Strona główna/Aktualności/Kultura i rozrywka/Sinatra w tężni na Paruszowcu

Sinatra w tężni na Paruszowcu

05.08.2022 Kultura i rozrywka

Podobnie, jak przed rokiem, również w czasie tego lata tężnia na Paruszowcu będzie rozbrzmiewać muzyką.

Warto zajrzeć na tężnię nie tylko, by skorzystać z dobroczynnych inhalacji, ale też by posłuchać koncertów oraz nacieszyć oczy urokliwą przyrodą. Zdj. Lucyna Tyl.

Przed nami cztery koncertowe niedziele przy tężni solankowej w dzielnicy Paruszowiec-Piaski (ul. Mikołowska). Pierwsze muzyczne popołudnie już 7 sierpnia, a wystąpi Canzonetta Trio, w składzie: Joanna Kania (klarnet), Marek Ludwik (obój) i Paweł Szklarski (Fagot). Koncert zatytułowano „Od klasyki do rozrywki”, a zabrzmią zarówno utwory Haydna i Mozarta, ale też muzyki filmowej i operetkowej oraz z repertuaru Franka Sinatry.

14 sierpnia przy tężni zaplanowano koncert „Ach ten Paryż”, na który z pewnością wybiorą się miłośnicy piosenki francuskiej. Wystąpi Take Trio, czyli Jurek Kleczka (akordeon), Andrzej Trefon (gitara) i Andrzej Kocyba (kontrabas), a panowie wykonają m.in. utwory Edith Piaf i Joe Dassina.

Park otaczający tężnię solankową w dzielnicy Paruszowiec-Piaski. Zdj. Lucyna Tyl. „Muzyka polska” - tak nazwano koncert duetu fortepianowego Katarzyny Leśnik i Agnieszki Robok. Tego dnia (21 sierpnia) melomani posłuchają utworów z repertuaru m.in. Ignacego Jana Paderewskiego i Stanisława Moniuszki.

Ostatni koncert - „Muzyczne pożegnanie lata” - zaplanowano 28 sierpnia, a wystąpi Elara Classic Trio, czyli Elżbieta Skrzymowska (skrzypce), Joanna Kania (klarnet) i Ariadna Łęcka (wiolonczela), z wokalistką Moniką Marcol. Panie sięgną po muzykę rozrywkową i ukraińską, ale też po znane i lubiane melodie z dzieciństwa oraz przeboje z filmów Walta Disneya.

Nic dziwnego, że tężnia jest jednym z ulubionych miejsc rybniczan. Zdj. Lucyna Tyl.Letnie koncerty kameralne, na które zaprasza Rada Dzielnicy Paruszowiec-Piaski, będą się rozpoczynać w każdą sierpniową niedzielę o godz. 16.00, a udział w nich jest bezpłatny.

Autor: Sabina Horzela-Piskula. 

do góry