Strona główna/Aktualności/Miasto/Czekali na Alicję Klasik z sitkami

Czekali na Alicję Klasik z sitkami

02.08.2024 Miasto

Wczoraj po godz. 22 liczna grupa mieszkańców rodzinnych Stanowic na skwerze przy Rogowej powitała wracającą z igrzysk olimpijskich w Paryżu z brązowym medalem Alicję Klasik, szpadzistkę RMKS-u  Rybnik i jej rodziców.

 

Alicja Klasik wróciła z Paryża do rodzinnych Stanowic z brązowym medalem igrzysk olimpijskich Zdj. Wacław Troszka

Była sołtys Stanowic Urszula Menżyk i burmistrz gminy Czerwionka-Leszczyny Wiesław Janiszewski, a także nauczyciele Alicji z podstawówki, sąsiedzi, rówieśnicy. Mieszkańcy przygotowali okolicznościowy transparent i tablo ze zdjęciami Alicji "Od przedszkola do Paryża". Mieszkańcy zaśpiewali medalistce olimpijskiej ze Stanowic „Sto lat” i skandowali Dziękujemy!!! 20-letnia olimpijka była zaskoczona, przejęta i mocno wzruszona. Łamiącym się głosem dziękowała za powitanie.

- Powitanie Alicji planowałam już dużo wcześniej nie myśląc, że zdobędzie medal. Jak się okazało, że wróci z medalem, zadzwoniłam do Agaty Burnagiel, jej wuefistki z podstawówki i wymyśliłyśmy to, co jest tutaj. Mamy transparent i to tablo przygotowane wspólnym wysiłkiem również z pomocą rodziców Alicji. A Martyna Czech z zespołu Chwila Nieuwagi i stowarzyszenia Miszung wymyśliła żeby mieszkańcy przynieśli ze sobą te metalowe sitka, by gdy Alicja się pojawi przyłożyć je do twarzy, byśmy wszyscy wyglądali jak szermierze – opowiada sołtys Stanowic Urszula Menżyk, która na ten wyjątkowy wieczór urwała się z rybnickiej pielgrzymki na Jasną Górę.

Pamiątkowa fotografia Alicji z rodzicami, starszą siostrą, panią Sołtys i burmistrzem: od lewej Dawid Klasik, Joanna Klasik, Urszula Menżyk, Alicja, Małgorzata Klasik i Wiesław Janiszewski

Agata Burnagiel, która w szkole podstawowej uczyła naszą olimpijkę wuefu, nie może się jej nachwalić.

– To było wyjątkowe dziecko, bo Alicja była nie tylko bardzo sprawna i świetnie radziła sobie na lekcjach wuefu, ale z wszystkich pozostałych przedmiotów była uczennicą celującą. Była też dobrze zorganizowana , więc została przewodniczącą szkoły. To dziewczyna bardzo skromna i bardzo pracowita i, jak mówi jej mama, w tym wszystkim był też ten przysłowiowy palec boży. Ma dopiero 20 lat, a siła kształtuje się do 25. roku życia, więc jestem przekonana, że zobaczymy ją również na kolejnej olimpiadzie w Los Angeles i liczę, że tam zdobędzie medal w turnieju indywidualnym – mówi Agata Burnagiel.

Wielu mieszkańców przyszło powitać Alicję z biało-czerwonymi flagami, a najwięcej chętnych było do zdjęć z medalistką Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

- Cieszymy się z sukcesu Alicji i chcemy jej przede wszystkim podziękować. Mamy jeszcze drogą utalentowaną szpadzistkę Kingę Zgryźniak. To bardzo młode zawodniczki; jestem przekonany, że do nich będzie należeć przyszłość – mówił  burmistrz miasta i gminy Czerwionka-Leszczyny Wiesław Janiszewski.

 

Burmistrz wiązankę kwiatów wręczył również rodzicom Alicji – Małgorzacie i Dawidowi Klasikom, którzy razem ze starszą córką Joanną i kilkoma krewnymi olimpijskie występy Alicji oglądali na żywo w pięknej hali Grand Palais.  

