Centrum Onkologii Integracyjnej powstanie w Rybniku? Jest taki pomysł
Województwo śląskie niestety przoduje w statystykach epidemiologicznych, gdyż pod względem nowotworowych zachorowań jesteśmy na drugim miejscu zarówno u kobiet jak i mężczyzn. Natomiast statystyki dotyczące zgonów są jeszcze gorsze bo jesteśmy na pierwszym miejscu - mówił dr n. med. Grzegorz Słomian, przewodniczący Rady Fundacji na rzecz Onkologii „Rakowi-Stop” w Rybniku podczas zorganizowanej 20 października w auli Uniwersytetu Ekonomicznego w Rybniku konferencji popularno-naukową „Rakowi-Stop. Wczesne wykrycie - szansą na życie”. Została ona zorganizowana w ramach kampanii „Październik miesiącem walki z rakiem”.
- W 2019 w naszym województwie zachorowało mniej więcej po 10 tysięcy kobiet i mężczyzn, a każdego roku odchodzi od nas około 12 tysięcy osób z powodu choroby nowotworowej. Jeśli chodzi o zachorowalność cały czas obserwujemy trend wzrostowy - mówił dr n. med. Grzegorz Słomian, przewodniczący Rady Fundacji na rzecz Onkologii „Rakowi-Stop” w Rybniku, Ordynator Oddziału Onkologii z Pododdziałem hematologicznym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.
- Jest mało rodzin, których ten problem nie dotyka - przyznał dziękując organizatorem konferencji wiceprezydent Rybnika, Janusz Koper.
- W mojej rodzinie też są osoby chore na raka, po różnych operacjach. Chorują coraz to młodsze osoby. Dziś dowiedziałem się o dziewczynce, która jest uczennicą szkoły podstawowej i wykryto u niej raka. To coś niewyobrażalnego, że u tak młodych dziewcząt jest wykrywany rak piersi - mówił Koper.
Amazonka z Rybnika wspina się na Rysy
Podczas konferencji w kampusie o swojej walce z chorobą opowiadała Agnieszka Filusz, amazonka od 2011 roku, członkini Stowarzyszenia Amazonek „Odnowa” z siedzibą w Rybniku. Pokazując slajdy ze wspinaczki na Rysy albo skoku bungge, a przede wszystkim swojej rodziny - jeden z jej czterech synków urodził się już gdy zmagała się z chorobą - podkreślała, że się nie poddaje. Mówiła jak ważną rolę odgrywa wsparcie rodziny i dzielenie się doświadczeniami z amazonkami z Odnowy.
Chemioterapia nieskuteczna, gdy kortyzol wysoki
Prof. dr hab. n. med. Jadwiga Jośko-Ochojska, Kierownik Katedry i Zakładu Medycyny i Epidemiologii Środowiskowej w Śląskim Uniwersytecie Medycznym udowadniała że bardzo ważnym czynnikiem w leczeniu nowotwórów jest radzenie sobie ze stresem.
- Jeżeli mamy wysoki poziom kortyzolu (hormon stresu), te terapie - chemioterapia, immunoterapia i inne - są nieskuteczne. Lekarz może zamówić najdroższy preparat i najdroższą kurację na świecie, może dać swoje serce na dłoni pacjentowi, ale jeśli pacjent będzie miał bardzo wysokie stężenie kortyzolu, to te terapie będą nieskuteczne. Każdy lekarz ma zwrócić uwagę na stan psychiczny pacjenta, jak zauważy że jest w przewlekłym stresie, mówi, że nie śpi od wielu lat, to ma się zająć psychiką tego pacjenta, bo szkoda pieniędzy na leki i to wszystko - mówiła Jadwiga Jośko-Ochojska.
Tłumaczyła, że stres ma ogromny wpływ na układ odpornościowy, powoduje wydzielanie hormonów stresu, które są niszczące dla nas.
Jedocześnie przekonywała, że możemy zmniejszyć skutki stresu.
- Wziąć życie w swoje ręce i je zmienić. Ważne jest zdrowe odżywianie, aktywność ruchowa, a najważniejsze radzenie sobie ze stresem - wyliczała Jadwiga Jośko-Ochojska.
O sposobach radzenia sobie ze stresem napiszemy w osobnym materiale.
Centrum Onkologii Integracyjnej w Rybniku
- Jestem zwolennikiem onkologii integracyjnej, znanej na Zachodzie, która powoduje, że efekty leczenia są o wiele lepsze. W Polsce wzrasta liczba chorych na raka i umierających na raka. Na Zachodzie tego nie ma. Wzrasta tam liczba chorych na raka, ale spada liczba osób, które na niego umierają - mówiła Jadwiga Jośko-Ochojska.
