Rybnicki Grek serwuje gyrosy na deptaku
Na granatowe niebo i morze oraz białe dachy greckiej wyspy rybniczanie od dawna spoglądają w Santorini, kameralnej greckiej restauracyjce, ukrytej pod winoroślem między placem Wolności i rynkiem. Teraz Grecja jest jeszcze bliżej… Na rybnickim deptaku, w kamienicy na rogu ulic Powstańców Śląskich i Łony rybnicki Grek Savvas Patsidis od niedawna serwuje aromatyczne gyrosy!
- Nasze Santorini to tawerna, a w Grecji w tawernach nie ma gyrosa, dlatego postanowiliśmy otworzyć drugi punkt właśnie z tradycyjnym gyrosem w nowym miejscu, na rybnickim deptaku - mówi nam Barbara Boczar, która wspólnie z mężem Savvasem Patsidisem od lat prowadzi restaurację Santorini przy ul. Rynek 8.
Grecy kochają gyros, który w Rybniku będzie alternatywą dla kebabów.
- To taki typowy „street”, grecki fastfood ale bardzo dobry. To nie jest nic gotowego. Mąż sam nabija płaty mięsa wieprzowego, upieczone ścina ręcznie do pity, którą mamy z Santorini, dodaje cebulę, pomidor, tzatziki, greckie przyprawy, oregano i sól, i gotowe - mówi pani Barbara, podkreślając, że 70 procent produktów, z jakich przygotowywany jest ich gyros pochodzi ze słonecznej Grecji.
W nowym lokalu na deptaku poza gyrosem można będzie zamówić też greckie suwlaki, ser halloumi, sałatkę, czy domowe frytki.
- Chcieliśmy odtworzyć smaki greckiego streetfooda. Stworzyliśmy to dla ludzi, którzy jedzą to w Grecji i kochają grecki gyros - mówi pani Barbara.
Miejsce na lokal serwujący uliczne jedzenie jest idealne, w środku rybnickiego deptaku. - Można wziąć gyros do ręki i pójść w miasto - dodaje. (AK)