Biografka z Juliuszem

12.10.2025 Kultura i rozrywka

Prawie 800 stron o życiu reżysera – charyzmatycznego, ujmującego i utalentowanego, ale też zalęknionego. – Konrad Swinarski był człowiekiem o pękniętej tożsamości – Polakiem, Ślązakiem, Niemcem. Dziś postrzegamy tę wielość jako pewne bogactwo, ale niestety za życia Konrada Swinarskiego tak nie było. Starsi spośród nas pamiętają czasy, kiedy można było być wyłącznie albo Polakiem, albo Niemcem i coś pośredniego absolutnie się wykluczało. Myślę, że ten związek rodziny Konrada Swinarskiego i samego Swinarskiego ze Śląskiem był przez niego postrzegany jako coś szczególnego, coś do czego wracał – mówi Beata Guczalska, laureatka Górnośląskiej Nagrody Literackiej Juliusz, doceniona za książkę „Konrad Swinarski. Biografia ukryta”.

– Czuję dziś, że nagrodzona jest nie tylko moja praca i moja opowieść, ale przede wszystkim życie samego Konrada Swinarskiego – mówiła Beata Guczalska wczoraj w TZR, odbierając statuetkę Górnośląskiej Nagrody Literackiej Juliusz z rąk prezydenta miasta i przewodniczącego kapituły. Zdj. Piotr Bukartyk/TZR

Dużą część swojej książki Guczalska poświęciła teatrowi Konrada Swinarskiego.

– Próbowałam rekonstruować jego przedstawienia, ich odbiór, to, jak był postrzegany i jakie przesłania zawierały jego spektakle. I nieraz wśród ludzi teatru mogłam usłyszeć pewne westchnienie: „chcielibyśmy takiego teatru, jaki robił kiedyś Konrad Swinarski”. Skąd bierze się to marzenie? Myślę, że Konrad Swinarski tworzył teatr dla wspólnoty. I umiał tę wspólnotę jednoczyć, ale równocześnie jej nie schlebiał. Przeciwnie, dość często pokazywał widzom taki ich własny wizerunek, którego wcale nie chcieliby zobaczyć. Nie był ani piewcą narodowej tradycji, ani jej zawodowym burzycielem i prowokatorem. Jego teatr wznosił się ponad takie podziały, sięgał głębi egzystencji, pewnej pełni życia ludzkiego, która wymyka się takim dwubiegunowym podziałom. I myślę, że również zapoznanie się z jego twórczością może być lekcją tego, czym powinna być sztuka – mówi laureatka nagrody.

W finale GNL Juliusz o statuetkę i 60 tys. zł ufundowane przez prezydenta miasta, znalazło się pięć biografii. Dzień przed wręczeniem nagrody ich autorzy spotkali się w bibliotece, gdzie opowiadali o swojej pracy i swoich bohaterach, którym poświęcili często kilka lat swojego życia. Kapituła, jak co roku, nie miała łatwego zadania.

– Beata Guczalska nie tylko odsłania przed czytelniczkami i czytelnikami skomplikowanie wpisane w losy wybitnego reżysera, ale pokazuje nam również, jak blisko wielkość sąsiaduje z małością i jak dużo słabości znajduje się obok siły (...). Bo opisać cudze życie, to nie tylko odkrywać ukryte, ale i zrozumieć, że zawsze pisze się jedną z wersji historii – napisała w laudacji wygłoszonej wczoraj w TZR, prof. dr hab. Bernadetta Darska, członkini kapituły, której przewodniczył prof. Tadeusz Sławek.

- Swinarski to postać, która ma swój awers i rewers. Z jednej strony artysta wyposażony w same najwspanialsze cechy, z drugiej strony człowiek chory, zlękniony, którego strach ogranicza, kurczy. I to wszystko jest w tej książce - zauważa inna jurorka, Ewa Niewiadomska, która w biografiach szuka emocji. 

