Nowe przepisy, nowe wyzwania - jak zmienia się rybnicki urząd pracy
– Po raz pierwszy od dawna mamy realne narzędzia do tego, by wpływać na rynek pracy, a nie tylko reagować na jego skutki. Oczywiście, wymaga to dużego wysiłku organizacyjnego, ale warto – mówi Dorota Małyszko, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Rybniku, z którą rozmawiamy o tym, jak dwie nowe ustawy wpływają na funkcjonowanie PUP-u i osoby poszukujące pracy.

Co zmieniają nowe ustawy dotyczące rynku pracy i zatrudniania cudzoziemców?
Nowy przepisy, które weszły w życie 1 czerwca, mają przede wszystkim ułatwić dostęp do usług urzędów pracy – rejestracja bezrobotnych według miejsca faktycznego zamieszkania, a nie meldunku likwiduje barierę biurokratyczną, a wprowadzenie nowoczesnego systemu teleinformatycznego sprawia, że bezrobotni i pracodawcy mogą realizować wiele spraw online. Zmiany oznaczają też lepsze dopasowanie wsparcia do potrzeb różnych grup – zniesione zostają ograniczenia wiekowe przy dostępie na przykład do tzw. bonu zasiedleniowego, przyznano też pierwszeństwo do korzystania z różnych form pomocy na rynku pracy, konkretnym grupom, m.in. bezrobotnym powyżej 50. roku życia, osobom z niepełnosprawnościami czy samotnie wychowującym co najmniej jedno dziecko. Osoby objęte tzw. Indywidualnym Planem Działania zyskują intensywniejszą pomoc poprzez częstsze, minimum co 30 dni, kontakty ze swoim doradcą ds. zatrudnienia. Ustawa wprowadza również dofinansowanie dla pracodawców zatrudniających osoby w wieku emerytalnym. Zmienia się też wysokość zasiłku dla osób bezrobotnych – aktualnie obowiązują dwie wysokości: 100% i 120% dla osób legitymujących się co najmniej 20-letnim okresem zaliczanym do wysokości zasiłku.
Co wszystkie te zmiany oznaczają dla rybnickiego PUP-u?
Ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia redefiniuje rolę urzędów – stajemy się instytucją lepiej dostosowaną do zmian na rynku pracy, realnie wspierającą aktywizację zawodową. Ustawa przewiduje np. zróżnicowane ścieżki wsparcia dla różnych grup bezrobotnych, a bardziej rozbudowane narzędzia umożliwiają szybszą reakcję na zmiany lokalnego rynku pracy. Zmieniło się też samo podejście do osoby bezrobotnej – położono większy nacisk na doradztwo zawodowe, szkolenia, pośrednictwo pracy, coaching.
Bezrobotny nie jest już tylko „beneficjentem” zasiłku, ale klientem, któremu mamy pomóc znaleźć zatrudnienie jak najszybciej i w sposób trwały. Co ważne, mamy teraz większe możliwości współpracy z pracodawcami, którzy są kluczowym ogniwem całego procesu.
I tak np. nowa ustawa rozszerza dostęp do wsparcia dla mikrofirm rodzinnych i zmienia zasady funkcjonowania Krajowego Funduszu Szkoleniowego. Od stycznia zmiany w KFS umożliwią m.in. dostęp do środków nie tylko pracodawcom, ale wszystkim płatnikom składek na Fundusz Pracy, w tym samozatrudnionym.
A jak zmiany te wpływają na codzienną pracę urzędników?
Przede wszystkim zmieniają się procedury i sposób obsługi klientów. Nowe przepisy nałożyły na pracowników nowe obowiązki, wymagają precyzyjniejszej znajomości lokalnego rynku pracy, potrzeb branż i kompetencji kandydatów.
Wiąże się to z dodatkowymi szkoleniami i większym zaangażowaniem, jednak te zmiany są potrzebne – urzędy pracy muszą nadążać za dynamicznymi zmianami gospodarki i oczekiwaniami społeczeństwa.
Z drugiej strony mamy ustawę o dopuszczalności podejmowania pracy przez cudzoziemców. Uporządkowała ona kwestie związane z zatrudnianiem cudzoziemców, ale wprowadziła też dodatkowe obowiązki dla pracodawców oraz właśnie dla nas, jako instytucji pośredniczącej. Nowe przepisy zaostrzyły proces weryfikacji legalności zatrudnienia. Obowiązuje teraz bardziej przejrzysty system elektroniczny do składania oświadczeń i wniosków.
Jakie są zatem największe wyzwania dla PUP-u na najbliższe miesiące?
Na pewno dalsza cyfryzacja naszych usług – chcemy, by jak najwięcej spraw dało się załatwić online, bez konieczności wizyt w urzędzie. Poza tym monitoring rynku pracy i współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami – potrzebujemy danych, ale też partnerstwa. Przed nami również wdrożenie nowych instrumentów wsparcia wynikających z funduszy unijnych, o które wnioskujemy. To szansa na dofinansowanie szkoleń, modernizację infrastruktury i rozwój usług doradczych.
Czy z perspektywy Pani doświadczenia zmiany te idą w dobrym kierunku?
Zdecydowanie tak. Po raz pierwszy od dawna mamy realne narzędzia do tego, by wpływać na rynek pracy, a nie tylko reagować na jego skutki. Oczywiście, wymaga to dużego wysiłku organizacyjnego, ale warto.
Nowe przepisy uwzględniają zarówno potrzeby osób poszukujących pracy, jak i wyzwania związane z międzynarodową mobilnością pracowników. Jeśli będziemy działać wspólnie – urząd, pracodawcy i społeczność lokalna – możemy dużo zyskać.
Co radzi Pani szukającym pracy, którzy korzystają z PUP-u?
Zachęcam do aktywnego poszukiwania pracy i korzystania ze wszystkich dostępnych form wsparcia. Warto regularnie aktualizować swoje CV i profil na portalu praca.gov.pl, korzystać z doradztwa zawodowego i szkoleń oferowanych przez nasz urząd. Bardzo ważne jest utrzymywanie kontaktu ze swoim doradcą ds. zatrudnienia i informowanie o postępach w poszukiwaniu pracy. Wsparcie naszych specjalistów umożliwia szybsze znalezienie odpowiedniej pracy.