Deszczowy Drop to the City II
Ten weekend w Rybniku bez wątpienia należał do rowerzystów, a wszystko za sprawą drugiej, tym razem dwudniowej edycji Drop to the City. Trasę dzisiejszego zjazdu z przeszkodami większość uczestników zawodów pokonała w strugach deszczu.
Dzisiaj była prędkość, widowiskowe ewolucje, dobra atmosfera i duża ilość wody, bo większość konkursowych przejazdów odbyło się w strugach deszczu. 83 miłośników ekstremalnej jazdy na rowerze zmierzyło się z trasą z różnego rodzaju przeszkodami i skoczniami, prowadzącą od bazyliki św. Antoniego przez schody przed TZR i pl. Wolności na rynek. Podobnie jak przed rokiem trasę zbudował rybniczanin Bartosz Giemza.
- Stworzyliśmy kilka nowych elementów, by z jednej strony było bardziej bezpiecznie, a z drugiej, by płynniej pokonać krotki odcinek pod górkę na ul. Wysokiej. Zawodnicy chwalili sobie trasę, więc trudno nie być zadowolonym. Nowością była towarowa przyczepa stojąca na placu przez Teatrem Ziemi Rybnickiej, przez którą zawodnicy musieli przejechać, a przez to nieco zwolnić przed wjazdem na schody. To generalnie sport dość niebezpieczny, a w czasie deszczu jest jeszcze bardziej niebezpieczny, bo robi się ślisko. Trzeba więc nieco zwolnić i jechać bardziej ostrożnie – powiedział nam Bartosz Giemza.
Projektant i budowniczy trasy też wystartował w dzisiejszych zawodach w kategorii master i wygrał, pokonując ją w 1 minutę i 2,43 sekundy.
-Organizuję zawody już blisko 20 lat, a dopiero pierwszy raz udało mi się w takich zawodach wygrać. Miałem sporo szczęścia, bo w czasie mojego przejazdu akurat nie padało – mówi 36-letni Bartosz Giemza.

Giemza wykręcił też drugi czas dnia. Nieco szybciej przejechał ją tylko zwycięzca kategorii open Czech Tomasz Kral (1:01,63).
Wśród kobiet zwyciężyła 20-letnia Daria Krzykalska z Górzna, a 17-letnia rybniczanka Lena Hajduczek, o której pisaliśmy niedawno na naszych łamach zajęła miejsce 5.
Na trasie zdarzyło się kilka wywrotek, ale na szczęście obyło się bez poważnych urazów i złamań.

Przed dekoracją zwycięzców na rybnickim rynku, odbył się jeszcze widowiskowy konkurs skoków wzwyż na rowerach, w którym zwyciężył 19-letni Jakub Mrozek ze Skrzyszowa, który wygrał też zjazd w kategorii Hardtail (rowery o specjalnej budowie).
Dla wielu rowerowa zabawa zaczęła się już wczoraj. W sobotę na Wiśniowcu rozegrano zawody BMX i MTB.
Za przygotowanie imprezy odpowiadała Fundacja Rozwoju i Sportu Bike Race Team wraz z Miastem Rybnik, MOSiR-em i grupą Cherry Hill Riders. W organizację włączyły się także miejskie służby i instytucje: Zarząd Dróg Miejskich, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, Zarząd Zieleni Miejskiej, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Niewiadomiu. Nie zabrakło także wsparcia lokalnych rowerzystów i grup, które aktywnie pomagały przy budowie trasy i zabezpieczeniu przeszkód.

Oprócz samej rywalizacji, na kibiców czekały strefy animacyjne i konkursy. O dobrą oprawę muzyczną zadbali Killasound Kru, DJ Hudson i DJ Stone Fingers.