Zlekceważył STOP i wjechał w BMW
O tym, że brak uwagi i ostrożności za kierownicą może drogo kosztować, przekonał się 43-letni kierowca skody, który zignorował znak stopu i wjechał w BMW. W tym przypadku skończyło się na stratach materialnych i strachu, ale od tragedii było o krok.
Do zdarzenia doszło dzisiaj (13 kwietnia) około godziny 7.30 na skrzyżowaniu ulic Kałuży z Górniczą w Czerwionce-Leszczynach.
Jak ustalili policjanci ruchu drogowego rybnickiej komendy, 43-letni kierujący skodą, jadąc w kierunku ulicy Markwioka, nie zatrzymał się na znaku "STOP” i doprowadził do zderzenia z BMW, którym kierowała 34-letnia mieszkanka Gliwic. Kobieta podróżowała wraz z półtorarocznym dzieckiem. Na szczęście nikomu nic się nie stało - informuje Bogusawa Kobeszko, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego za spowodowanie zdarzenia drogowego został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 złotych i 6 punktami karnymi.
Policjanci drogówki apelują o rozwagę, koncentrację i szczególną ostrożność zwłaszcza w momencie dojeżdżania do skrzyżowania bez sygnalizacji świetlnej. Chwila nieuwagi może sporo kosztować, zwłaszcza, gdy nie kończy się tylko konsekwencjami finansowymi, a uszczerbkiem na ludzkim zdrowiu lub życiu.
