Rybnik dwudniową stolicą mody
- W zeszłym roku stworzyłam projekt „Modny Rybnik” i zapragnęłam więcej. Tak powstał Okococooli Fashion Festival - festiwal, który sprawia, że na dwa dni Rybnik staje się stolicą mody. Trzeba marzyć i spełniać swoje marzenia! – mówiła rybniczanka Aleksandra Spisak, pomysłodawczyni festiwalu podczas wczorajszego pierwszego dnia imprezy, która odbyła się na schodach i terenach wokół Teatru Ziemi Rybnickiej.
Na wybiegu pięć pokazów, a na czerwonych schodach przed teatrem, siedzący widzowie – pasjonaci i pasjonatki mody, którzy obserwowali zmyślne kolekcje projektantek Julii Wróbel, Katarzyny Wójcik i Marceliny Misztal:
– To fantastyczne, niesamowicie charyzmatyczne projektantki – mówiła Aleksandra Spisak, stylistka i właścicielka atelier Okococooli, która wczoraj w Rybniku zadebiutowała również jako projektantka.
– Kolejne marzenie odhaczone! Kiedy otaczamy się cudownymi ludźmi, którzy nas inspirują i dają nam dobrą energię, wtedy nietrudno jest marzyć – mówiła rybniczanka, która przyznała, że inspiracją dla jej pierwszej, barwnej i kobiecej kolekcji był pobyt w RPA.
Ale wczoraj, podczas pierwszego dnia festiwalu modowego zadebiutowała również inna rybniczanka – Paulina Sitek, której stroje odsłaniają detal: szwy, metki i nici…
– Chciałam pokazać cały proces tworzenia ubrań i to jak wiele osób jest w niego zaangażowanych, również w sam proces konfekcjonowania, czyli metkowania i oznaczania ubrań, co przedstawiłam w swoich strojach w graficzny sposób – mówiła ze sceny Paulina Sitek, która dodała: - Jestem dumna z siebie i cieszę się, że w Rybniku powstało tak świetne wydarzenie modowe. To niesamowite uczucie, że mogę tutaj być...
- Hasło tegorocznego festiwalu brzmi: "moda inspiruje, nie definiuje”, bo nie chodzi o to, co masz na sobie, ale dlaczego włożyłaś właśnie to, i co chcesz tym strojem pokazać światu – mówił współprowadzący imprezę Grzegorz Romanow.
A jego uczestnicy mieli okazję wziąć udział w modowych warsztatach i dyskusjach oraz w koncercie Darii ze Śląska, która musiała występować przed nieco przerzedzoną publicznością, przestraszoną deszczem i chłodem.
