W chaosie starych i nowych matur
Do polskiego bałaganu przyzwyczajali się maturzyści, przygotowując się do egzaminu dojrzałości w ciągle zmieniających się regułach gry - zasadach zmienianych przez ministra edukacji jeszcze w marcu, miesiąc czy półtora po studniówce, i po feriach zmęczonych nad materiałem, który ostatecznie wyleciał z zestawu maturalnych pytań.
W chaosie starych i nowych matur jakoś odnajdzie się półtora tysiąca maturzystów z Rybnika. Spokojnie, dadzą radę, jak mało kto są zahartowani w boju - wszak zaczynali swoją edukację w szkołach średnich od nauki zdalnej w pandemii i swoistej partyzantki na teamsach, słysząc sprzeczne wciąż „rozkazy” pod kryptonimem „nauka stacjonarna czy hybrydowa”.
Będą swego rodzaju pionierami na egzaminach ustnych, których nie zdawali w ostatnich latach ich starsi koledzy, bo gdzieś na górze uznano, że uśpiony w całym roku szkolnym bakcyl wirusa wyjdzie z szafy akurat podczas egzaminu. Mogli i im już to darować...
Przeczytali więcej obowiązkowych lektur, na szczęście także wartościowych, kto wie, Olgę Tokarczuk albo „Madame” Antoniego Libery - może i dostrzegając w niej jakieś analogie między dzisiejszą Polską i tą z czasów PRL?
W ślady maturzystów w maju pójdą ósmoklasiści w podwojonej liczbie połączonych w bałaganie reform roczników. Idą w wielkiej sile do rybnickich szkół, w których trzeba tworzyć dodatkowe klasy i szukać nauczycieli. W tak dużej, że prymusi biorą dodatkowe korki, by dostać się do wymarzonych liceów czy techników, w których potem będą siedzieć do wieczora, bo lekcje jak szychty trzeba organizować na zmiany.
Spokojnie, 1962 ósmoklasistów z Rybnika znajdzie swoje miejsce w systemie - w rybnickich szkołach ponadpodstawowych przygotowano dla nich 2,5 tysiąca miejsc, choć będą musieli podzielić się nimi z koleżankami i kolegami z okolicznych wsi.
Tak jak maturzyści zdadzą w życiu jeszcze wiele egzaminów, równie ważnych, choć to temat pisemnej matury z polskiego zapamiętają do końca życia.
Aleksander Król Redaktor Naczelny „Gazety Rybnickiej
.jpg)
Zobacz także

Maturzyści I LO w Rybniku bez stresu piszą egzamin z angielskiego