- Alicja była bardzo sprawną dziewczynką. Najpierw próbowała tańczyć, ale potem trafiła zupełnie przypadkowo do szermierki. Spodobało jej się i tak już zostało; zresztą już drugi turniej na który pojechała wygrała. Nasze rodziny były ze sportem mocno związane, ale szermierki nikt wcześniej nie uprawiał, więc uczyliśmy się jej razem z Alicją. Bardzo lubimy patrzyć jak ona walczy, bo robi to bardzo delikatnie i z wyczuciem. Szermierka to sport walki, ale, jak pokazuje Alicja można walczyć na planszy z gracją. Zresztą to samo mówią nam fachowcy, którzy na szermierce się znają. Jak się kibicuje własnej córce to emocje są olbrzymie, a co dopiero jeśli są to igrzyska olimpijskie. Francuzi są wspaniałymi organizatorami, fantastycznie zachowali się również francuscy kibice. Gdy w czasie meczu o brąz z Chinkami mała grupka naszych kibiców zaczęła skandować Polska! Polska!, oni po prostu się przyłączyli i skandowali razem z nami – powiedzieli nam wczoraj Małgorzata i Dawid Klasikowie.

 Sporo osób na powitnie Alicji Klasik przyszło z metalowymi sitkami... Zdj. Wacław Troszka

 

- Przed wyjściem na planszę do pierwszej walki nie wiedziałam, czy mam się śmiać czy płakać. Emocje były ogromne. Akcji szermierczych z tego pojedynku pamiętam niewiele. Walczyłam, jak to określił trener Artur Fajkis , właściwie automatycznie, wykonując jak najlepiej to czego się nauczyłam. Moja rywalka, doświadczona Włoszka też najwyraźniej była  bardzo zestresowana i bała się zaatakować, a ja po prostu atakowałam. W czasie mojej walki w turnieju drużynowym byłam już bardziej świadoma tego, co się dzieje, ale emocje wciąż były ogromne. Wiedziałam wcześniej, że na tej jednej walce zakończę swój udział w drużynówce, więc starałam się wykonać moje zadanie jak najlepiej – opowiadała wczoraj Alicja Klasik.

Olimpijski debiut

Przypomnijmy. W olimpijskim turnieju indywidualnym, w sobotę 27 lipca, w pierwszej walce Alicja Klasik w doliczonym czasie pokonała piątą zawodniczkę światowego rankingu doświadczoną Włoszkę Rizzi. W drugiej walce, również w doliczonym czasie przegrała z Estonką Nelli Differt. Oficjalnie Alicja Klasik została sklasyfikowana na miejscu 15. Była jedyną polską szpadzistką, która w tym turnieju wygrała walkę i awansowała do najlepszej 16-ki turnieju. We wtorek 30 lipca turniej drużynowy Polki rozpoczęły od potyczki z Amerykankami. Po pierwszej walce  przegranej 1:3 przez Martynę Swatowską- Wenglarczyk na planszę wyszła Alicja Klasik, która pokonała Amerykankę Guzzi 3:2. Później okazało się, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami najmłodszą w drużynie szpadzistkę rybnickiego RMKS-u zastąpiła świetnie tego dnia walcząca rezerwowa Aleksandra Jarecka. W szermierce zmiana powrotna nie jest możliwa, więc Alicja już do końca turnieju drużynowego nie walczyła. Polki po pokonaniu rzutem na taśmę Amerykanek, przegrały mecz o wejście do finału z Francuzkami, a w meczu o brązowy medal po dramatycznej końcówce i świetnej walce Aleksandry Jareckiej w doliczonym czasie pokonały Chinki. Radości z medalu nie było końca choć wiele osób zadawało sobie pytanie, które pozostanie już bez odpowiedzi: co by było gdyby Jarecka zastąpiła nie naszą Alicję Klasik, a Martynę Swatowską-Wenglarczyk, która we wszystkich trzech meczach miała ujemny bilans zdobytych i straconych punktów.

Powitanie Alicji Klasik w Stanowicach

19 zdjęć

1 sierpnia późnym wieczorem liczna grupa mieszkańców Stanowic powitała wracającą z igrzysk olimpijskich w Paryżu z brązowym medalem Alicję Klasik, szpadzistkę RMKS-u  Rybnik. Była sołtys Stanowic Urszula Menżyk i burmistrz gminy Czerwionka-Leszczyny Wiesław Janiszewski. Mieszkańcy przygotowali okolicznościowy transparent i tablo "Od przedszkola do Paryża". Sporo osób miało ze sobą metalowe sitka, nawiązujące do szermierczej maski, w jakiej walczy Alicja.

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                          

Dziennikarz
Wacław Troszka
do góry