Rybniczanie zamanifestowali swoje szczęście
Czym jest dla nas szczęście? Możliwością spania na okrągło, pochłaniania kolejnych książek czy podróżowania w kosmosie. Dla jednych to zjadanie kisielu, znalezienie czterolistnej koniczyny, a dla innych jazda na rowerze, czy różowe włosy. Tak właśnie zinterpretowali szczęście uczestnicy pierwszego konkursu „Ubierz się w swoje szczęście”, jaki odbył się dziś, 9 czerwca podczas finału Festiwalu Szczęścia i Manifestacji różowych okularów.
W konkursie wzięło udział 26 osób, a czteroosobowe jury postanowiło przyznać dwa pierwsze, dwa drugie i dwa trzecie miejsca.
- Lubię gwiazdy i planety, a strój zrobiłem z mamą - mówi ośmioletni Krystian-kosmonauta, nieco onieśmielony zwycięstwem. Obok pierwszoklasisty ze szkoły w Zamysłowie, na najwyższym stopniu podium stanęła też jego mama Kamila Mytyk, okrzyknięta najszczęśliwszym molem książkowym.
- Czytam, piszę, po prostu kocham książki - mówi Kamila Mytyk, pisarka i dziennikarka, z plecaka, której wystawały własnoręcznie zrobione tekturowe książki, w tym dwie jej autorstwa - „Mam na imię Ola” i „Owocowa czy czarna”.
W przygotowaniu zwycięskich strojów pani Kamili pomagał też mąż Mirosław, a zrobili to tak dobrze, że również ich córka Wiktoria, zdobyła wyróżnienie specjalne.
- Chciała się przebrać za kisiel, bo miała wybrać coś co sprawia jej szczęście, ale ostatecznie zdecydowała się na Myszkę Minnie - opowiada Kamila Mytyk.
Wszyscy laureaci konkursu otrzymali m.in. wejściówki na basen, zabiegi kosmetyczne, voucher na spływ kajakowy, kurs rysunku, wycieczkę do Wioski Indiańskiej i bon turystyczny o wartości 500 zł. A poznaliśmy ich podczas Manifestacji różowych okularów, którą na finału Festiwalu Szczęścia poprowadził zespół Rekiny z Nacyny. Parada przeszła spod bazyliki przez rynek pod Halo! Rybnik, a część trasy główny wodzirej imprezy Klaun Dyzio pokonał samochodem, który wczoraj podczas happeningu pomalowali rybniczanie.
Pod Halo! Rybnik stanęły też okolicznościowe stoiska, w których można było robić oryginalne bukiety, zjeść pysze lody, ozdobić włosy i zrobić kwiatową biżuterię.
Festiwal Szczęścia, którego inicjatorką jest rybniczanka, specjalistka od jogi śmiechu Lidia Białecka, znana stałym bywalcom Halo! Rybnik, trwał od 2 do 9 czerwca. W jego trakcie można było m.in. poznać czym są kąpiele leśne i jak świadomie oddychać, zrelaksować się przy dźwiękach mis i gongów i zatańczyć salsę.
- Szczęście to radosne chwile, nawet te drobne - mówiła dziś do bawiących się przed Halo! Rybnik Lidia Białecka.
Rybniczanie ubrani w szczęście
Spod bazyliki wyruszyła dziś (9 czerwca) Manifestacja różowych okularów, zorganizowana w ramach finału Festiwalu Szczęścia. Poprowadziły ją Rekiny z Nacyny, w towarzystwie Klauna Dyzia, kolorowego polo oraz Lidii Białeckiej, pomysłodawczyni tygodniowego festiwalu. A przed Halo! Rybnik zorganizowano konkurs „Ubierz się w swoje szczęście”.