w ogrodniczy projekt. Na zdjęciu również Monika Kubisz z Urzędu Miasta Rybnika i wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk Zdj. Wacław Troszka

 
- Chociaż mogłoby się wydawać, że zaproponowane w projekcie działania są z pozoru małe i nieznaczące w zderzeniu z globalną perspektywą – to właśnie takie „małe kroczki” zmieniają nasze postawy, kształtują określone zachowania i budują świadomość. Wyposażając dzieci i młodzież w tę wiedzę, umiejętności i dając im jednocześnie poczucie przynależności i sprawczości, przygotowujemy tych młodych ludzi do roli odpowiedzialnych obywateli zaangażowanych w zrównoważony rozwój naszej planety, miasta czy dzielnicy - podsumowuje Monika Kubisz z UM Rybnika, od lat zaangażowana również w projekty mające na celu ograniczenie marnowania żywności.

Małym ogrodnikom nagrody książkowe najwyraźniej przypadły do gustu Zdj. Wacław Troszka

– June Lavelle, próbowała ten projekt rozkręcić w kilku miastach w Polsce i się nie udało. Okazało się, że same granty nie wystarczą, że dzieci, młodzież i nauczycieli najlepiej poprowadzić za rękę. U nas zrobiły to bardzo zaangażowane w to przedsięwzięcie panie z Fundacji Naturalnego Rozwoju. W każdej placówce miały po kilka zajęć i towarzyszyły tym najmłodszym czterolatkom, uczniom podstawówek i nastolatkom z Zespołu Szkół nr 6 w zakładaniu ogródka. Do przedszkoli trafiły m.in. małe narzędzia ogrodnicze. W urządzanie ogródków zaangażowali się też rodzice. Gdy potrzebne były, skorupki z jajek, skórki z bananów, z których robi się świetny kompost albo użyźniające ziemię fusy z kawy, dzieci były zawsze przygotowane. To wszystko będzie procentować. W swoich placówkach dzieci nauczyły się już jeść posiłki z zielonymi dodatkami i pewnie przenoszą to do swoich domów. W przyszłości będą to nasi zaangażowani i świadomi ekologicznie mieszkańcy. Mam nadzieję, że z pomocą naszych amerykańskich przyjaciół uda się zorganizować kolejną edycję tego projektu – mówi Monika Kubisz z rybnickiego magistratu.

Kiełbasa co prawda w ogrodzie nie rośnie, ale nawet  ekologiczny piknik trudno sobie wyobrazić bez kiełbasy z grilla Zdj. Wacław Troszka

W czasie pikniku, którego organizację sfinansowano ze środków projektu "Rybnik - w kierunku zielonej przyszłości", realizowanego w ramach Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji, wiceprezydent Rybnika Wojciech Kiljańczyk wraz z przedstawicielkami Fundacji Naturalnego Rozwoju wręczył nagrody zwycięzcom konkursu plastycznego pt. „Mój wymarzony ogród”, który zorganizowano we wszystkich placówkach biorących udział w projekcie.
W tegorocznej jego edycji 10 rybnickich placówek oświatowych otrzymało granty od dwóch amerykańskich fundacji: Seeds Programme International oraz Resiliency Gardens, które przeznaczyły 10 tysięcy dolarów na materiały niezbędne do założenia i uprawy ogródków oraz 12 tysięcy dolarów na merytoryczne wsparcie ogrodnicze, realizowane przez edukatorki z Fundacji Naturalnego Rozwoju.
W ogródkowy projekt zaangażowały się także odpowiedzialne społecznie lokalne firmy: Alan Systems i Ecol oraz rybnicki przedstawiciel wielorazowych czeskich kubków Nicknack, którzy sfinansowali powstanie kolejnych trzech ogródków. Ostatni, 14. ogródek szkolny właśnie powstaje ze środków projektu "Rybnik - w kierunku zielonej przyszłości" w Przedszkolu nr 11 w dzielnicy Maroko Nowiny.

Do ogródkowych placówek trafiły m.in. nasiona amerykańskiej cebuli w efektownych projektowych opakowaniach. Ich pakowaniem zajęli się uczniwie Zespołu Szkół nr 6 w dzielnicy Boguszowice Stare Zdj. Wacłw Troszka

- Powstałe w ramach projektu przyszkolne ogródki zapewniają uczniom, w tym uchodźcom z Ukrainy - możliwość nauki, zintegrowania małych społeczności klasowych oraz pogłębiają przyjaźnie. Ogrody odmieniają życie uczniów, oferując unikatową mieszankę edukacji klimatycznej i praktycznego ogrodnictwa - zapewnia pomysłodawczyni projektu Amerykanka June Lavelle, założycielka Fundacji Resiliency Gardens będąca też w zarządzie fundacji Seeds Programme International.

Od 1993 roku June mieszka w Polsce, wcześniej zajmowała się tworzeniem w Stanach Zjednoczonych inkubatorów przedsiębiorczości, które później wykorzystując zdobyte doświadczenie tworzyła też w Polsce. Od kilkunastu już lat angażuje się w działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, ekologicznego trybu życia w zgodzie z naturą oraz szanowania i oszczędzania zasobów naturalnych
Celem jakże sensownego projektu jest też upowszechnianie ogrodnictwa miejskiego, i nauczenie uczniów i przedszkolaków czerpania radości z jedzenia żywności, którą sami wyhodowali, a przy okazji poprzez sadzenie roślin i ich uprawę zmniejszenie skutków emisji Co2.

Mali ogrodnicy z rybnickich przedszkoli wiedzą już, że owoce nie rosną w sklepie Zdj. Wacław Troszka

- Żona z dziećmi uprawiają mały ogródek, a ja głównie obserwuję jak rosną rośliny. Cieszę się że dzieci i młodzież z naszych przedszkoli i szkół integruje się wokół dobrych, wartościowych projektów, że mogą razem coś zrobić i zobaczyć jakie są tego efekty. To też kolejna dobra okazja do edukowania w sprawach ekologicznych, a każde wyjście dzieci na podwórko i jakakolwiek ich aktywność, czy to w ogródku, czy na boisku dobrze wpływa na ich rozwój fizyczny, ale też mentalny – mówi wiceprezydent Rybnika Wojciech Kiljańczyk

Pamiątkowe zdjęcie osób zaangażowanych w ogrodniczy projekt, za sprawą którego w 14 rybnickich przedszkolach powstały warzywno-zielno-owocowe ogródki Zdj. Wacław Troszka

W maju tego roku rybnicki projekt ogrodniczy „Resiliency Gardens” („Ogrody Odporności”) otrzymał wyróżnienie w konkursie Polskiej Agencji Prasowej „Innowacyjny samorząd”.

 

Dziennikarz
Wacław Troszka

Zobacz także

Bakteria szczęścia w rybnickich ogródkach
Bakteria szczęścia w rybnickich ogródkach

Bakteria szczęścia w rybnickich ogródkach

do góry