Zwycięska norma

21.03.2023 Sport

To już właściwie norma - w miniony weekend swoje mecze wygrały i I-ligowe koszykarki RMKS-u Xbest Rybnik i II-ligowi koszykarze MKKS-u. Oba mecze były zacięte i emocjonujące. Dla koszykarzy, którzy na swoim parkiecie ledwie 1 pkt pokonali wyżej notowaną Resovię Rzeszów było to już 10. zwycięstwo z rzędu. Piłkarską wiosnę rozpoczęli na wyjeździe IV-ligowi piłkarze ROW-u 1964 Rybnik, a futsalistki TS ROW awansowały do półfinału Pucharu Polski.

Emocjonujący mecz z Politechniką Koroną Kraków był ostatnim mw rundzie zasadniczej, który koszykarki RMKS-u Xbest Rybnik rozegrały przed własną publicznością. Na zdjęciu Martyna Czyżewska. Zdj. Dariusz Tukalski
Wygrały ważny mecz

Ważny mecz wygrały w sobotę na swoim parkiecie koszykarki RMKS-u Xbest Rybnik, bo pokonały 73:67 sąsiadki z tabeli - Politechnikę Koronę Kraków. Mecz był bardzo zacięty. Po pierwszej kwarcie rybniczanki prowadziły 5 pkt, a na przerwę schodziły prowadząc 38:30. Trzecią kwartę wygrały rywalki z Krakowa 21:16, więc przed ostatnią, najbardziej emocjonującą kwartą RMKS Xbest prowadził tylko 3 pkt. W ostatniej partii jako pierwsze punkty zdobyły zawodniczki Politechniki, które po niespełna 3 min gry wyszły na prowadzenie. Zdenerwowani kibice RMKS-u długo musieli czekać na pierwsze w tej kwarcie punkty rybniczanek i dopiero po 3 min i 15 s gry za 3 pkt trafiła Paulina Majda odzyskując prowadzenie. Ale wynik meczu wciąż był sprawą otwartą. Jeszcze na nieco ponad 3 min przed końcową syreną Politechnika prowadziła w Boguszowicach 63:60. Podopieczne trenera Adama Renera zdołały jednak opanować sytuację i doprowadzić do zwycięstwa. Grając skutecznie w obronie, do końca meczu pozwoliły rywalkom zdobyć tylko 4 pkt, a same zdobyły ich 13. Na 42 sekundy przed końcem meczu RMKS Xbest prowadził 68:65 i wtedy za pięć fauli boisko opuściła rozgrywająca krakowskiego zespołu Weronika Mazur. 5 ostatnich punktów w tym meczu rybniczanki zdobyły już z rzutów wolnych, bo rywalki przerywały ich akcje faulami.
Trudno nie odnotować faktu, że sędziowie pozwolili krakowiankom na bardzo ostrą, a momentami wręcz brutalną grę. Gdy na kolejny nieodgwizdany ich faul zareagował trener rybnickiej drużyny Adam Rener, sędzia odgwizdał mu faul techniczny, co dało rywalkom dwa dodatkowe rzuty wolne.

Latająca Paulina Majda zdobyła w sobotnim meczu 17 pkt. Zdj. Dariusz Tukalski

W meczu z Politechniką Koroną Kraków w rybnickim zespole zagrało tylko 6 zawodniczek (u rywalek 8), a Paulina Majda, najskuteczniejsza w drużynie RMKS-u Natalia Rudzińska i Dominika Bednarek, nawet na chwilę nie opuściły parkietu. W składzie zabrakło bowiem naszych juniorek - będącej sporym wsparciem dla drużyny Klaudii Keller i Patrycji Pendziałek, które w tym czasie z drużyną juniorek RMKS-u walczyły i to skutecznie w turnieju ćwierćfinałowym mistrzostw Polski U17.

- Dziewczyny są poobijane i obolałe, ale warto było. Od drugiej kwarty zaczął się mecz bardzo fizyczny z dużą liczbą fauli, ale tego żeśmy się spodziewali. Mimo, że 11 razy dziewczyny trafiły za 3 pkt, to uważam, że wgraliśmy ten mecz dzięki dobrej, mimo zmęczenia, grze w obronie. Trafiliśmy też 22 osobiste z 25, a przy tak wyrównanym meczu każdy punkt jest na wagę złota - powiedział nam trener RMKS-u Xbest Rybnik Adam Rener.