Beata Guczalska pracowała nad biografią Swinarskiego prawie 5 lat. Zdj. Piotr Bukartyk

Dekada z Juliuszem

To 10. edycja wręczanej w Rybniku Górnośląskiej Nagrody Literackiej Juliusz. Po raz pierwszy przyznano ją w 2016 roku, a zwycięska okazała się wówczas biografia rzeźbiarki Katarzyny Kobro, autorstwa Małgorzaty Czyńskiej, choć wtedy jeszcze nie był to festiwal biografii. Wśród laureatów jednej z pierwszych edycji jest też rybnicki poeta Robert Rybicki, który odebrał ją w 2018 roku. A od sześciu lat kapituła nagradza najlepszą biografię, napisaną w minionym roku.

– Przez te ostatnie lata Rybnik naprawdę stał się stolicą polskiej biografistyki – mówi Aleksandra Klich, dyrektorka rybnickiej biblioteki, która również zasiada w kapitule nagrody.

Statuetka Górnośląskiej Nagrody Literackiej Juliusz. Zdj. Piotr Bukartyk

Od początku patronuje jej Juliusz Roger, Niemiec, który przyjechał na Śląsk leczyć chorych, z zamiłowania entomolog i etnograf, który ocalał od zapomnienia śląskie pieśni.

– Właśnie ukazała się książka „Julek”, opowieść o Juliuszu Rogerze w wersji dla dzieci, ale z radością mogę zapowiedzieć, że prof. Zbigniew Kadłubek, członek kapituły naszej nagrody, podjął się zadania napisania biografii Juliusa Rogera – powiedział Piotr Kuczera, prezydent miasta.

Za ufundowanie nagrody dziękował radzie miasta, prezydentowi oraz rybniczanom przewodniczący kapituły prof. Tadeusz Sławek. Wybitny humanista mówił wczoraj w TZR o biografiach w kontekście tego, co dzieje się we współczesnym świecie.

– Żyjemy w takim osobliwym stanie świata, w którym historia popada w pewnego rodzaju depresję. Oburza nas i czujemy bezradność w związku z przyzwoleniem na to, co dzieje się w świecie, że czwarty rok bombarduje się szpitale i domy w Ukrainie, że głodzi się Gazę w interesie pewnego państwa… W tych książkach, a nadesłano ich na konkurs 42, szukaliśmy też odpowiedzi na to, jak bohaterowie, którym przyszło żyć w bardzo trudnych okolicznościach historycznych, radzili sobie i szukali sensu życia – mówił prof. Sławek.

– Żyjemy w takim osobliwym stanie świata, w którym historia popada w pewnego rodzaju depresję - mówił prof. Tadeusz Sławek. Zdj. Piotr Bukartyk

Profesor zwrócił też uwagę, że znakomita większość nadesłanych biografii dotyczy postaci nieżyjących, również finałowa piątka, przybliżająca nam historię życia Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Konrada Swinarskiego, Jadwigi Stańczakowej, Róży Luksemburg i Romana Bratnego.

– Zbliża się Dzień Zaduszny. I obradując pomyśleliśmy sobie, że biografie, to właściwie takie wielkie dziady – biografista przywołuje dusze zmarłych, a zmarli wracają. Stąd pytania, które pewnie zadają sobie piszący, a razem z nimi pewnie i my, czytelnicy: dlaczego właśnie te, a nie inne duchy, dlaczego teraz, i co chcą nam one powiedzieć o nas samych, tu i teraz, w tym rozchwianym świecie, w którym przyszło nam żyć. Wszystko to bierzemy pod uwagę czytając nadesłane biografie, próbując dostrzec, jak wpływają one na nas i na nasze życie oraz jaką przyszłość i nadzieję przed nami kreślą – mówił prof. Tadeusz Sławek.

 

Dziennikarz
Sabina Horzela-Piskula

Zobacz także

Biografiści o biografiach na festiwalu biografii
Biografiści o biografiach na festiwalu biografii

Biografiści o biografiach na festiwalu biografii

Rybnicki Julek powycinany z marzeń
Rybnicki Julek powycinany z marzeń

Rybnicki Julek powycinany z marzeń

Finaliści "Juliusza" – biografia pierwsza: reżyser ukryty
Finaliści "Juliusza" – biografia pierwsza: reżyser ukryty

Finaliści "Juliusza" – biografia pierwsza: reżyser ukryty

Dekada z nagrodą „Juliusz”
Dekada z nagrodą „Juliusz”

Dekada z nagrodą „Juliusz”

do góry