Tomasz Tomanek: Rynek to nietypowe boisko
Tradycyjnie w majówkę rybnicki rynek zmieni się w wielką arenę koszykówki. Rynek Basket od 28 lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród młodych ludzi. Od rzutów za trzy pod rybnickim ratuszem zaczynał też Tomasz Tomanek, koszykarz i influencer z Rybnika.
– Pierwszy raz zagrałem na rynku chyba jako 15-latek. Byłem już wtedy zawodnikiem MKKS-u Rybnik, więc tworzyliśmy drużynę z kolegami z klubu. Jeździliśmy po różnych turniejach, ale w Rynek Basket graliśmy zawsze – opowiada Tomasz Tomanek, którego filmiki na TikToku i Instagramie obserwują tysiące internautów.
Przyznaje, że Rynek Basket to wyjątkowy turniej i zupełnie inna koszykówka.
– Dużo dzieciaków, mnóstwo ludzi i na ogół świetna pogoda. Ale nawet gdy padało, nikt się deszczem nie przejmował i graliśmy do końca. To zawsze był dla nas bardzo fajny dzień – mówi rybniczanin.
Uczestnicy świetnie się bawią nie tylko pod koszem.
– Wymyślaliśmy zawsze bardzo oryginalne nazwy naszej drużyny. Za pierwszym razem mieliśmy jakieś zwykłe koszulki, ale potem graliśmy już albo w klubowych, albo w koszulkach zawodników z NBA – mówi Tomasz Tomanek.
Przyznaje, że rynek to nietypowe boisko.
– Płytę rynku trudno uznać za idealną nawierzchnię do gry, ale nie o to tutaj chodzi. Dzisiaj koszykówka 3 na 3 to sport olimpijski, z którym można wiązać swoją przyszłość. Są już profesjonalni gracze, zarabiający niemałe pieniądze. Dla mnie gra na rynku zawsze była wielką frajdą – mówi koszykarz, który w Rynek Basket zagrał po raz ostatni jakieś 10 lat temu.
Wciąż jest zawodnikiem III-ligowego klubu z Żor. 1 maja na rybnicki rynek nie zajrzy, bo w tym czasie będzie w Nowym Jorku, gdzie wybiera się na mecz play-offów miejscowych Knicksów z Detroit Pistons. Kibicuje jednak Miami Heat, a w drugiej kolejności Lakersom z Los Angeles.
Rynek Basket, czyli turniej koszykówki trzyosobowej, rozpocznie się 1 maja o godzinie 10.
Najpierw rywalizację rozpoczną młodzicy, kadeci i juniorzy, natomiast około 13 rozpoczną się mecze drużyn w kategorii open.
