Rybnicki festiwal na orkiestry dęte i skrzypce
Za nami 34! wyjatkowy Międzynarodowy Festiwal Orkiestr Dętych „Złota Lira”. Rozpoczął się jak zawsze, od piątkowego przemarszu orkiestr i grup mażoretek deptakiem i oficjalnejinauguracji na rynku, ale zakończył zupełnie wyjątkowo – też na rynku. W sercu naszego miasta laureaci festiwalu wystąpili dla bardzo licznej choć w części pewnie przypadkowej publiczności.
W czasie całej Złotej Liry wystąpiło w Rybniku 21 orkiestr dętych i 17 formacji tanecznych, czyli mażoretek i cheerleaderek z Czech, Niemiec, Słowacji, Ukrainy, Węgier i oczywiście z Polski.
Mażoretki i "Ekspres polarny"
Rywalizację mażoretek, zdobywając statuetkę Złotej Liry, wygrała Rybnicka Akademia Mażoretek „Enigma”, działająca przy Domu Kultury w Niedobczycach, i prowadzące ją choreografki: Michalina Michalik Newe, Karolina Pęcherczyk i Lenka Provaznikova. Grupa starsza Enigmy, czyli juniorki (12 do 15 lat) zaprezentowały program pt. „Królowa śniegu”, a młodsza – kadetki (8 do 11 lat) „Expres polarny”, oparty na motywach filmu o tym samym tytule.
– To program, który mamy przygotowany na mistrzostwa Polski, Europy i świata. Trenujemy trzy razy w tygodniu, a przed konkursami częściej. To wyczerpujące dla tych młodych dziewczyn treningi, na które składają się różne formy tańca m.in. balet i taniec jazzowy, ale także akrobatyka i praca z rekwizytami – powiedziała nam prowadząca formację Michalina Michalik Newe
W lipcu Enigma wybiera się z Enigmą na mistrzostwa Europy do Włoch, a we wrześniu na mistrzostwa świata, które odbędą się w Chorwacji.
Fanfary z Lwowa
W niedzielne popołudnie rynkowa publiczność zobaczyła też efektowną, żywiołową i bardzo głośną musztrę paradną w wykonaniu ukraińskiej orkiestry Fanfary Lwowa, prowadzonej przez niezmordowanego Andriyana Leskiva. Za to „brawurowe wykonanie” lwowiacy otrzymali nagrodę specjalną dyrektora festiwalu Mariana Wolnego i statuetkę Złotej Liry.
Złotą Lirę wygrała orkiestra ze Śląska!
Międzynarodowemu jury przewodniczył Georg Weiss, który w roku 2017 wygrał rybnicki festiwal z prowadzoną przez siebie orkiestrą miejską Starego Sącza. Jury najwyżej oceniło konkursowy program Młodzieżowej Orkiestry Dętej Miejskiego Domu Kultury w Czechowicach-Dziedzicach, prowadzonej przez Tomasza Janusza, który otrzymał też nagrodę dla najlepszego dyrygenta tegorocznego festiwalu. Orkiestra z Czechowic-Dziedzic wystąpiła na nim po raz trzeci, a wygrała go po raz drugi, bo swoją pierwszą statuetkę Złotej Liry zdobyła w roku 2019, debiutując na festiwalu.
- Większość naszych muzyków to amatorzy, jest też kilku uczniów szkoły muzycznej. Mamy w orkiestrze kilku instruktorów, którzy uczą naszą młodzież w czasie lekcji indywidualnych. Staramy się dużo ćwiczyć w czasie prób sekcyjnych no i wielu prób z udziałem całej orkiestry – powiedział nam dyrygent Tomasz Janusz, szef zwycięskiej orkiestry z Czechowic-Dziedzic.
Prowadzi orkiestrę już 12 rok, a w szkole muzycznej w Bielsku-Białej uczy gry na trąbce i prowadzi szkolny big-band. W konkursie zwycięska orkiestra zagrała Marsz ORP „Orzeł”, wiązankę melodii z oscarowego filmu „Titanic” i Kaprys 24 Nicolo Paganiniego. W tym ostatnim utworze partie solowe na skrzypcach zagrała 19-letnia Julia Kidoń, której z kolei jury przyznało nagrodę dla najlepszej solistki festiwalu. Jest prawdopodobnie pierwszą skrzypaczką w historii, która zdobyła nagrodę na festiwalu orkiestr dętych, a na pewno pierwszą w historii rybnickiego festiwalu.
– To kompozycja, wymagająca od skrzypaczki najwyższej techniki i wirtuozerii. Postanowiliśmy połączyć dwie skrajności - orkiestrę dętą, kojarzącą się z muzyką bardzo popularną z muzyką klasyczną, czyli skrzypcami i to w wydaniu wirtuozowskim. Pomysł był ryzykowny, ale jak widać to ryzyko się nam opłaciło – mówi Tomasz Janusz.
Skrzypaczka Julia Kidoń właśnie kończy pierwszy rok studiów w warszawskiej Akademii Muzycznej, a w miniony piątek, już w Rybniku, dowiedziała się, że właśnie została przyjęta na Uniwersytet Muzyczny w Berlinie, gdzie musiała się pojawić już w poniedziałek. Jak nam powiedziała zamierza łączyć studiowanie na tych dwóch muzycznych uczelniach.
Orkiestra z Czechowic-Dziedzic zagrała w Rybniku wyśmienicie. Patrząc na nią trudno było nie zwrócić uwagi na małego perkusistę. Paweł Bieńko ma 12 lat, a od sześciu uczy się gry na perkusji. Na trąbkach grają też w orkiestrze jego tata i wujek, którzy już wyrośli z kategorii młodzieżowej, a starsza siostra Ania gra na gitarze basowej.
Dwie orkiestry w jednej
Muzyków w bardzo młodym wieku nie brakowało też w Orkiestrze Reprezentacyjnej Reńskiej Gminy Reńska Wieś, która zdobył drugą nagrodę. Na tubie, czyli nieomal największej trąbie gra w niej niespełna 13-letni Tomek; to syn dyrygenta Andrzeja Weinkopfa.
- Tę reprezentacyjną orkiestrę naszej gminy tworzą dwie orkiestry, które niezależnie od siebie działają w dwóch jej sołectwach w Pokrzywnicy i Mechnicy. Mamy tu szeroki przekrój muzyków, bo mamy uczniów ognisk i szkół muzycznych, ale mamy też solistów i kilku profesjonalnych muzyków – mówi Andrzej Weinkopf.
Trzecie miejsce zajęła orkiestra dęta Hana Uničov z Czech.
Debiutanci z Bawarii
Wśród festiwalowych orkiestr była też debiutująca na Złotej Lirze orkiestra z bawarskiego miasteczka Oberthulba położonego w regionie Dolna Frankonia. Na rybnicki festiwal trafiła za sprawą grającego w niej na tenorze (rodzaj trąby, nazywanej popularnie kolankiem) Piotra Wojciechowskiego, który pochodzi z Tczewa koło Gdańska. Jako młody chłopak przyjechał na Śląsk, do Wodzisławia Śl. i przez pięć lat pracował w kopalni, wtedy też trafił do orkiestry dętej kopalni 1 Maja. W maju 1983 roku pojechał z orkiestrą do Niemiec, na Bawarię na festiwal orkiestr dętych i już do Polski nie wrócił. Piotr wcześniej przyjeżdżał na rybnicki festiwal z pochodzącym z Mszany, nieżyjącym już Tomaszem Folwarcznym, pracującym w jury Złotej Liry. Był też, już sam na festiwalu w ubiegłym roku i wtedy otrzymał od dyrektora i twórcy festiwalu Mariana Wolnego zaproszenie dla swojej orkiestry. Oberthulba w 2005 roku liczyła 5177 mieszkańców.
– To nawet nie jest miasteczko… W Bawarii prawie każda wioska ma swoją amatorską orkiestrę. W naszej, z wyjątkiem dyrygenta nie ma ani jednego absolwenta szkoły muzycznej, a grają w niej m.in.: bankowcy, budowlańcy, inżynierowie i pielęgniarki. Mamy swoją własną salę z dobrą akustyką, w której ćwiczymy raz w tygodniu. Utrzymujemy się m.in. z pieniędzy, które zarabiamy grając na bardzo popularnych w Bawarii festynach – opowiada Piotr Wojciechowski, który przez 22 lata jako dyrygent prowadził orkiestrę.
W niedzielę orkiestra Oberthulby wzięła udział w odpustowej procesji z figurą św. Antoniego, patrona Rybnika, a gdy przechodziła ona przez rynek bawarska orkiestra zagrała swój regionalny hymn Marsz Frankonii – regionu obejmującego część Bawarii.
Piknik z big-bandem
W sobotę w parku im. H.Czempiela w Niedobczycach już tradycyjnie odbył się międzynarodowy integracyjny piknik muzyczny na zakończenie którego wystąpiła Kapela Bolkovo oraz działający od marca Big-band Nowakowski, stworzony przez związanego z Miejską Orkiestrą Dętą Rybnik Waldemara Nowakowskiego.
W niedobczyckim amfiteatrze towarzyszyła mu wokalistka Magdalena Steczkowska, która zaśpiewała m.in. piosenki z kilku popularnych polskich seriali.
Finał w sercu Rybnika
Tegoroczną Złotą Lirę rybniczanie zapamiętają głównie za sprawą koncertu finałowego, który wreszcie odbył się w sercu naszego miasta, czyli na rynku, co, mam nadzieję, stanie się już festiwalową tradycją. Dotąd, w XXI wieku wszystkie finały festiwalu z jednym wyjątkiem, gdy w 2011 roku finał 20. jubileuszowej Złotej Liry zorganizowano na terenie Kampusu, odbyły się w Teatrze Ziemi Rybnickiej. Tam muzycy mieli co prawda idealne warunki do grania, ale udział publiczności był raczej znikomy, a widownię stanowili muzycy pozostałych orkiestr. Nie było tam też mowy o występach mażoretek, które w ramach festiwalu mają swój osobny konkurs. Na tętniącym życiem rynku te warunki dla muzyków nie były może idealne, ale z pewnością mieli oni satysfakcję, że grają dla licznej publiczności, żywo reagującej na ich muzykę. Miło było patrzeć, jak ta publiczność zgotowała prawdziwą owację orkiestrze z Czechowic-Dziedzic, która zdobyła Grand Prix Złotej Liry. W końcu dla orkiestr dętych plener i otwarta przestrzeń to środowisko jak najbardziej naturalne.
Marian Wolny, twórca i niezmordowany organizator dętego festiwalu podziękował na rynku prezydentowi Rybnika Piotrowi Kuczerze za przychylność i pomoc. Podziękowania usłyszało też liczne gron osób zaangażowanych w zorganizowanie i przeprowadzenie tak dużego festiwalu (21orkiestr i 17 formacji tanecznych). Już tradycyjnie Marian Wolny zapewnił, że od następnego dnia zabiera się za organizację przyszłorocznej Złotej Liry.
34. Międzynarodowy Festiwal Orkiestr Dętych "Złota Lira"
Z udziałem 21 orkiestr dętych, 17 dziewczęcych formacji tanecznych i jednej skrzypaczki w Rybniku (13-15 czerwca) odbył się 34. Międzynarodowy Festiwal Orkiestr Dętych "Złota Lira". Grand Prix zdobyła Młodzieżowa Orkiestra Dęta Miejskiego Ośrodka Kultury w Czechowicach-Dziedzicach.