- Jak ograniczę się do medycyny klasycznej, która niewątpliwie jest najważniejsza, bo to jest chemioterapia, radioterapia, operacja, hormonoterapia itd., to to jest za mało. Sposób radzenia sobie ze stresem jest dużo, ale włączmy jeszcze prehabilitację (przygotowanie na operację), która w Polsce nie jest znana, choć w samym Rybniku jest. Mówię o tym studentom, że Rybnik jest niezwykłym miejscem, bo tutaj w szpitalu chcą naprawdę pomóc ludziom - mówi.
- Jestem wielkim propagatorem tego, by w Rybniku powstało centrum onkologii integracyjnej Subregionu Zachodniego. Wiem, bo mam wyniki z całego świata, że jeżeli jest takie centrum, to pacjenci całkiem inaczej chorują i więcej z nich przeżywa - mówiła Jadwiga Jośko-Ochojska, a myśl o powstaniu takiego centrum poparł wiceprezydent Janusz Koper.
- Zróbmy to, jesteśmy na to otwarci, przy współpracy z władzami szpitala spróbujmy to zrobić, by mniej osób umierało - mówił Janusz Koper.
Nowy model opieki nad pacjentem nowotworowym
Grzegorz Słomian, przewodniczący Rady Fundacji na rzecz Onkologii „Rakowi-Stop” w Rybniku przyznał, że marzy mu się, by model opieki nad pacjentem nowotworowym, którym dziś się posługujemy trochę się zmienił.
Tłumaczył, że dziś gdy pada diagnoza chory z rozpoznaniem raka jest zakwalifikowany do leczenia i po kolei przechodzi przez zabieg operacyjny (chirurgia), otrzymuje leczenie systemowe adekwatne do zaawansowania choroby, po czym cykl leczenia się kończy, chory ląduje w poradni i jest kontrolowany po zakończonym leczeniu.
- Nowy model miałby skupić się na dwóch aspektach - aspekt pierwszy to wsparcie personelu lekarskiego poprzez instytucje asystenta medycznego, który miałaby odciążyć lekarza od wszelkich czynności administracyjnych - wpisywania danych do systemu komputerowego, wypisywania recept, druków L4 - to wszystko zajmuje makabryczną ilość czasu. W ten sposób moglibyśmy przeznaczyć ten czas dla pacjenta, a nawet przyjąć większą ilość osób - mówił Grzegorz Słomian.
Bardzo istotny jest drugi aspekt.
- Druga sfera zmian to wprowadzenie do codziennej praktyki lekarskiej nowych ale niezwykle istotnych etapów postępowania z chorym. Prehabilitacja, opieka psychoonkologiczna nakierowana na walkę ze stresem przewlekłym, rehabilitacja i edukacja w zakresie zdrowego stylu życia po zakończeniu leczeniu choroby nowotworowej - mówił Słomian.
Tłumaczył, że zanim pacjent trafi do leczenia, przechodzi przez etap prehabilitacji, czyli przygotowania do leczenia, które powinno obejmować właściwe żywienie - leczenie żywieniowe, aktywność fizyczną, poddanie się opiece psychologicznej, psycho-onkologicznej, zachęcenie do leczenia, zachęcenie do rezygnacji z nałogów, próbę zadbania o wsparcie ze strony rodziny i inne.
Remont oddziału w rybnickim szpitalu. Czekają na marszałka
Przewodniczący Rady Fundacji na rzecz Onkologii „Rakowi-Stop” przyznał, że zmiana modelu opieki nad pacjentem nowotworowym to cel długoterminowy.
- Natomiast cel krótkoterminowy to wspieranie dyrekcji i personelu oddziału w sprawnym przeprowadzeniu remontu oddziału - mówił Słomian.
Tłumaczył, że remont ma być podzielony na 2 etapy. Pierwszy to powstanie oddziału chemioterapii dziennej, (ma powstać 12-stanowiskowy w pełni wyposażony oddział).
- W tym etapie rozpoczniemy przebudowę kompleksu poradni onkologicznej i hematologicznej oraz zmodernizujemy pierwszy odcinek oddziału łóżkowego - mówił Słomian.
Etap drugi przewiduje m.in. remont drugiego odcinka łóżkowego i remonty ciągów komunikacyjnych. Ponadto w projekcie złożonym w Urzędzie Marszałkowskim zawarto także bardzo potrzebną modernizację zakładu patomorfologii i części oddziału rehabilitacji.
- W Urzędzie Marszałkowskim złożony został komplet niezbędnych dokumentów, czekamy na rozstrzygnięcie. Wartość całej inwestycji to 18,5 mln zł, zaś sama wartość dotacji unijnej to 16 mln zł. Kiedy rozpoczniemy? Mam nadzieję lada tydzień, lada miesiąc, być może uda się jeszcze w tym roku. Zgodnie z zapisami w projekcie planowane zakończenie to 31 czerwiec roku przyszłego, bardzo trudne będzie to do zrealizowania - zauważył Słomian, przyznając nam, że bez przyznanych pieniędzy remont nie może się rozpocząć.
Aleksander Król