Strona główna/Aktualności/Miasto/Rybnik Zieloną Stolicą Europy 2026?

Rybnik Zieloną Stolicą Europy 2026?

04.04.2024 Miasto

Obecnie hiszpańska Walencja szczyci się tytułem Zielonej Stolicy Europy 2024. Za rok będzie to Wilno. Czy w 2026 roku europejską zieloną stolicą może być Rybnik? - Chcemy pokazać, że w Rybniku jest moc, a zielona transformacja trwa i nie dzieje się kosztem mieszkańców, ale przy ich współudziale, bo to przecież rybniczanie wymienili kopciuchy i są przychylni proekologicznym zmianom w mieście - mówi europoseł Łukasz Kohut, inicjator pomysłu by to właśnie Rybnik powalczył o tytuł Zielonej Stolicy Europy 2026.

- Chcemy pokazać, że w Rybniku jest moc, a zielona transformacja trwa i nie dzieje się kosztem mieszkańców - mówi europoseł Łukasz Kohut, inicjator pomysłu by to właśnie Rybnik powalczył o tytuł Zielonej Stolicy Europy 2026. Zdj. Sabina Horzela-Piskula

To konkurs, w ramach którego co roku jednemu europejskiemu miastu powyżej 100 tys. osób, które dąży do poprawy jakości życia swoich mieszkańców i zmniejszenia swojego wpływu na środowisko, przyznawany jest taki właśnie tytuł. W myśl hasła „w zielonych miastach żyje się przyjemniej”.

- Zwycięzca rywalizacji otrzyma nagrodę finansową w wysokości 600 tys. euro, ale przede wszystkim zyska prestiż w UE. Dotąd żadne polskie miasto nie przeszło nawet do drugiego etapu: finalistów konkursu. I to jest nasz plan minimum dla Rybnika - mówi Kohut. 

I dodaje: - To szansa na pokazanie, że zielona transformacja Rybnika się udaje, że to sukces, bo to naprawdę jest sukces! Pokażmy innym te dobre rozwiązania!

- Podejmujemy to wyzwanie! - mówi prezydent Piotr Kuczera. Zdj. (S)

- Podejmujemy to wyzwanie - mówił prezydent Piotr Kuczera, 4 kwietnia w urzędzie miasta, w trakcie briefingu prasowego.

- To bardzo ambitne wyzwanie, ale powinniśmy pokazywać nasze osiągnięcia w walce ze smogiem: inwestycje w termomodernizacje, pozyskiwanie gigantycznych środków na walkę o czyste powietrze, ale też innowacje, które zaistniały w Rybniku, jak autobusy wodorowe, stacja tankowania wodoru i pewien trend, który chcemy zapoczątkować: od Rybnickiego Okręgu Węglowego do Rybnickiego Okręgu Wodorowego. Z miasta, które nazywane było stolicą smogu, w ciągu kilku lat staliśmy się liderem walki ze smogiem - dodaje.

Wojciech Kiljańczyk, zastępca prezydenta miasta, zwraca uwagę, że Rybnik dba nie tylko o poprawę jakości powietrza.

- Prowadzimy również działania w kontekście ochrony wody, małej retencji, bioróżnorodności. Mamy plan adaptacji do zmian klimatu - podkreśla wiceprezydent.

- Mamy nadzieję na finał - mówią zgodnie uczestnicy briefingu. Od lewej: Adrian Strzelczyk, Sylwia Brzezicka-Tesarczyk, Łukasz Kohut, Piotr Kuczera i Wojciech Kiljańczyk. Zdj. (S)

Teraz przed urzędnikami praca nad wnioskiem aplikacyjnym o tytuł Zielonej Stolicy Europy.

- Trzeba go złożyć do 30 kwietnia. Właśnie dopinamy jego treść i przy tej okazji dziękuję wszystkim zaangażowanym w opracowanie wniosku. W lipcu ogłoszone zostaną miasta-finaliści, a w październiku poznamy zwycięzcę konkursu - mówi Sylwia Brzezicka-Tesarczyk, dyrektorka Centrum Zrównoważonej Gospodarki Miejskiej Urzędu Miasta Rybnika.

- Mamy nadzieję na finał. Może się uda? A mamy się czym pochwalić i chcemy to pokazać - mówi Adrian Strzelczyk, kierownik referatu ochrony powietrza CZGM.

- Przez ostatnich kilkanaście lat miasto przede wszystkim poprawiło jakość powietrza, za co trzeba bić brawo głównie mieszkańcom - podjęli wyzwanie i już nie ma gańby. Mamy nadzieję, że powietrze będzie jeszcze lepsze, ale działamy też w kierunku odbetonowania naszego miasta. Nie możemy też pominąć kwestii wodoru i nowego ROW-u, czyli Rybnickiego Okręgu Wodorowego. Jesteśmy fajnym punktem na mapie Polski i Europy - przekonuje Strzelczyk. 

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula
do góry