Na razie „Frelki” przegrywają 0:2
Pierwszy finałowy mecz Pucharu Polski futsalistki TS ROW przegrały w piątek w Poznaniu z tamtejszym AZS-em UAM 0:2.
Obie bramki rybniczank straciły w drugiej połowie meczu. Grająca trener TS ROW Magdalena Łuczak przyznaje, że mecz jej drużynie się nie udał.
- Analizowałam ten mecz w drodze powrotnej z Poznania i stwierdziła, że nie byłyśmy w nim sobą. Miałyśmy bardzo dużo niecelnych podań i gra zwyczajnie nam się nie układała. Rywalki na pewno były bardziej zmotywowane i nakręcone. Myślę, że złożyło się na to kilka elementów, m.in.: stosunkowo długa podróż i późna pora rozpoczęcia meczu (godz. 20). Trudno nawet powiedzieć, co się stało, że w drugiej połowie pozwoliłyśmy sobie strzelić dwie bramki. Gra poznańskiego zespołu nie zrobiła na nas jakiegoś wielkiego wrażenia. Jestem pewna, że jeśli tylko w rewanżu zagramy po swojemu to odrobimy straty z nawiązką - mówi Magdalena Łuczak.
Mecz rewanżowy, który zdecyduje o tym, która z drużyn zdobędzie Puchar Polski odbędzie się w następną niedzielę, 23 kwietnia o godz. 17 w hali rybnickiego Ekonomika. Magdalena Łuczak podkreśla, że przewagę 2 bramek w futsalu można dość łatwo odrobić i jest przekonana, że tak właśnie będzie, gdy zespół zagra przed własną publicznością.
Już dzisiaj drużyna TS ROW o godz. 15 na boisku na terenie ośrodka w Kamieniu rozegra swój kolejny II-ligowy mecz na trawie (sztucznej), podejmując Podgórze Kraków.