Rekordowa inauguracja w Tyglu. "Jeżeli czegoś nie schrzanicie, to macie gotowy fach i dobrze płatną pracę"
- Data 4 września 2023 roku przejdzie do historii jako dzień, w którym przyjęto do społeczności Tygla rekordową ilość uczniów - 499 - mówił podczas inauguracji nowego roku szkolnego w teatrze Piotr Tokarz, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku, jednej z największych szkół w Polsce. A wiceprezydent Piotr Masłowski dodał, że uczniowie Tygla są "szczęściarzami"...
„Jesteśmy tyglem, piękną mozaiką. Różni ludzie, różne przekonania, różne pragnienia. Różne nadzieje, różne marzenia. Tygiel - tutaj wszystko staje się możliwe” - takie motto witało dziś uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku podczas uroczystej inauguracji nowego roku szkolnego w teatrze.
Tę piękną mozaikę będzie tworzyć teraz 1707 uczniów, którzy w tym roku będą uczyć się w Tyglu - w 61 oddziałach, w tym 57 klasach technikum i 4 klasach branżowej szkoły I stopnia. Jak wyliczał dyrektor Piotr Tokarz, nad edukacją oraz sprawnym funkcjonowaniem szkoły czuwać będzie 162 nauczycieli i 24 pracowników obsługi i administracji.
- Rok temu cieszyliśmy się z pozyskania i wybudowania boisk sportowych za prawie 4 mln złotych. W tym roku, 2 tygodnie temu podpisałem umowę w ramach branżowego centrum umiejętności, dzięki czemu szkoła otrzyma prawie 13 mln złotych na nowoczesne pracownie. A już w październiku będziemy głosować na kolejny projekt w ramach Budżetu obywatelskiego, który przewiduje inwestycje za 3,5 mln złotych - mówił Piotr Tokarz.
Dodał, że sumy są wysokie, ale w Tyglu nie tylko wymiar finansowy się liczy.
- Ważniejsze są relacje, każdy ma tu swoje miejsce. Mimo że jesteśmy różni, w różnym wieku, mamy różne przekonania i pragnienia, różne marzenia i nadzieje. Łączy nas jedno słowo, miejsce, instytucja, którą od ponad 70 lat potocznie wszyscy nazywają Tyglem - mówił Tokarz.
- To w Tyglu wszystko staje się możliwe, rozpoczyna się wędrówka po krainie techniki zdobywa się wiedzę, umiejętności, wykształcenie. Usłyszycie dziś, gdy zaśpiewa wam wasza koleżanka Wiktoria: „Każdy oddech, który bierzesz, każdy ruch który robisz, każdy jeden dzień, i każde słowo, które wypowiadasz, będziesz”. A ja dodam: będziesz robił dla siebie, przez najbliższe 3 lub 5 lat w Tyglu. Będziesz dążył w swoich działaniach do tego, by zdobyć zawód, zdać egzaminy zawodowe i maturalne, a więc zdobyć wykształcenie - mówił Tokarz.
Dyrektor ZST życzył uczniom, by rozwijali zdolności, budowali pewność siebie.
- Pamiętajcie, że oceny nie są najważniejsze. Najważniejsze jest to byście w tych murach poznali sami siebie, odkryli własne talenty i mocne strony - mówił Tokarz.
Wiceprezydent Piotr Masłowski, mówił uczniom ZST, że są prawdziwymi szczęściarzami.
- Pomimo tego, że pewnie nie jesteście z tego powodu szczęśliwi, że rok szkolny się zaczyna i wakacje się skończyły, to myślę, że jesteście szczęściarzami. Trafiliście do szkoły, która kształci w kierunkach technicznych, kształci w kierunkach, które na chwilę obecną są na rynku najbardziej potrzebne. Tak jak tu siedzicie, jeżeli czegoś nie schrzanicie, to macie gotowy fach i pracę i to pracę dobrze płatną - mówił Piotr Masłowski.
Wiceprezydent dodał, że w Rybniku akurat rozpoczyna się budowa nowej Elektrowni Rybnik 2050, która będzie elektrownią gazową, gdzie potrzeba będzie 4 tysięcy ludzi do pracy, z tego 1,5 tys. zostanie ściągniętych z zagranicy bo nie ma takiej kadry, tylu pracowników u nas.
W nawiązaniu do mającego powstać w ZST branżowego centrum umiejętności, Piotr Masłowski podkreślał dobrą współpracę szkoły z JSW.
- Część z was jest związana z obszarem górniczym, będzie się na takich kierunkach kształciła. Górnictwo węgla koksującego nie zniknie. Ono będzie trwało, bo nie ma stali bez węgla koksującego, a nie ma świata bez stali - mówił Masłowski.
Wiceprezydent przyznał, że jest też w Tyglu na inauguracji dlatego, że chodzi tu jego córka, choć nie od razu była uczennicą ZST.
- Wybrała inną szkołę, ale rodzice naciskali. Zawsze marzyła o tym, by być elektrykiem, ale nam rodzicom się wydawało, że to dziwne - „dziewczyna elektryk”. Nakłoniliśmy ją na wybór innej szkoły, ale w połowie ubiegłego roku zdecydowała się na zmianę, sama zrobiła rozeznanie, że jest miejsce w szkole i poprosiła mnie o to, bym z nią poszedł załatwić formalności. Mi się ten pomysł średnio podobał. Zadzwoniłem do dyrektora i umówiliśmy się tak, że będziemy ją zniechęcać do zmiany szkoły. Problem polegał na tym, że ja byłem święcie przekonany, że ona chce iść na elektryka do Mechanika. Doszliśmy pod drzwi szkoły. Ona patrzy na mnie i mówi: „Tata ale ja chcę do Tygla”. Przeszliśmy kilkaset metrów dalej, pan dyrektor Tokarz przywitał nas serdecznie i Marta jest waszą koleżanką - mówił Masłowski.
- Trik taty się nie powiódł, dziecko postawiło na swoim i do tego was zachęcam. Tzn. zachęcam was do tego, byście zmierzali swoją drogą. Jeśli chcecie dokądś dojść, musicie wiedzieć gdzie chcecie dojść i co chcecie osiągnąć. Jak będziecie mieli pomysł na siebie to się uda. Jestem spokojny o waszą przyszłość. Trzymam za was kciuki - mówił Piotr Masłowski.
W podobnym tonie mówił Marek Florczyk, przewodniczący komisji oświaty kultury i sportu zwracając się do uczniów i nauczycieli.
- Proszę Was, abyście nie zapominali o tworzeniu własnej ścieżki kariery. Pan dyrektor mówił, że ważne są relacje, nie do końca ważna jest ocena. Chodząc na różnego rodzaju spotkania pomaturalne, często robimy takie „wow”, bo ktoś, kto w klasie miał przeciętne oceny, nagle ma biznesowy sukces i to jest bardzo częste. Najważniejsze są relacje - mówił Marek Florczyk.
Tłumaczył, że nie są też ważne rankingi szkół, ani to, kto jest pierwszy, kto jest drugi w klasie, tylko poszukiwanie umiejętności współdziałania. - Dziś w Unii Europejskiej, na świecie to jest bardzo ważna kompetencja. Dlatego całej społeczności Tygla życzę, abyście znaleźli własną ścieżkę, do tego by rozwijać się i inwestować we własny rozwój na ile macie talentów i możliwości - mówił Marek Florczyk.