Strona główna/Aktualności/Biznes/Ze smakiem jak we Włoszech

Ze smakiem jak we Włoszech

24.06.2025 Biznes

Wcześniej prowadziła bistro w niedużej, włoskiej miejscowości między Florencją i Sieną, dlatego doskonale wie, że estetyka, którą wprowadza do miasta park kulturowy, przyciąga klientów. Dziś pani Sylwia wspólnie z mężem Vladim zapraszają do swojego lokalu przy Pocztowej w Rybniku na bolognese rodem ze słonecznej Toskanii.

Zdj. Michał Koczy

Vladi wspomina, jak trzy lata temu przyjechał do Rybnika i zszokowała go liczba reklam na budynkach.

– Tych ledów i napisów było tak dużo, że i tak nie można było ich przeczytać. To ważne, by dbać o piękno miejsca, bo to po prostu się opłaca. We włoskiej Toskanii, i to nie tylko w tak znanych miejscowościach jak Florencja czy Piza, ale też małych jak San Gimignano, kilka lat temu ustalono m.in., czego nie można sprzedawać na zewnątrz. Najpierw był szok. Wszyscy mówili, że będziemy tracić pieniądze, a później zobaczyli, że ta miejscowość stała się piękniejsza i turystów jest jeszcze więcej. Bo mogą zrobić tu piękniejsze zdjęcia i wszystko im się bardziej podoba. Piękne miejsca przyciągają – mówi Vladi, który razem z żoną Sylwią Szewczyk prowadzi restaurację Bocca.

Nim pani Sylwia otworzyła restaurację w Rybniku, prowadziła lokal we włoskiej Casole d’Elsa, niedużej miejscowości między Florencją i Sieną, dlatego świetnie rozumie zasady, jakie obowiązują w parkach kulturowych.

– Otwierając tam swoje bistro przy głównej ulicy, nie mogłam wywiesić żadnej reklamy. Wszystko musiało mieć określony kolor, ale Włosi nie mają z tym problemu. Poza tym są wygodni. Wolą zrobić raz a dobrze, a potem mieć sjestę – śmieje się pani Sylwia.

Dlatego nie wahała się poprosić o pomoc rybnickich urzędników, by wykonać reklamy restauracji Bocca zgodnie z zasadami parku kulturowego.

– Kamil Styga z urzędu miasta przygotował nam projekt, zasugerował pewną konsekwencję i nasze logo, o którym wcześniej nawet nie myślałam, a ono jest ważne. Teraz wszystko ze sobą gra i efekt jest świetny – mówi pani Sylwia.

Zdj. Michał KoczyIch restauracja Bocca mieści się przy ul. Pocztowej 6, w zabytkowym budynku z pierwszej połowy XIX w. Przed wojną należał do żydowskiej rodziny Pragerów, a potem przedsiębiorcy Rudolfa Straussa, właściciela garbarni.

– Gdy po pandemii postanowiliśmy przeprowadzić się z Włoch w okolice Rybnika (bo pochodzę z Czerwionki-Leszczyn i tu mieszkają moi rodzice), oglądaliśmy różne lokale do wynajęcia. Na rynku nie chcieliśmy, bo bardziej kojarzy nam się z piwem niż z gastronomią i winem. Dlatego postanowiliśmy wynająć lokal od pana Antoniego, który przez wiele lat remontował ten budynek. Chciał otworzyć tu swoją cukiernię, bo jest piekarzem, ale ma już swoje lata. Pewnie jest szczęśliwy, że tchnęliśmy w to miejsce życie. Okolica jest piękna, a niedługo ma powstać obok park rzeźby. Będzie cudownie – cieszy się pani Sylwia.

Ceni to, że w sąsiedztwie znajduje się targowisko, gdzie kupuje świeże warzywa, tak ważne we włoskiej kuchni. Jej mąż poleca tu m.in. bolognese. – Po toskańsku nazywamy to ragu – mówi. W Bocca robią bolognese według przepisu mamy pana Vladiego. On sam zajmuje się importem włoskich win do Polski. Oczywiście można je spróbować także w restauracji Bocca.

O parku kulturowym słów jeszcze kilka

Wbrew pojawiającym się czasem obawom wprowadzenie parku kulturowego w centrum Rybnika nie oznacza konieczności rezygnacji z reklam. Właściciele restauracji Bocca zastosowali reklamę w formie muralu i szyldu wysięgnikowego, które zostały zaprojektowane zgodnie z wytycznymi parku kulturowego.

– Warto pamiętać, że zabytki najlepiej chroni się przez ich użytkowanie. Budynki, które zyskują nowe funkcje mają większe szanse na zachowanie w dobrym stanie technicznym i estetycznym. Odpowiednio dopasowana reklama pomaga takim miejscom przyciągać klientów, jednocześnie nie zakłócając historycznego krajobrazu – mówi Kamil Styga, pełnomocnik prezydenta ds. parku kulturowego.

Redaktor Naczelny
Aleksander Król
do góry