Strona główna/Aktualności/Miasto/Złote gody, srebrne róże

Złote gody, srebrne róże

29.03.2023 Miasto

- Na awersie tego medalu umieszczone są dwie splecione srebrzone róże, które symbolizują miłość i nierozerwalność związku - mówiła Angelika Naczyńska-Lyp, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Rybniku o medalach, które wczoraj (28 marca) w Harcówce wręczono 12 parom z 50-letnim stażem małżeńskim.

Jedną z par świętujących jubileusz Złotych Godów są państwo Irena i Andrzej Sierny z Radziejowa. Zdj. Wacław Troszka

- Poznaliśmy się 51 lat temu, na ulicy. Andrzej po prostu zaprosił mnie na urodziny - mówi Irena Sierny o spotkaniu, które miało miejsce w Radziejowie, gdzie oboje mieszkali i nadal mieszkają. Przyjęcie ślubne odbyło się w domu. Pani Młoda miała na sobie białą koronkową suknię, welon oraz bukiet z gerberami. Z wykształcenia jest pielęgniarką, ale w swoim zawodzie pracowała bardzo krótko. Andrzej Sierny całe życie przepracował w RZN-ach, czyli w dawnych Rybnickich Zakładach Naprawczych. Wychowali jedną córkę, a teraz są dumni z wnuczki - studentki psychologii.

- Ideałów nie ma, dlatego w małżeństwie trzeba sobie ustępować - mówią państwo Sierny.

- Po burzy zawsze wychodzi słońce i w życiu jest tak samo - mówi Bolesław Włodyka. Na zdj. z żoną Różą i prezydentem miasta Piotrem Kuczerą. Zdj. WaT

- Nie ma jednej recepty na udany związek - mówi Róża Włodyka z Chwałęcic. - Po burzy zawsze wychodzi słońce i w życiu jest tak samo. Nie zawsze przecież może być słodko, z miodem… - dodaje z uśmiechem jej mąż Bolesław, który pochodzi z Podkarpacia.

- Przyjechałem do Rybnika w 1968 roku budować elektrownię. Mieszkałem u jej wujka na kwaterze. Chodziliśmy razem na tańce do Zwonowic i Orzepowic. Kiedyś „muzyki” odbywały się aż trzy razy w tygodniu - wspomina początki znajomości z panią Różą. Ona pracowała w emalierni Huty Silesia, on najpierw w Rzeszowskim Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych i Hydrotechnicznych, potem na kopalni Chwałowice. Mają trzech synów, trzy córki, 11 wnuków i czekają na prawnuki.

Od lewej: Helena i Józef Bastowie, Bernadeta i Marian Hufowie, Gertruda i Tadeusz Padowscy, Czesława i Tadeusz Gregorek, Natalia i Robert Bluszczowie, Felicja i Alfred Bisgwowie. Na zdjęciu również kierownik USC w Rybniku Angelika Naczyńska-Lyp i prezydent miasta Piotr Kuczera. Zdj. WaT

- Wracamy dziś do pamiętnych dla Państwa wydarzeń sprzed ponad 50 lat - mówił prezydent Piotr Kuczera, który wręczył małżonkom przyznane przez prezydenta RP Andrzeja Dudę Medale Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. - Życzę wam kolejnych lat w zdrowiu. Dzielcie się tym doświadczeniem z młodszym pokoleniem - dodał prezydent.

Uroczystość Złotych Godów po raz pierwszy odbyła się w Klubie Kultury Harcówka w Ligocie-Ligockiej Kuźni. Dotąd, głównie ze względów pandemicznych, odbywały się w one w ratuszu, gdzie mieści się siedziba rybnickiego Urzędu Stanu Cywilnego.

Od lewej: Jadwiga i Marian Szarpakowie, Małgorzata i Alojzy Śliwowie, Maria Waliczek (mąż Czesław był nieobecny), Maria i Stanisław Żądło, Róża i Bolesław Włodykowie, Irena i Andrzej Sierny. Zdj. WaT

- Świętujemy dziś miłość, przywiązanie i oddanie drugiej osobie. Wy najlepiej wiecie, że to nie tylko piękne, podniosłe i radosne chwile, ale też dzielenie z drugą osobą trosk i smutków, bo takie właśnie jest życie - mówiła jubilatom Angelika Naczyńska-Lyp, która po raz ostatni poprowadziła uroczystość Złotych Godów.

- Siedem lat kierowałam Urzędem Stanu Cywilnego w Rybniku. Pora na nowe wyzwania… - mówiła rybniczanka, której za lata pracy podziękował prezydent miasta Piotr Kuczera. A dla Złotych Jubilatów zatańczyła i zaśpiewała popularna Przygoda.

- Życzę Państwu by najbliższe lata były dla was kolejną przygodą - podsumował prezydent.

Uroczystość uświetniła Przygoda. Zdj. WaT

Złote Gody w Harcówce

19 zdjęć

28 marca w Harcówce odbyła się uroczystość Złotych Godów, w której wzięły udział pary z 50-letnim stażem małżeńskim. Jubilaci odebrali z rąk prezydenta Rybnika Piotra Kuczery Medale za Długoletnie Pożycie przyznane im przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. Obejrzeli też występ Zespołu Edukacyjno-Artystycznego „Przygoda” w Rybniku oraz wysłuchali wielu życzeń zdrowia i wszelkiej pomyślności na kolejne wspólne lata.

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula
do góry