Happening Kaczka, spływaj! 500 żółtych kaczuszek popłynęło Nacyną
13 czerwca, w rocznicę utworzenia partii Prawo i Sprawiedliwość oraz w "dniu dobrych rad" w Rybniku zorganizowano happening z podtekstem politycznym "Kaczka, spływaj!". Do rzeki Nacyny wrzucono 500 żółtych kaczuszek, które wyłowiono w okolicach mostku zakochanych.
Pierwszą, żółtą kaczuszkę kąpielową wrzucił do Nacyny Piotr Masłowski, na co dzień wiceprezydent Rybnika, który jednak w happeningu Kaczka, spływaj! nie reprezentował miasta, a partię Polska 2050.
Nietypowy event zaczął od cytatu - wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego sprzed lat:
„Chciałem rządzić już gdy miałem 12 lat, premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Wprost" kilka lat temu" - cytował Piotr Masłowski.
I dodał:
- Z racji tego, że 13 czerwca to nie tylko data założenia partii Prawo i Sprawiedliwość, ale 13 czerwca to też "dzień dobrych rad", moja dobra rada nawiązuje do tej akcji - to jest rada: Kaczka spływaj!" - mówił Masłowski.
Przedstawiciel partii Polska 2050 tłumaczył, że akcja była zaplanowana już na listopad ubiegłego roku, gdy Jarosław Kaczyński miał być w Rybniku. Ale ponieważ lider partii PiS ostateczie wybrał na swoją wizytę Jastrzębie, zakupione za 1600 złotych kaczuszki musiały poczekać na inną okazję.
Dlaczego happening Kaczka, spływaj?
- Często spotykam się z hasłami, że jestem przeintelektualizowany, ale ze swojego śląsiego domu wyniosłem jedną taką wartość - że na chama trzeba chama. Ja mam serdecznie dosyć - mówił Piotr Masłowski, który na dzisiejszą okazję wynotował sobie cytaty prezesa PiS.
- W listopadzie kiedy ta akcja była planowana, Jarosław Kaczyński przeżywał swoje "apogeum myślowe", bo wszyscy pamiętamy o „kobietach dających w szyję”, wszyscy słyszeliśmy o „kiepskim węglu w śląskich kopalniach, mieliśmy też okazję usłyszeć, że jest mało ludzi tak inteligentnych jak Jarosław Kaczyński - że on ma takie zdanie na swój temat - przypominał Masłowski.
Dodał, że tak jak samorządowcy mają ograniczoną liczbę kadencji, tak w polityce ogólnokrajowej powinno rozważyć się takie rozwiązania jak ograniczoną możliwość sprawowania mandatów.
- Te kaczuszki nie są agresywne same w sobie, one mają charakter zdecydowanie bardziej prześmiewczy. Jak je wrzucimy do wody, popłyną ku przyszłości. Ale jak je wyłowimy z wody damy im drugie życie. Tego samego życzę panu Kaczyńskiemu, by odpuścił politykę a zajął się działalnością intelektualną, wsparciem swoich kręgów - mówił Masłowski, dodając, że lata Kaczyńskiego minęły.
- My chcemy być nowoczesnym, współczesnym państwem, a mam coraz więcej wątpliwości co do tego, czy jest to możliwe przy takim przywództwie, bo to jest silne przywództwo, choć mało oficjalne - zauważył.
Nietypowym happeningiem Piotr Masłowski rozpoczął niejako swoją kampanię wyborczą, oficjalnie przyznał, że prawdopodobnie wystartuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Dlatego zaapelował o wsparcie funduszu wyborczego, bo partia 2050 nie korzysta z subwencji.
- Nawet te partie, które się uważają za antysystemowe jak Konfederacja dostają 6 mln zł wsparcia z budżetu rocznie. My tego wsparcia nie mamy. Byśmy mogli prowadzić politykę bez patosu, bo mamy go dosyć, "trochę z jajem", to potrzebujemy wsparcia - mówił Masłowski.
Co ciekawe w happeningu Kaczka, spływaj! wziął udział radny miejski Andrzej Sączek z PiS. Sam wrzucił do Nacyny jedną z żółtych kaczek, dodając: "myślę, że kaczuszki będą wyłowione i wrócą w dobre ręce".
Obecność radnego Sączka była nieprzypadkowa - wcześniej Piotr Masłowski obiecał, że część z wyłowionych kaczek trafi na festyn w Chwałęcicach. Dziś korzystając z obecności radnego Sączka, Piotr Masłowski wezwał jego kolegów z PiS, którzy - jak to ujął - byli "bardzo zatroskani o stan Nacyny", by 12 sierpnia wzięli udział w organizowanym przez niego sprzątaniu rzeki.
Wszyskie kaczuszki, które wrzucono do Nacyny zostały dziś odłowione na tamie urządzonej przy parku tematycznym. Tam Dariusz Grzesista pytał mieszkańców, co z polskiej polityki i rzeczywistości powinno jeszcze spłynąć.