Rybnik Karting Show
W minioną niedzielę tor rolkowy na błoniach w dzielnicy Paruszowiec-Piaski zamienił się w tor kartingowy. Pasjonat kartingu i chyba wszelkich innych form motoryzacji Janusz Gładysz wespół z działającymi w mieście stowarzyszeniami zorganizował tam Rybnik Karting-Show, czyli pokazowe jazdy i wyścigi gokartów, za kierownicami których zasiedli kierowcy w wieku od 4 do 69 lat.
Pokazy wywołały spore zainteresowanie nie tylko rybniczan i w efekcie na błoniach odbył się prawdziwy motoryzacyjny piknik. Swoje stoiska z motocyklami i trofeami urządziły w sąsiedztwie toru kluby sportowe - żużlowy ROW Rybnik i miniżużlowe Rybki Rybnik. Można też było zobaczyć m.in. wyposażone w tzw. klatkę bezpieczeństwa samochody rajdowe, oldtimery no i oczywiście same gokarty, a także porozmawiać z samymi zawodnikami, rodzicami tych najmłodszych i mechanikami.
Rybnicki przedsiębiorca Janusz Gładysz, który ostatnimi czasy dał się poznać jako prezes Fundacji na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury, sportami motorowymi zajmuje się od lat. W 1992 roku, gdy gospodarzem sekcji żużlowej ROW-u Rybnik był biznesmen Roman Niemyjski, organizował po meczach żużlowców wyścigi maluchów, czyli fiatów 126 p. i sam ścigał się na torze m.in. z jeżdżącym wtedy w rybnickiej drużynie Amerykaninem Billy Hamillem, przyszłym mistrzem świata w jeździe na żużlu.
Od kilku ładnych lat Gładysz ściga się w wyścigach gokartów i jak sam podkreśla, mając 69 lat jest w tej klasie najstarszym licencjonowanym zawodnikiem na świecie. To głównie za jego sprawą oraz grona sprzymierzeńców i współpracowników impreza na torze rolkowym doszła do skutku.
Możliwości najmniejszych bolidów Gładysz prezentował wespół z kolegami z zespołu wyścigowego Amo Racing Team, skupiającego kierowców z różnych części kraju. Najszybsze gokarty wyposażone w benzynowe silniki o pojemności 125 cm3 rozpędzały się do prędkości 125 km/h. To absolutnie nie był kres ich możliwości, ale że jazdy odbywały się na torze rolkowym, a nie kartingowym, większych prędkości nie rozwijano.
Publiczność zobaczyła też w akcji najmłodszych kierowców w wieku …przedszkolnym. 4-letni Franciszek Brachman z pobliskiego Skrzyszowa jeździł gokartem z dwusuwowym silnikiem o pojemności 60 cm3. Jako, że nigdzie w pobliżu nie ma odpowiedniego toru maluch najczęściej jeździ w czeskim Słomczynie.
- Każdy rodzic, który obserwuje swoje dziecko dostrzega pewne predyspozycje. Franek już jako półtoraroczny szkrab pokochał kierownicę, więc gdy miał trzy latka otrzymał od nas pierwszy samochodzik z silnikiem spalinowym. Potem przyszła pora na gokarta, bo w przypadku dzieci w tym wieku innej możliwości nie ma - opowiada tata kierowcy Dawid Brachman. Obecnie czterolatek ściga się w cyklu wyścigów pokazowych Easy Cup, w którym biorą udział maluchy w wieku od 4 do 7 lat. Nowy gokart dla najmłodszych (z niezbędną homologacją) kosztuje około 10 tys. zł, a trzeba również postarać się o wyposażenie kierowcy, czyli: kombinezon, kask, rękawiczki i ochraniacz żeber. Nowy sportowy gokart dla nastolatka i seniora z silnikiem o pojemności 125 cm3 to już wydatek rzędu około 50 tys. zł. No ale jak ktoś chce zostać następcą Roberta Kubicy to nie ma wyjścia.
- Gdyby to ode mnie zależało, to wszystkie dzieci jeździłyby gokartami, bo to świetna szkoła bezpiecznej i odpowiedzialnej jazdy - przekonuje Janusz Gładysz. W Polsce rybniczanin ściga się w cyklu wyścigów Rok Cup Poland. W tym roku na 22 startujących seniorów zajął w nim 6. miejsce. W przedostatnim tygodniu października wybiera się z kolei ze swoim zespołem do włoskiego Lonato, gdzie na tamtejszym torze kartingowym odbędzie się finał światowy, czyli Rok Cup Superfinal.
Nie po raz pierwszy Janusz Gładysz czyni starania o wybudowanie w Rybniku toru kartingowego. Wskazano już nawet wstępną lokalizację - należące do skarbu państwa tereny strefy przemysłowej w dzielnicy Rybnicka Kuźnia (w sąsiedztwie elektrowni). Działające w Rybniku od 12 lat Stowarzyszenie Przyjaciół Sportu Kartingowego „Go-Kart” i nowo powstałe stowarzyszenie Motors Rybnik miałyby się zająć pozyskaniem funduszy. Wszyscy oczywiście liczą na strategiczną pomoc władz miasta i magistratu. Na razie Rybnickie Służby Komunalne zleciły specjalistycznej firmie opracowanie wstępnej koncepcji takiego toru dla wskazanej lokalizacji.
Wacław Troszka
Rybnik Karting Show
W niedzielę 9 października tor rolkowy na błoniach w dzielnicy Paruszowiec-Piaski zamienił się w tor kartingowy. Pasjonat kartingu i chyba wszelkich innych form motoryzacji Janusz Gładysz wespół z działającymi w mieście stowarzyszeniami zorganizował tam Rybnik Karting-Show, czyli pokazowe jazdy i wyścigi gokartów, za kierownicami których zasiedli kierowcy w wieku od 4 do 69 lat. Pokazy wywołały spore zainteresowanie nie tylko rybniczan i w efekcie na błoniach odbył się prawdziwy motoryzacyjny piknik.