Tu (nie tylko) czytamy, czyli warsztaty dla małych rybniczan
Michał ma półtora roczku, Laura rok i cztery miesiące, a Paulina dwa latka. Nawet takie szkraby uczestniczą w warsztatach literacko-artystycznych „Tu czytamy” w rybnickiej bibliotece. Korzystają z nich również dzieci w wieku 3-6 lat oraz ich opiekunowie, a zajęcia dla obu grup cieszą się tak dużą popularnością, że prowadzące: Agnieszka Blazy i Magdalena Biedrończyk, już planują dodatkowe warsztaty. Mają też nowe pomysły.
Mama Michała: - Najfajniejsze jest to, że dziecko jest aktywizowane na wielu polach: czytanie, muzykowanie, ćwiczenia, a wszystko dostosowane jest do jego wieku. Bardzo ważny jest również czas spędzony w bibliotece, w grupie rówieśników. Ze starszym synem, gdy miał dwa latka, też chodziliśmy na te zajęcia, więc wiemy, że ma to sens. Myślę, że to dobra propozycja dla samych opiekunów, bo jest okazja do wyjścia z domu i spotkania się w gronie innych mam - mówi Małgorzata Grzegorzek.
Agnieszka Blazy i Magdalena Biedrończyk znają się od dziecka. Razem brały udział w zajęciach artystycznych Aldony Kaczmarczyk-Kołuckiej w pracowni Creatio, razem po latach założyły Fundację Nido, oferującą artystyczno- -literackie warsztaty dla dzieci.
- Same jesteśmy mamami i uważamy, że kontakt z książkami od najmłodszych lat jest niezwykle ważny w rozwoju dzieci - mówią.
W czasie majowych warsztatów „Tu czytamy” Magdalena Biedrończyk starszej grupie dzieci czytała o tym „Jak mama została Indianką”, a Agnieszka Blazy wybrała dla maluszków książkę „O tęczowym śnie Mysi”. Zajęcia z tak małymi dziećmi to spore wyzwanie. Ważne są elementy plastyczne, ruch i gra na instrumentach, ale spore znaczenie mają też wierszowane zabawy dla opiekunów.
- Te zajęcia są nie tylko dla dzieci, ale też dla rodziców. Bardzo chcemy pokazać im, jak wykorzystując książki można bawić się z tak małymi dziećmi - mówi Agnieszka Blazy.
- Z maluszkami stosunkowo łatwo jest nawiązać kontakt. Czasem wystarczy zmiana intonacji głosu, jakaś piosenka, ilustracja czy zabawa, by przyciągnąć ich zainteresowanie, ale nie ukrywamy, że dla nas to spore wyzwanie, bo czasem dzieci płaczą, bywają zmęczone i zajęte czymś innym, więc musimy być kreatywne. Jednak mamy już sporą wiedzę i doświadczenie w pracy z maluchami - dodaje Magdalena Biedrończyk.
- Na każde zajęcia mamy napisane scenariusze, ale kiedy trzeba - improwizujemy, bo dzieci wciąż potrafią nas zaskakiwać - śmieje się Agnieszka Blazy.
Rodzinne warsztaty „Tu czytamy” odbywają się w bibliotece od siedmiu lat. Są bezpłatne i adresowane do dzieci w wieku 0-2 i 3-6 oraz ich opiekunów.
Mama Laury: - Widzę, że Laura coraz lepiej zaczyna się odnajdywać w grupie i chętniej wchodzi w interakcje z innymi dziećmi. Wcześniej nie była zainteresowana książkami, ale tutaj jest nimi otoczona i coraz częściej chce je ze mną przeglądać - mówi Anna Smyczek.
Agnieszka Blazy i Magdalena Biedrończyk prowadzą też podobne zajęcia w innych bibliotekach, szkołach i domach kultury, goszczą na festiwalach i imprezach miejskich, współpracują z wydawnictwami literatury dziecięcej. Szukają najciekawszych metod pracy i dobrych książek dla dzieci.
- Ostatnio cała trójka - sześcioletni Nikoś, czteroletni Gabryś i trzyletnia Stefania - zachwyca się Albertem Albertsonem. Czytamy o nim codziennie, wciąż z tym samym entuzjazmem - mówi Agnieszka Blazy o ulubionej serii książek swoich dzieci.
Magdalena Biedrończyk jest mamą Franka (12 lat), Kajtka (10 lat) i Florki (4 lata).
- Starszy syn jest zafascynowany fantastyką i namiętnie czyta „Baśniobór”, Kajtek ceni dowcipne książki, więc chętnie sięga po serie o skarpetkach czy Mikołajku oraz po komiksy, a Florcia uwielbia „Dzieci z Bullerbyn” - opowiada Magdalena Biedrończyk.
Na zajęcia „Tu czytamy” obowiązują zapisy. Bierze w nich udział maksymalnie 12 dzieci z opiekunami, wszystko po to, by zapewnić komfort uczestnikom.
Mama Pauliny: - Kiedyś córka w ogóle nie lgnęła do dzieci, a po tych zajęciach bardzo się otworzyła nie tylko na rówieśników, ale też na innych dorosłych - już nie płacze i chętnie się z nimi bawi. Widzę same plusy, dlatego polecam innym mamom takie rozwojowe zajęcia dla dzieci - przekonuje pani Dagmara.
Agnieszka i Magdalena wciąż słyszą od rodziców, że takich zajęć jest za mało.
- Dlatego mamy nadzieję, że od września będzie ich więcej, ale planujemy też warsztaty w bibliotecznych filiach; na początku w Boguszowicach. Chcemy też wprowadzić zajęcia ze sztuką współczesną dla przedszkolaków i dodatkowo ożywić tutejszą galerię. Będziemy się opierać na książkach o sztuce, adresowanych do dzieci i wykorzystywać nietypowe techniki plastyczne. Mamy już za sobą zajęcia, których bohaterem był Edward Dwurnik, a dzieci tworzyły portrety miejskie i były zafascynowane - opowiada Agnieszka Blazy.
- Chcemy uwrażliwiać dzieci na sztukę i przekonywać, że można się nią bawić, a nie tylko oglądać w poważnych galeriach - dodaje Magdalena Biedrończyk.
Panie planują też zajęcia dla młodzieży i chcą do tego wykorzystać mądre kino. Już teraz w bibliotece odbywają się comiesięczne rodzinne seanse dla dzieci z cyklu „Tu kino”. Od września ma ich być więcej, bo one również cieszą się sporą popularnością.
- Współpracujemy ze stowarzyszeniem Nowe Horyzonty, które organizuje ceniony festiwal Kino Dzieci i korzystamy z ich bazy filmów. To taki DKF dla dzieci - filmy są mądre, na wysokim poziomie artystycznym i merytorycznym, bez przemocy, nadmiernych bodźców i reklam obecnych w multipleksach. Możemy zapewnić, że w ramach cyklu „Tu kino” prezentujemy faktycznie filmy dla dzieci - opowiada Magdalena Biedrończyk o seansach w bibliotece.
Bo tu nie tylko czytamy.
Tu (nie tylko) czytamy
Michał ma półtora roczku, Laura rok i cztery miesiące, a Paulina dwa latka. Nawet takie szkraby uczestniczą w warsztatach literacko-artystycznych „Tu czytamy” w rybnickiej bibliotece. Korzystają z nich również dzieci w wieku 3-6 lat oraz ich opiekunowie, a zajęcia dla obu grup cieszą się tak dużą popularnością, że prowadzące: Agnieszka Blazy i Magdalena Biedrończyk, już planują dodatkowe warsztaty.