 

RMKS Xbest Rybnik - AZS Politechnika Korona Kraków 73:67 (25:22; 13:8 - 16:21; 19:16)

 

RMKS Xbest Rybnik: Natalia Rudzińska 22 (4 x 3 pkt); Paulina Majda 17 (2); Beata Jurczyńska 12 (2); Dominika Bednarek 12 (2); Martyna Czyżewska 10 (1). Zagrała również Ewa Bacik.

Po sobotnim zwycięstwie RMKS Xbest (14 zwycięstw) na jedną kolejkę przed końcem rundy zasadniczej zajmuje 4. miejsce w tabeli, mając za swoimi plecami drużyny krakowskiej Politechniki i Lidera Swarzędz, które maj o jedną wygraną mniej, a zespół ze Swarzędza również o jeden mecz rozegrany mniej. Za tydzień w ostatniej kolejce ligowej rybniczanki zmierzą się z drugim w tabeli MUKS-em Poznań, z którym na własnym parkiecie przegrały 18 grudnia 58:74.
MUKS ma już praktycznie zagwarantowane miejsce drugie, a prowadzącej w tabeli Wisły CanPack Kraków nie jest już w stanie dogonić, więc trudno nie zastanawiać się, jak potraktuje ostatni mecz rundy zasadniczej. Możliwych scenariuszy na tę ostatnią kolejkę jest kilka. Wiadomo jednak, że w najgorszym wypadku RMKS Xbest Rybnik wyląduje na 5. miejscu w tabeli i na pewno zagra w fazie pucharowej, czyli popularnych play-offach (z udziałem 8 najlepszych drużyn), co było celem wytyczonym drużynie przed startem ligi.

 

Koszykarze po raz dziesiąty

W sobotę koszykarze MKKS-u choć podejmowali na swoim parkiecie wyżej notowaną Resovię Rzeszów wygrali 10 raz z rzędu, tym razem ledwie 1 pkt - 83:82.
Rybniczanie przystąpili do meczu w najsilniejszym składzie; po meczu przerwy do drużyny wrócili Szymon Kukuczka i Igor Lewandowski. Początek spotkania był dla podopiecznych trenera Jakuba Krakowczyka bardzo udany, bo po ponad 5 min gry MKKS prowadził 14:1. Na przerwę gospodarze schodzili prowadząc 41:35.

Doświadczony kapitam rybnickiej drużyny Adam Anduła z powodu pięciu fauli opuścił boisko w połowie trzeciej kwarty, ale w czasie niespełna 24 min gry zdobył dla MKKS-u 21 pkt. Zdj. Wacław Troszkay ł

Trzecią kwartę 2 pkt wygrali koszykarze z Rzeszowa i w ostatniej kwarcie emocje sięgnęły zenitu. Jeszcze na 4 min 27 s przed końcem meczu 70:65 prowadzili goście, ale to rybniczanie w samej końcówce meczu zagrali bardziej skutecznie.

- Kluczową kwestią było dobre wejście w ten mecz, co nam się udało, bo prowadziliśmy już przecież 14:1. Przez cały mecz w polu trzech sekund musieliśmy sobie radzić z przewagą fizyczną zawodników Resovii, co kosztowało nas wiele odgwizdanych fauli. Atutami naszego zespołu była za to energia i kreatywność w grze na obwodzie. Graliśmy bardziej zespołowo natomiast rywale bardziej indywidualnie. W samej końcówce meczu prowadząc 3 pkt pozwoliliśmy im rzucić spod kosza, wiedząc, że te 2 pkt nic im już nie dadzą. W pierwszej rundzie przegraliśmy w Rzeszowie 15 pkt. Był to najtrudniejszy mecz dla naszego zespołu od dłuższego czasu, więc tym bardziej cieszy wygrana. Efekty przynosi dobre przygotowanie motoryczne naszej drużyny i nawet w meczach z faworyzowanymi zespołami potrafimy intensywność gry tak zbudować, że obraca się ona na naszą korzyść. Nasi młodzi zawodnicy z tygodnia na tydzień są coraz lepsi i coraz mocniej wierzą w to, co robią. Gdy w połowie trzeciej kwarty za pięć fauli musiał opuścić boisko doświadczony kapitan zespołu Adam Anduła, zdobywca 21 pkt, wydawało się, że będziemy mieli spory problem. Tymczasem rozgrywający świetny mecz Piotrek Kawczyński otworzył drugą połowę trzema trójkami. Gdy on też „spadł” za pięć fauli, na boisku pojawił się Sebastian Kołowrot, który dał dobrą zmianę. Dobrze i skutecznie zagrał też Marcin Kosiorowski, a Kacper Wydra zachowywał się i w ataku, i w obronie, jak lider drużyny. Pilnował on dyscypliny taktycznej, dzięki czemu nasza gra przynosiła spodziewane efekty - powiedział nam trener rybnickiego zespołu Jakub Krakowczyk.

