Mogiły powstańców ze znakami pamięci
Jan Kwaśniewicz z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej oznaczył dzisiaj znakami pamięci „Tobie Polsko” dwa groby powstańców śląskich znajdujące się w parafialnej części największego rybnickiego cmentarza położonego u zbiegu ulic Kotucza i Rudzkiej.
Akcja oznaczania grobów powstańców ceramicznymi plakietkami rozpoczęła się 5 lipca ubiegłego roku, w setną rocznicę zakończenia III Powstania Śląskiego. Mają one formę czerwonego proporczyka, na którym widnieje inwokacja Tobie Polsko oraz biały orzeł, wokół którego umieszczono daty powstań śląskich. Jest też napis informacyjny: „Grób Powstańca Śląskiego”.
Jak tłumaczył Jan Kwaśniewicz, naczelnik oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa, celem akcji jest z jednej strony uhonorowanie powstańców, ale też pokazanie lokalnym społecznościom, że na ich cmentarzach znajdują się groby tych, którzy w latach 1919-1920, w czasie powstań śląskich, przelewali krew za powrót Górnego Śląska do Polski.
Wytypowane do oznaczenia groby zostały zgłoszone do IPN-u w ramach akcji ”Powstańcy to wiara, nadzieja i cud. Ocalmy groby powstańców śląskich od zapomnienia”. Większość spośród około 200 zgłoszeń dokonali potomkowie i inni krewni powstańców. Po niezbędnej weryfikacji kolejne mogiły wpisywano do ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski.
Co cieszy, IPN nie ogranicza się tylko o oznaczania mogił powstańczymi plakietkami. Tam gdzie jest uzasadniona potrzeba i spełnione odpowiednie warunki, stawia nowy pomnik, wykonany według opracowanego i przyjętego wzoru. Tym sposobem przynajmniej na części powstańczych mogił na Śląsku i nie tylko, staną w najbliższych latach pomniki o charakterystycznym kształcie z orłem, hasłem „Tobie Polsko” i z napisem informującym o tym, że to grób powstańca śląskiego. Takiego właśnie nagrobku doczekał się już pochowany na rybnickim cmentarzu Leon Pajączek, szwagier Alfonsa Zgrzebnioka, dowódcy I i II powstania śląskiego, którego grób również znajduje się na rybnickiej nekropolii. Pajączek brał udział we wszystkich trzech powstaniach. Zginął w czasie II wojny światowej w maju 1942 roku w Niedobczycach, w pociągu zaatakowanym przez hitlerowców.
Przy jego mogile oprócz przedstawicieli katowickiego IPN-u pojawili się też trzymający wartę harcerze, wiceprezydent Rybnika Janusz Koper, zastępca dyrektora Muzeum w Rybniku Bogdan Kloch, proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej ks. Marek Noras oraz mieszkająca obecnie w Krakowie Józefa Miszczyk, wnuczka Leona Pajączka. Przypomniała ona piękne, bardzo patriotyczne, ale też tragiczne życiorysy Zgrzebnioków. - Dziadek pracując na kolei najpierw jako konduktor, a potem jako kierownik pociągu przewoził w czasie powstań w specjalnych skrytkach w pociągu tajne dokumenty. Z kolei jego żona, a moja babcia Maria, siostra Alfonsa Zgrzebnioka, była pielęgniarką i najbardziej zaufaną łączniczką i kurierem swego brata. Mój tato miał 19 lat, gdy jego ojciec Leon Pajączek zginął w katastrofie kolejowej w Niedobczycach, gdy jego pociąg został przez hitlerowców obrzucony granatami. Mój tato z kolei, walcząc w AK zginął w sierpniu 1944 roku w czasie pacyfikacji Skalmierza, na kilka miesięcy przed moimi narodzinami - opowiadała dzisiaj Józefa Miszczyk.
Znak pamięci „Tobie Polsko” pojawił się dzisiaj również na nagrobku Franciszka Krakowczyka, spoczywającego w rodzinnym grobowcu, niedaleko mogiły Alfonsa Zgrzebnioka i pomnika poświęconego powstańcom śląskim. On również brał udział w trzech powstaniach śląskich. W czasie pierwszego walczył w Pszowie, w czasie drugiego brał udział w zdobyciu Wodzisławia Śl., zaś w czasie trzeciego był dowódcą oddziału karabinów maszynowych 8. kompanii 3. batalionu 14. Wodzisławskiego Pułku Piechoty. Gdy w 1939 roku hitlerowcy zaatakowali Polskę, walczył w baonie cyklistów Śląskiej Straży Granicznej, a później działał w konspiracji. W latach powojennych był m.in. radnym miejskim. Zmarł w 1965 roku.
Wiceprezydent Janusz Koper, który sam jest wnukiem powstańca śląskiego zamordowanego przez hitlerowców, przypomniał, że powstańcy śląscy byli prześladowani również przez peerelowskie władze po zakończeniu II wojny światowej. Dziękował też przedstawicielom IPN-u za akcję ich upamiętniania poprzez wskazywanie ich grobów na śląskich cmentarzach.
- Było nas sześcioro - trzy córki i trzech synów. Ten duch powstańczy był właściwie w naszym domu stale obecny, bo albo ojciec z matką rozmawiali o znajomych powstańcach, zastanawiając się, co się z nimi dzieje, albo my dzieci pytaliśmy o powstańcze historie. Pamiętam też, że matka stojąc nad kuchnią zawsze sobie nuciła powstańcze piosenki - wspominała Halina Borgieł, córka Franciszka Krakowczyka. Opowiedziała też, jak w 1945 roku po zakończeniu wojny rodzice otworzyli w Rybniku restaurację. - Tata nie z przymusu tylko z potrzeby serca zawiesił nad wejściem szyld: Restauracja Śląska. Do tej restauracji u Krakowczyka schodzili się na kufel piwa koledzy powstańcy, a ja jako mała dziewczyn grałam im na cytrze, czego nauczył mnie ojciec - opowiadała.
Znalazł się również czas na krótką modlitwę i pamiątkowe fotografie.
Wacław Troszka
Mogiły powstańców śląskich ze znakami pamięci IPN-u
Jan Kwaśniewicz z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej oznaczył 20 października znakami pamięci „Tobie Polsko” dwa groby powstańców śląskich znajdujące się w parafialnej części największego rybnickiego cmentarza położonego u zbiegu ulic Kotucza i Rudzkiej.