Rybki z Rybnika zdobyły brąz mistrzostw Polski
W sobotę w podgorzowskim Wawrowie z udziałem 7 zespołów odbył się finał miniżużlowych drużynowych mistrzostw Polski. Tytuł zdobyła drużyna gospodarzy – Stal Wawrów, a miejsce na najniższym stopniu podium wywalczyły Rybki Rybnik.
Formalnie drużyna Rybek przystąpiła do finału w roli obrońcy tytułu, ale trzeba pamiętać, że w naszym zespole nastąpiła zmiana pokoleniowa, bo w ubiegłym roku jego liderami byli Franciszek Szczyrba i Wiktor Klecha, którzy po zakończeniu sezonu 2024 przeszli już do żużlowego ROW-u Rybnik. Nowym liderem rybnickiej drużyny szybko został 10-letni Bartosz Bartkowiak, który dopiero na początku tegorocznego sezonu zdobył miniżużlową licencję. W finale zdobył 11 pkt; wygrał trzy wyścigi, a w jednym zajął drugie miejsce. Pozostali zawodnicy jeździli w Wawrowie już mniej skutecznie: Maja Jona, Kacper Wołyniec i rezerwowy Mikołaj Bula zdobyli łącznie 7 pkt. Obecność w zespole Mai Jony sprawia, że zdobyty medal ma wymiar historyczny, bo to pierwszy medal w historii rybnickiego miniżużla wywalczony przez drużynę z „rybką” w składzie.
Na torze, tak jak w lidze rywalizowały pary poszczególnych drużyn. Z wyścigów rybniczanie 2 wygrali, 2 przegrali i 2 zremisowali. Lider zespołu decyzją trenera Adama Pawliczka wystąpił tylko w 4 wyścigach. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w biegu 15. Kacper Wołyniec i rezerwowy Mikołaj Bula, zajmując miejsce 2. i 3. zdołali zremisować z parą gospodarzy.
Srebro wywalczyli w Wawrowie podopieczni trenera Jana Ząbika, czyli KS Toruń.

W niedzielę na tym samym torze w Wawrowie rozegrano finałowe zawody Indywidualnego Pucharu Polski. Bartosz Bartkowiak z Rybek Rybnik z kompletem zwycięstw wygrał zasadniczą część turnieju, ale w wyścigu finałowym po jego ataku upadł na tor torunianin Sawin Turowski. Sędzia uznał, że to rybniczanin spowodował jego upadek i wykluczył Bartkowiaka z powtórki. Zdaniem trenera Rybek Adama Pawliczka sytuacja na wejściu w drugi łuk była „dyskusyjna”. W powtórzonym biegu finałowym zwyciężył kończący miniżużlową karierę Michał Głębocki ze Stali Wawrów, przed wspomnianym Sawinem Turowskim i drugim reprezentantem KS Toruń Szymonem Kazanieckim. Tym sposobem żegnający się z miniżużlem wychowanek miejscowego klubu Michał Głębocki mógł się cieszyć z ostatniego „minizwycięstwa”, a Bartosz Bartkowiak z nowego rekordu toru w Wawrowie, który ustanowił w swoim pierwszym niedzielnym starcie. Poprzedni rekord należał właśnie do Głębockiego.
Pechowy koniec miniżużlowego sezonu
Zawody w Wawrowie zakończyły formalnie sezon miniżużlowy w Polsce. Bartosz Bartkowiak i Rybki Rybnik mają za sobą udany sezon, bo we wszystkich trzech rywalizacjach o tytuły mistrzów kraju Rybki zdobyły medale. Przypomnijmy, że wcześniej tercet Rybek zdobył wicemistrzostwo Polski w jeździe parami, a Bartosz Bartkowiak w swoim debiutanckim sezonie zdobył srebro indywidualnych mistrzostw Polski. Oczywiście niedosyt pozostał, bo trudno zapomnieć o tym defekcie motocykla (zerwany łańcuch) w wyścigu finałowym pierwszego z trzech, rybnickiego, finału IMP. Dwa kolejne finały Bartosz już wygrał, ale to nie wystarczyło do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Ten padł łupem zawodnika, który nie wygrał żadnego finału, co powinno dać autorom regulaminu IMP do myślenia.
No cóż lider Rybek sezon też zakończył pechowo – wykluczeniem z biegu finałowego IPP, ale miejmy nadzieję, że właśnie w ten sposób wyczerpał limit pecha przypadający na jego bardzo dobrze rozpoczynającą się miniżużlową karierę.
- Za nami sezon z praktycznie nową drużyną. Zdobyte medale bardzo nas cieszą choć faktycznie po indywidualnych mistrzostwach Polski pozostał mały niedosyt. O ten ostatni brązowy medal drużynówki nie było łatwo, bo nasz lider, Bartosz Bartkowiak mógł wystąpić tylko w czterech wyścigach. Po podwójnej przegranej z Akademią Adama Skórnickiego z Lipna myślałem już, że zostaniemy bez medalu, na szczęście Kacper Wołyniec i nasz rezerwowy Mikołaj Bula zdołali zremisować wyścig z parą gospodarzy, którzy ten finał na swoim torze wygrali. Dla nas to już koniec całkiem udanego sezonu – powiedział nam trener Rybek Adam Pawliczek.

W przyszłym roku drużyna Rybek Rybnik znów będzie występować wyłącznie w chłopięcym składzie, bo 13-letnia Maja Jona zakończyła właśnie miniżużlowy rozdział swojej kariery. Od dobrych dwóch miesięcy Maja na motocyklu z silnikiem o pojemności 250 cm3 trenuje już na stadionie przy ul. Gliwickiej i wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku zobaczymy ją w ekipie żużlowego ROW-u Rybnik, w którym będzie na pewno pierwszą dziewczyną w jego historii.
Wyniki DMP w miniżużlu:
Rybki – Bydgoszcz 4:2
Rybki – Toruń 2:4
Rybki – Leszno 5:1
Rybki – Lipno 1:5
Rybki – Wawrów 3:3
Rybki – Rędziny 3:3I - STAL Wawrów - 26
Oliwier Szymczak (2’,-,0,-) 2+1
Emilian Różecki (3,-,-,0) 3
Michał Głębocki (2’,3,3,3) 11+1
Marcel Zwierzyński (3,2’,3,2’) 10+2II - KS Toruń - 22
Szymon Kazaniecki (3,1,3,1) 8
Sawin Turowski (1,1,3,3) 8
Nikodem Przedpełski (3,D,1,2’) 6+1III - RYBKI Rybnik - 18
Bartosz Bartkowiak (3,2,3,3) 11
Maja Jona (1,0,-,-) 1
Kacper Wołyniec (0,-,-,2) 2
Mikołaj Bula (2’,1,1’,0) 4+2IV - POLONIA Bydgoszcz - 17
Aleksander Feter (2,3,2,2) 9
Jakub Kuszewski (0,1’,3,2) 6+1
Felix Górniak (1,1’,D,0) 2+1V-VI - SPEEDWAY Rędziny - 16
Marcel Pawłowski (2,1,2,1) 6
Nikodem Martyniak (1’,0,U,1’) 2+2
Kajetan Jarosiewicz (0,3,2,3) 8V-VI - AS AKADEMIA Lipno - 16
Kacper Nycz (1,2’,1’,1) 5+2
Jakub Nowakowski (0,0,3,0) 3
Filip Rojewski (2,2,2,2) 8VII - UNIA Leszno - 11
Leon Ptak (3,2,1,1) 7
Bruno Cieśla (0,0,0,0) 0
Szymon Frąckowiak (0,1,3,W) 4