MKKS Rybnik - OPTeam Stolaro Resovia Rzeszów 83:82 (17:11; 24:24 - 18:20; 24:27)

MKKS Rybnik: Adam Anduła (kpt.) 21 (1 x 3 pkt); Kacper Wydra 18 (2); Marcin Kosiorowski 15 (2); Piotr Kawczyński 13 (3); Igor Lewandowski 9; Szymon Kukuczka 4; Sebastian Kołowrot 3. Zagrali również Tymoteusz Krok i Adrian Ścieszka.

Po tej 19. wygranej w sezonie RMKS zajmuje w tabeli 6.miejsce. Na 4, i 5. miejscu są odpowiednio zespoły Resovii i Bozzy Kraków mające na swoim koncie po 20 wygranych. Natomiast za plecami MKKS-u na 7. miejscu czai się Cracovia (18 zwycięstw).

Kolejny dobry mecz rozegrał Marcin Kosiorowski, który zdobył dla rybnickiej drużyny 15 pkt. Zdj. Wacław Troszka

Do końca części zasadniczej sezonu rybnickim koszykarzom zostały 3 mecze. Już w najbliższą środę, 22 marca zagrają na wyjeździe z Iskrą Częstochowa (11. miejsce; 11 zwycięstw). Potem, w najbliższą sobotę 25 marca o 18.30 MKKS zmierzy się w hali rybnickiego Ekonomika z liderem tabeli AZS-em AWF-em Mickiewiczem Romus Katowice, który w tym sezonie nie przegrał jeszcze meczu.

Remis piłkarzy na początek rundy wiosennej

W pierwszy mecz rundy wiosennej IV-ligowi piłkarze ROW-u 1964 Rybnik zremisowali na wyjeździe ze Spójnią Landek 0:0. Kolejny mecz zagrają w najbliższy weekend w Rybniku z Orłem Łękawica. To sąsiad z dołu tabeli. Bo aktualnie z 23 pkt ROW 1964 zajmuje miejsce 8., a Łękawica z 21 pkt miejsce 9. Do najbliższego sąsiada z górnej części tabeli LKS-u Czaniec (miejsce 9.) rybniczanie tracą 1 pkt. To właśnie meczem z tym zespołem na swoim boisku rybniczanie mieli rozpocząć rundę wiosenną, ale z powodu opadów śniegu mecz odwołano.

 

Futsalistki TS ROW w półfinale Pucharu Polski

W miniony weekend piłkarki TS ROW nie zagrały ligowego meczu na trawie tylko pucharowy mecz w hali. W Krakowie pokonały 4:1 Wandę Kraków Nowa Huta i awansowały do półfinału Pucharu Polski. To oczywiście ta sama drużyna, z którą w I lidze futsalu nasze piłkarki rywalizują o awans do ekstraligi futsalu kobiet i aktualnie czekają na decyzję wydziału gier PZPN-u w sprawie rewanżowego meczu obu drużyn, który miał się odbyć w Krakowie, ale nie doszedł do skutku.

Futsalistki TS ROW po wygranej z Wandą Kraków awansowały do półfinału Pucharu Polski, w którym zmierzą się z czołową drużyną ekstraligi Rekordem Bielsko-Biała. Zdj. Wacław Troszka

W niedzielnym meczu kontuzjowaną bramkarkę TS ROW Karolinę Sok, która w pierwszym meczu rundy wiosennej na trawie nabawiła się urazu kolana zastąpiła doświadczona Andżelika Dąbek. W Krakowie pierwsza bramka dla TS ROW była bramką samobójczą, a kolejne trzy zdobyły: Agata Sobkowicz, Petra Zdechovanowa i grająca trenerka Magdalena Łuczak.
W półfinale kobiecego Pucharu Polski w futsalu TS ROW zmierzy się z silną ekstraligową drużyną Rekordu Bielsko-Biała, która 25 marca zagra w półfinale ekstraligi z drużyną z Wierzbna. Wszystko wskazuje na to, że decydujący o awansie do finału PP mecz TS ROW - Rekord Bielsko-Biała zostanie rozegrany na początku kwietnia.

Wolny weekend siatkarzy

Wolny weekend mają za sobą II-ligowi siatkarze Volley’a Rybnik, którzy dopiero w najbliższą sobotę 25 marca we własnej hali zmierzą się z sąsiadem z tabeli MOSiR-em Jasło. Obie drużyny mają na swoim koncie po 23 pkt i zajmują odpowiednio miejsce 6. i 7.

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry