Rybniccy piłkarze przegrali z Piastem Gliwice
Piłkarze ROW-u 1964 przegrali wczoraj na swoim boisku z drugą drużyną Piasta Gliwice 0:1 i w tabeli spadli na 7. miejsce, bo wyprzedził ich właśnie Piast, który przed tym spotkaniem tracił do ROW-u 2 punkty.
Goście zdobyli zwycięską bramkę w 24. min meczu. Rybniczanie, wśród których z powodu kontuzji zabrakło najskuteczniejszego napastnika Jakuba Kuczery, atakowali, strzelali, ale bramki nie zdobyli, w czym spora zasługa bramkarza Piasta, no ale w końcu po to są bramkarze. Drużyna z Gliwic przerwała serię meczów rybniczan bez porażki, bo od 19 kwietnia nasi piłkarze tylko jeden mecz ligowy zremisowali, a sześć pozostałych wygrali.
- Ta porażka bardzo nas boli, bo zagraliśmy dzisiaj dobry mecz, bo to my stworzyliśmy dużo więcej sytuacji dogodnych do strzelenia bramki, ale to Piast zdobył tę jedyną bramkę meczu i wygrał. Mieliśmy sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Myślę, że gdybyśmy względnie wcześnie strzelili wyrównującą bramkę, to ten mecz zdołalibyśmy wygrać, bo w końcówce meczu było widać, że z każdą minutą Piast gaśnie, a my się rozpędzamy. Był widoczny brak Jakuba Kuczery, który był ostatnio w znakomitej formie i praktycznie w każdym meczu strzelał bramkę. Od jakiegoś czasu nie patrzymy na tabelę, na to z kim gramy. Zawsze gramy żeby wygrać, by sprawić przyjemność naszym kibicom, by cieszyć się ze zwycięstwa. Chcemy korygować błędy i z meczu na mecz stawać się lepszą druzyną – powiedział nam po meczu Jan Janik, kapitan rybnickiej drużyny.
ROW 1964 Rybnik po rozegraniu 32 meczów ma na swoim koncie 52 punkty.
W sobotę nasi piłkarze zagrają na wyjeździe z ostatnim w tabeli Rekordem Bielsko-Biała II, a w środę 28 maja o godz. 18 na Stadionie Miejskim w Rybniku z Odrą Wodzisław (15. miejsce; 31 meczów – 36 pkt) i zapewne ten derbowy mecz z sąsiadami ma dla obu zespołów wyjątkowe znaczenie.
