Biegiem przez Rybnik. Dawid Malina radzi, jak zacząć biegać
Bieganie to jedna z najprostszych form aktywności – nie wymaga skomplikowanego sprzętu, planowania ani specjalnych umiejętności. Wystarczy założyć buty i wyjść z domu. O tym, jak zacząć biegać i nie zrazić się na starcie, rozmawiamy z wyczynowym biegaczem z Rybnika – Dawidem Maliną.
Dlaczego warto biegać?
Bieganie jest prostym sportem, który można uprawiać w zasadzie wszędzie i zawsze. Jest świetnym sposobem na poprawienie kondycji czy zmniejszenie masy ciała. Może być relaksem po trudnym dniu pracy, szczególnie gdy biegamy w otoczeniu przyrody.
Co jest potrzebne, żeby zacząć przygodę z bieganiem?
Na początek potrzeba jedynie przysłowiowych „trampek”, ale warto wykonać podstawowe badania, by sprawdzić czy bieganie nie przyniesie nam więcej szkód. Przy nadmiernej wadze zacząłbym od marszów lub marszobiegów, by wejść w ten sport na spokojnie i nie narazić się na nadmierne obciążenie stawów. Dla osób początkujących polecam marszobiegi, aby nie zrazić się do biegania po paru treningach. Nawet zegarek nie jest nam potrzebny – biegajmy spokojnie i starajmy się wydłużać czas trwania tej aktywności. Jak złapiemy „bakcyla”, to będzie okazja na poprawianie czasów i bieganie z zegarkiem na tempo.
Jak nauczyć się biegać w sposób bezpieczny?
Na pewno nie zaczynajmy z huraoptymizmem i bieganiem codziennie. Zaczynając tę przygodę, trenujmy maksymalnie trzy razy w tygodniu, by zaadaptować organizm do tego rodzaju wysiłku. Później zadajmy sobie pytanie, czy będziemy w stanie realizować treningi trzy, cztery, a może więcej razy w tygodniu. By utrzymać dobrą kondycję, najważniejsza jest regularność. Systematyczne wykonywanie treningów nie może też wpływać na nasze życie zawodowe czy rodzinne, dlatego traktujmy ten sport jako dodatek i dopasujmy liczbę treningów nie tylko do sił, ale także do realiów życia. Wtedy możemy cieszyć się nim w dłuższej perspektywie. Dobrym rozwiązaniem będzie też żonglowanie aktywnościami. Nawet jeśli chcemy poprawić swoje wyniki biegowe, to nie zapominajmy o treningu na siłowni, jeździe na rowerze czy jodze. W sporcie amatorskim ogólny rozwój jest istotniejszy niż praca specyficzna.
Czy w Rybniku mamy dobre trasy do biegania?
Zdecydowanie tak! Mamy dostęp do świetnych ścieżek leśnych i to na różnym poziomie zaawansowania. Możemy wzdłuż Nacyny pobiegać po płaskiej szutrowej ścieżce albo wybrać się do lasku w Wielopolu i zaliczyć parę solidnych podbiegów. Dodatkowo mamy świetne ścieżki asfaltowe dla osób biegających wieczorami (ścieżki są oświetlone) i dla biegaczy, którzy chcą podkręcić tempo. Oczywiście jest też ogólnodostępny stadion lekkoatletyczny otwarty od 6.00 do 22.00, gdzie ambitni biegacze mogą szlifować swoją formę.
Jak Rybnik wypada pod względem liczby biegaczy i imprez biegowych na tle innych miast?
To pytanie należałoby zadać MOSiR-owi, który od wielu lat zajmuje się organizacją imprez biegowych. Z mojej perspektywy biegaczy w Rybniku jest sporo i chętnie trenują oraz startują w zawodach biegowych. Na potwierdzenie mojej tezy mogę przytoczyć argument, że pakiety startowe na zawody organizowane w Rybniku są zwykle bardzo wcześnie wyprzedane, a liczba rybniczan w nich startująca jest duża. Można też przyjść popołudniami na stadion lekkoatletyczny – zawsze znajdzie się ktoś trenujący. Ja również prowadzę zajęcia na stadionie dla biegaczy i nie brakuje chętnych.
Rozmawiała Dominika Rauk