To była spontaniczna akcja, zorganizowana w tydzień. Ale wszystko się udało, i to jak!

- Świętowało wspólnie 80-100 osób. Nie tylko Ukraińcy, ale też dwie mieszkające w Rybniku afgańskie rodziny i nasz przyjaciel z Białorusi, który nie może wrócić do swojego kraju, bo siedział w więzieniu za protesty. Byliśmy zaskoczeni liczbą osób, które świętowały, ale też atmosferą i magią, jaka się stworzyła. Ukraińcy mogli choć na chwilę zapomnieć o wojnie, być razem z sobą, porozmawiać w swoim ojczystym języku, posłuchać kolęd, ale też się wypłakać... Za sprawą tych wszystkich emocji scenariusz spotkania wymknął się spod kontroli i nikt nie chciał kończyć wspólnego świętowania... Jesteśmy przeszczęśliwe, że wszystko tak się udało i że mogłyśmy być razem z nimi w tym wyjątkowym czasie - opowiada szefowa Rybnickiej Rady Kobiet, która zorganizowała spotkanie.

Dzięki firmom cateringowym udało się też przygotować świąteczne potrawy. Była sałatka ziemniaczana i śledziowa, barszcz, uszka, ryby, przystawki i ciasta, a każdy z gości mógł też zabrać przygotowane potrawy do domu na święta.

Zaśpiewał zespół Czornobrywci, a gości nie trzeba było długo namawiać do tańca.

- To niespotykane na naszych Wigiliach… Tak więc świętowano wyjątkowo radośnie, choć na twarzach Ukraińców widać było smutek i tęsknotę za bliskimi. Z jednej strony cieszyli się i byli zaskoczeni takim przyjęciem, a z drugiej - to, co dzieje się w Ukrainie jest dla nich wyjątkowo bolesne - opowiada Hanna Kustra.

(S)

Wspólne świętowanie narodów w rybnickiej bibliotece

14 zdjęć

Dla wielu były to pierwsze święta poza domem. 6 stycznia w bibliotece Rybnicka Rada Kobiet zorganizowała świąteczne spotkanie, które połączyło narody. Przy wspólnym, wigilijnym stole usiedli Ukraińcy, Afgańczycy i Polacy.