Rybnickie targowisko możliwości

Rozmowy z kupcami już w mniejszym gronie i bez mediów były owocne?

– To było merytoryczne spotkanie, a w jego trakcie ustaliliśmy, że powołujemy zespół złożony z przedstawicieli Zarządu Zieleni Miejskiej, Zarządu Dróg Miejskich, architektów, urbanistów i reprezentantów kupców. Ma on wypracować kierunki zmian, które mają doprowadzić do uatrakcyjnienia rybnickiego targowiska, stworzenia warunków do jego nowoczesnego i przyjaznego funkcjonowania. Dlatego do czasu wypracowania wspólnej koncepcji rozwoju targowiska wstrzymujemy prace nad zmianą Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla tej części miasta. Tym bardziej że możliwość realizacji planowanej inwestycji mieszkaniowej przy ul. Rzecznej jest uzależniona od kilku czynników, w tym od otrzymania środków zewnętrznych z Banku Gospodarstwa Krajowego oraz wyników badań geotechnicznych prowadzonych w rejonie ul. Rzecznej, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy budowa w tym miejscu w ogóle jest możliwa i opłacalna.

Zależy nam na mieszkaniach, ale zależy nam też na targowisku, szanujemy historię tego miejsca i jego znaczenie dla naszej społeczności. Chcemy, aby targowisko było atrakcyjne i bezpieczne, a teren wokół niego był przestrzenią służącą wszystkim mieszkańcom. Jakość zagospodarowania centrum Rybnika jest szczególnie ważna.

Dlaczego miastu zależy na budowie mieszkań w centrum?

Po pierwsze dlatego, że tego właśnie oczekują od nas mieszkańcy. Po sukcesie mieszkań TBS-u przy ul. Hallera, Sztolniowej i Okulickiego, wciąż padają pytania o plany kolejnych takich inwestycji. Szczególnie są nimi zainteresowane osoby, które mają zbyt wysokie dochody, by otrzymać mieszkanie z ZGM-u, a jednocześnie zbyt niskie, by pozyskać kredyt hipoteczny na mieszkanie. A z analizy potrzeb mieszkaniowych wiemy, że to właśnie Śródmieście jest szczególnie atrakcyjne do zamieszkania, z uwagi na dostępność najważniejszych usług: przedszkoli, szkół, komunikacji, poradni czy punktów usługowych.

Budowa mieszkań jest również jednym z celów zapisanych w „Strategii Rozwoju Miasta Rybnika” oraz naszym sposobem na depopulację – mieszkańców ubywa, a skoro budynek TBS-u w centrum wpłynął na zwiększenie liczby mieszkańców Śródmieścia, to chcemy iść tym tropem.

Potrzebujemy mieszkań TBS-u również po to, by zatrzymać w mieście osoby, które mają największy potencjał rozwojowy, ale chcemy tworzyć też mieszkania dla seniorów czy rodzin zastępczych. Warto również przyjrzeć się sytuacji mieszkaniowej w Rybniku – w ubiegłym roku do ZGM-u wpłynęło 319 wniosków o przydział mieszkania, a nasz zasób pozwolił zrealizować ponad 220 z nich, więc nadal na rynku mieszkaniowym brakuje nam 100 mieszkań. Co więcej, wciąż jesteśmy też poniżej średniej liczby mieszkań oddanych do użytku na tysiąc mieszkańców.

Kupcy sugerowali zmianę lokalizacji, bo brak parkingu pozbawi ich klientów

Rozumiem ich argumentację, dlatego rozmawiamy i wsłuchujemy się w ich głosy. Słyszymy też głosy architektów na temat całego układu urbanistyczno-architektonicznego tego terenu, którzy zwracają uwagę, że w tej części miasta zabudowa powinna bardziej przypominać śródmiejską, pierzejową, a więc łączenia poszczególnych budynków. Bierzemy pod uwagę różne opinie, ale na razie będziemy pracować nad uatrakcyjnieniem rybnickiego targowiska. 

Czym jest Strefa Rzeczna II?
To wstępny projekt zagospodarowania terenu w centrum miasta, który zakładał powstanie przy ul. Rzecznej ośmiu budynków mieszkalnych – w sumie około 150 mieszkań. 5 z nich planowano na części targowiska i jego parkingach. Inwestycję miałaby zrealizować spółka miejska Towarzystwa Budownictwa Społecznego „Twój Dom”, która wybudowała już mieszkania przy ul. Sztolniowej w Boguszowicach Starych, ul. Okulickiego w Radziejowie oraz okazały budynek mieszkalny przy ulicy Hallera. Rzeczna II miałaby dać impuls do rozwoju całego tego kwartału. Więcej tutaj. 

Co na to kupcy?
Rybnickim targowiskiem od stycznia zarządza Zarząd Zieleni Miejskiej. Na terenie potencjalnej budowy znajduje się 7 pawilonów i 86 straganów (nie wszystkie są zajęte) oraz parkingi dla klientów i handlujących. I to właśnie kwestia braku parkingów zdominowała spotkanie, które obyło się 12 czerwca w UM. – Bez parkingu tak naprawdę nie istniejemy. Nasi klienci noszą ciężkie siaty, kupują worki ziemniaków i trudno sobie wyobrazić, że będą je taszczyć na parking wielopoziomowy. A przyjeżdżają do nas kupujący ze wszystkich okolicznych miast, bo to największe targowisko – ono żyje, ale bez parkingu i klientów będzie powoli umierać – mówił Wiesław Saczka, który od ponad 30 lat handluje na targowisku. Więcej tutaj.